PIERWSZY EGZAMIN TEJ SESJI ZA MNĄ...

Jeszcze tylko 5 ;) ... Pozdrawiam studentów :D

dopiero?? ja juz jestes od 2 tygodni po sesji..... a za tydzien ide do szkoly buuuu

No... UE poznań :/ Wszystko przez ten szczyt klimatyczny w grudniu nam się przesunęło.. :(

ja też jeszcze zdaje, jestem na zaocznych i zal. są co dwa tygodnie, co wydłuża i jeszcze mam trzy zal....

no a ja zalki czasem i dwa dni pod rząd :/

To szczerze zycze powodzenia .. Za mna 3 egzaminy 3 kolokwia ,esey = nieprzespane noce plus litry kawy i plusza aktiv do tego magnez i guarana... a przede mna tylko 1 egzamin !!! i mam nadzieje ze zadnych poprawek.... i w koncu wolnosc!! o ile mozna tak pwoeidziec jesli nie ma sie ferii..... Studenciaki powodzenia :)

Dzięki :D Ja też na pluszu jadę :) Ale ferii niestety nie mam. Sesja poprawkowa rownolegle z zajęciami trwa:/

w sobotę mam dwa egzaminy, jeden po drugim...

No to faktycznie kiepsko... Jeszcze w sobotę brr, dobrze ze nie studiuje zaocznie;)

z biochemii :(

plusy są takie na zaocznych, że z reguły to się jakoś rozkłada, np. dwa zal. teraz i dwa za 2 tygodnie. a te dwa jeden po drugim mam wyjątkowo, bo z jednego przedmiotu nie byłam na pierwszym terminie i teraz muszę iść. tylko ten tryb co 2 tygodnie strasznie też rozciąga i np. sesja trwa miesiąc, albo dłużej, nie z poprawką to jeszcze dłużej...

No tak. Rozumiem. Więc utwierdzam się w przekonaniu że nie ma to jak studia dzienne :) Inna sprawa, że nie każdy ma taką możliwość. A jeszcze inni dokonali świadomego wyboru.

generalnie lepiej jest na dziennych, wiem bo byłam :). Mogłam sobie ustalać egz kiedy chciałam, bo generalnie były ustne, a teraz to mam same pisemne i wszystko razem to piszą, albo w grupach, no więc terminy narzucane...

Hmmm, znaczy no ja na dziennych też mam narzucane, ustnych żadnych. Ale to może specyfika kierunku bo informatyke studiuje;)

Ale faktycznie mocno wam się sesja przesunęła, jak na dzienne. Bo jednak nie ma co porównywać z zaocznymi

O to zdecydowanie specyfika kierunku, na humanistycznych jest inaczej.

No. Przez ta konferencje klimatyczna. od 1 do 14 grudnia miałam ferie, pamietam jak sie "smialam" ze znajomych ze sobie odpoczywam.. a teraz? ;) oni sie smieja ze zakuwam :)

za mna 9 egzaminow, wszystkie zaliczone :D za dwie godziny z psychologii... moze sie nie udac heh, ale jedna poprawka w ta w tamta,poza tym powtarzam sobie ze jak sie nie uda to swiat sie nie zawali prawda? :D powodzenia wszystki i zdanych sesji-tych i nastepno rocznych :D:D

No to ciekawie mieliście poszliście 15 na zajęcia, a zaraz święta...można się rozstroić ;)

ja sesje zaczynam dopiero od 28lutego!! to jest dopiero przegiecie.jestem na zaocznych,ostatni rok.

Dokładnie. A ten tydzien pamiętam mialam strasznie ciężki, no ale co z tego, jak potem, tak jak mowisz, 2 tygodnie swiat ;) A teraz trzeba zapieprzać :/ studentka8888 gratuluje ;) poprawkami nie ma sie co przejmowac, ja juz mam jedna z cwikow;) zobaczymy co dalej.. jutrzejszego tez raczej nie zdam..

ano przegięcie dopiero pod koniec lutego zaczynać...ale wiesz zaoczne, a dzienne jeszcze ostatni rok, to szczególnie w takich terminach, to nie ma co porównywać. ja np. miałam w ubiegłym roku sesję letnią do 20 któregoś lipca...

ale powiem wam, że ja i tak wolę zapieprzać w sumie dwa miesiące w ciągu roku akademickiego niż jakby wymagali solidnego rpzygotowania na każde zajęcia :D

A to juz zupelnie inna sprawa:D przezyc sesje i luz potem ;) wystarczy na zajecia chodzic i cieszyc sie zyciem studenckim;)

ja tez hheh :D tak sie obijalam od pazdziernika a tu nagle styczen-samo zakuwanie :D no i troszke lutego... ale dziisaj juz wracam do domu i dwa tygodnie wooolneeeegooooo :D:D tez macie takie dlugie 'ferie' ?:D

na zaocznych nie ma ferii :(, ale mam ferie od zjazdu do zjazdu, jak nie ma sesji ;). a teraz będę miała tylko dwa obowiązkowe zajęcia, więc luz ;)

no nic moi drodzy spadam do nauki pozdrawiam :):*

ja też spadam do nauki, pozdrawiam :)

ja mam juz 5 za soba, jeszcze 1 + czekanie na wyniki eh ja chce juz wakacje !! :)