Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Niunia_89_ ldz

tez mialyscie takie humorki???

Polecane posty

Normalnie sama ze soba juz nie wytrzymuje wystarczy 1 rzecz ktora mi sie nie spodoba a ja juz chodze nabuzowana jak niewiem czesto placze..........wrecz wyje bez powodu to jest meczace:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśliś ciężarna
to ja też tak miałam, mota bene ja nie wierzyłam, że zabiegi o Potomstwo mogą się jeszcze po - bagatela-5 latach starań powieźć, a moja Bratowa na podstawie mojej furii o byle co (np. chciałam pobić - dosłownie! i czynami! - gościa trąbiącego jak debil w korku, zwiewałam ze słońca po 10 min "opalania" dziwnie sprawaiło mi przyjemność niesamowitą pichcenie dla mojego Ukochanego Chrześniaczka, dodatkowo ciągle mi się spać chciało i się szybko męczyłam, co - ta senność i męczenie tym bardziej mnie doprowadzały na skraj wytrzymałości nerwowej, że już nie wspomnę o wstydliwym incydencie, kiedy prawie pobiłam żandarma we Francji, który chciał zobaczyć moje bilety na F1, a które mój Małżonek miał w swojej kieszeni będąc w drodze po krzesełko dla mnie, bo mi się zesłabło na stojaka, hehehe dzięki temu wk......wowi i sztańskiemu spojrzeniu jakiś tam przełożony żandarma usuwającego mnie z fantastycznego miejsca gdzie tkwiłam od 7 rano - wyścig o 14! zlitował się nade mną i moim braciszkiem i pozwolił nam wrócić na nasze cudowne miejsca, ale jak Boga kovham, wówczas byłam o krok od walnięcia żandarma - w każdym razie na pewno nagle mi się przypomniał cały słownik pol-ang. zjechałam go tak, że sama byłam w szoku, nie wspomniawszy o Braciszku, który przez godzinę po akcji nie był w stanie się odezwać, po czym oświadczył mi, że nie doceniał mnie pod względem angielszczyzny........sama nie wiedziałam na co mnie stać:D Powiem Ci tylko, że nerw mija............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz normalnie denerwuje sie o byle co nawet jak jade np autobusem i ktos nie chcacy na mnie tak wpadnie mimi ze leciutko sie otrze o mnie norma;nie jestem w stanie zabic.......albo nawet czasem denerwuje mnie to ze moj chlopak zadaje mi duzo pytan przez smsy....(on jest teraz w wojsku)albo jak dzwoni do mnie to tak na niego krzyczea jak konczymy rozmowe to zaczynam plakac ze jak ja go potraktowalam ze przeciez go wogole nie widuje i to jest nasz jedyny kontakt. na szczescie on jest kochany i to wszystko wytrzymuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×