Super! Moje walentynki ch.j strzelił!

Co prawda dla mnie ten dzień to kolejne komercyjne święto, ale jednak przyjęło się, że to dzień, który zakochani spędzają razem w romantycznej atmosferze. A ja się dziś rano dowiedziałam, że do mojego faceta przylatuje kuzyn z żoną ze Szwecji. Odbieramy ich o 11 na lotnisku, później oni chcą gdzieś łazić, trochę pozwiedzać itp. Samolot powrotny mają po północy. Super po prostu, spędzimy z nimi cały dzień i takie będę miała walentynki :/ Trochę głupio, bo już zaplanowałam parę rzeczy, kupiłam seksowną bieliznę... :(

Ech, jestem wściekła, naprawdę :( Nienawidzę takich sytuacji, gdy czekam na jakiś dzień, ma się zdarzyć coś miłego i nagle przez jakiś idiotyczny przypadek wszystko się wali :(

przecież to nie świeto, ja zmoim w zeszlym roku krajzegę meczylam (znaczy drewno cielismy) i z siekierami sie gonilismy. pozniej zmarznieci do domu i grzanca pilismy 9ja przy kabaretach, on przy grze) :)

No ok, ale pewnie jesteście ze sobą na co dzień, mieszacie razem itp. A my co prawda często się widzimy, ale tylko od czasu do czasu mamy okazję spędzić wieczór sam na sam. Chciałam po prostu być z Nim, we dwoje. I nic z tego :(

no chyba, że w ten sposob. no to trudno:O a walentynki to dzien jak kazdy inny jeszcze bedzie okazja. mnie i mojemu zanim zamieszkalismy razem tez niejedno wazniejsze swieto szlag trafil

Ech, ja chyba mam już takiego pecha :( Jeszcze będe musiała udawać, ze się cieszę :O Okazja pewnie jeszcze będzie, tylko nie wiem kiedy... I znowu to czekanie :(

pociesze Cie że nie jesteś sama bo moje też ch.j strzelił.Mój facet spędzi je niby ze mną ale w towarzystwie kilkunastu innych osób i pewnie jak zwykle bardziej będzie zajęty innymi niż mną.A myślalam że spędzimy ten dzień tylko razem.,Nie musiał się zgadzać na spędzenie ich z innymi a jednak się zgodził.Ty masz inaczej,bo twój to pzynajmniej musi i ma konkretny powód.Ja mojemu powiedziałam,że w takim razie prezenty też możemy sobie darować,bo to nie ma sensu,bo nie o to w tym dniu chodzi i prezenty nie dają miłości niestety.

ech, podobna sytuacja :( Strasznie nie lubię takich sytuacji, gdy chcę spędzić z Nim czas we dwoje a nagle wpierdzielają się jakieś inne osoby, masakra... Wiesz, ale to, że Twój facet się zgodził może po prostu być oznaką, że dla walentynki nie odgrywają dla Niego żadnej większej roli. Tak naprawdę to chyba tylko dziewczyny się tym emocjonują, dla facetów tego święta mogłoby nie być. Prezent niby mu kupiłam ale nawet nie wiem kiedy mu dam :O

up

up

no właśnie kłopot w tym, że nie bardzo :( On ma trochę zajęć, ja też... choć może parę godzin się znajdzie, ale to nie to samo... :(

up

ale po co Ty podnosisz w kółko ten temat???Myślisz że przyjedziemy i wygonimy jego gości??

o żesz kurwa ludzie to mają problemy :/