Rozjaśnianie ciemnych włosów

Witam!!! Mam pytanie do kobiet bądź męzczyzn:) (bo i tacy w tych czasach istnieją) znających się na włoskach. A mianowicie; obecnie mam włosy koloru palona kawa czyli ciemny brąz, a natura obdarzyła mnie dosyć jasnymi włosami, jasny brąz. Chciałabym się dowiedzieć czy jedynym wyjściem na rozjaśnienie moich włosków jest balayage tak jak mi powiedziano we wszystkich odwiedzanych przeze mnie salonach, fryzjerki stanowczo odradzały mi dekoloryzacje. Ok, jęsli to jest najbardziej rozsądne wyjście, ale czy to nie oznacza, ze będę musiała chodzić do fryzjera co 1,5 miesiąca na koloryzacje odrostów aż do ściągnięcia ciemnego koloru? Czy moze na czym innym to polega? Każda fryzjerka mowi co innego, wiec może zapytam doświadczonych:) Bardzo prosze o pomoc.

Na Twoim miejscu spróbowałabym tego środka: http://elgon.pl/dekoloryzator-sciaganie-koloru-30ml-p-89.html Według opinii internautek nie niszczy włosów, a spełnia swoje zadanie. W razie potrzeby możesz po zabiegu połozyć jakiś średni blond, wyjdzie ciemniej, czyli zliżony do naturalnego odcienia. W niektórych salonach fryzjerskich jest też dostępna tzw. kąpiel ściągająca kolor, działa to inaczej niż dekoloryzacja, jest bezpieczniejsze i delikatniejsze dla czupryny. Można też po prostu poczekać, aż ciemny kolor się wypłucze, pomagając myciem szamponem przeciwłupieżowym, płukaniem w rumianku i cytrynie i maseczce z miodu. Jesli włosy nie były wielokrotnie farbowane, to po pewnym czasie zjaśnieją. Na Twoim miejscu nie robiłabym balejażu, w rozumowaniu części proponujących go Tobie fryzjerek pewnie oznacza to po prostu położenie na część włosów mocnego rozjaśniacza, który nie dość, że zniszczy włosy, to rozjaśni je do platyny bądź nienaturalnej żółci.