Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alinaa

Krwawiąca nadżerka

Polecane posty

Gość alinaa

Przy ostatnim badaniu ginekologicznym lekarz stwierdził dużą, krwawiącą nadżerkę :(. Jeszcze nie rodziłam, ale planuje mieć dziecko za 2 lata. Moje pytanie jest następujące czy któraś miała taki przypadek? Jakie leczenie zostało zastosowane? Czy jest możliwość odnowienia nadżerki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemorele___
nie miałam takie przypadku, aktualnie mam leczoną nadżerkę, ale lekarz nie chce jej wypalać, bo mówi, że to powoduje cofanie się szyjki macicy, na razie smaruje mi ją czymś dziwnym, trochę to nieprzyjemne, ale do przeżycia. Dziecko za 2 lata, na pewno się do tego czasu z tego wyleczysz.Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sie
nie lekceważ tego!!!! To pierwszy krok do raka szczególnie kiedy nadżerka już krwawi. Ja też miałam taki problem i w kwietniu ubiegłego roku miałam ją mrożoną. Jest to metoda zupełnie nieszkodliwa w przeciwieństwie do wypalania. Teraz moja szyjka jest czysciutka a ja jestem w ciazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eddesa
tez mialam wymrazana i do tej pory jest wszytsko ok czytalam gdzies tutaj jak jedna dziewczyna mowila ze na zachodzie sie nadzerek juz nie wypala ani nie mrozi, jakos mi sie w to wierzyc nie chce bo nadzerka nieleczona to pierwszy krok do raka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaa
Dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas
Od wypalania się odchodzi, w szczególności dotyczy to kobiet, które nie rodziły. Skuteczne jest mrożenie, i również usuwanie za pomoca lasera. Miałam taki zabieg, szybko, bezboleśnie, i co najważniejsze, skutecznie. No i refundowany przez NFZ. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea.jota
Od ponad dwóch miesięcy leczę stan zapalny pochwy, ale z marnym skutkiem. Jest poprawa, ale cały czas mam upławy, chociaż mniejsze. Na wczorajszej wizycie usłyszałam dodatkowo, że mam krwawiącą nadżerkę, co mnie kompletnie zbiło z tropu, bo wcześniej pan doktor o niej nie wspominał. Wczorajsze badanie wziernikiem było bardzo bolesne i zastanawiam się, czy ten lekarz po prostu mnie nie zranił (a później dorobił sobie teorię o krwawiącej nadżerce), bo właśnie po tej wizycie mam jakieś czerwonawe plamienia, czego wcześniej nie było. Pobierał też jakąś próbkę na szkło - zapewne do badania cytologicznego, ale myślicie, że mnie o tym poinformował? (Tak swoją drogą, chyba pora zmienić lekarza). W najbliższym czasie planowaliśmy z mężem drugie dziecko, ale w obecnej sytuacji to chyba pieśń przyszłości, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie słyszałam o takim przypadku,sama nie miałam.aczkolwiek wiem,że absolutnie nie należy tego lekceważyć.sama dorobiłam się nadżerki w wieku 16 lat,mimo że seks był równy częstotliwości trafienia 6 w totka.lekarz przepisał lek,zlecił cytologię,i wizytę,ale na lek nie miałam kasy więc stwierdziłam,że cytologia i wizyta są niepotrzebne skoro nie ma leku.mało mnie to obchodziło,ale jednak zaczęłam o tym czytać,i informacje przemówiły mi do rozumu.na ostatniej wizycie zostałam zbadana,powiedziałam o wcześniej wykrytej nadżerce,o stosowanych tabletkach.lekarka badała dość długo.powiedziała że nadżerka sama się zagoiła(przez tabletki?) i nic prócz lekkiego tyłozgięcia nie mam.ale zleciła cytologię-profilaktycznie.w wieku 16 lat byłam u innej lekarki która stwoerdziła lekką nadżerkę,potem zmieniłam lekarza,od półtora roku stosuję tabletki i ta 2 stwierdziła,że nie ma żadnych zmian,żadnych upławów ja sama nie zauważyłam faktycznie odkąd stosuję tabletki.jedyne dolegliwości to bolesne dni przed i podczas okresu które niby powinny się wyciszyć przy tabletkach,ale jak wiadomo każdy organizm jest indywidulany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×