Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama__sama__samaja

no to jutro sie zacznie....singielka

Polecane posty

Gość sama__sama__samaja

obnoszenie sie z uczuciem wszedzie wiszace serca baloniki pierdolone amorki;/ kurna jak przezyc ten dzien i nie oszalec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama__sama__samaja
łatwo powiedziec w tym dniu nawiedza mnie co rocznie obsesja starzenia połaczona z brakiem partnera=czuje sie jak stara panna;/ w czym utwierdzaja mnie zyczliwi pytajac kiedy sobie wreszcie znajde faceta ech...ps.akcja stop walentynkom trwa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sama
Mnie facet rzucil tydzien temu.. We mnie te serduszka wywoluja histerie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasmutas
no to ja tez przyłączam się do klubu walki z walentynkami. Jak co roku... sam w walentynki :( szlag by trafił to niby święto!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama__sama__samaja
tak czy siak mam wolne z walentynkami czy bez wiec bez roznicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no więc... zgniję w łożeczku jutro :D dawno tego nie robiłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjojjjj
dziewczyny chyba macie za mało zajęć, za bardzo skupiacie się na sobie i za dużą wagę przywiązujecie do tych wsiowych-obciachowych gadżetów - (wypowiadałam się już na topiku \"walentynkowych\") serdusek, lizacków, podusecek, cukierecków, cekoladecek. Apropos widziałam wczoraj w jednym ze sklepów z bielizną slipy męskie, które w miejscu powiedzmy najbardziej intymnym czytaj na.... miały dwa czerwone serduszka połączone jakąś kokardką. No cyry! słów brak! Po prostu! Wierzcie mi to jest pseudoświęto nakręcone przez handel, komercję w celach wiadomo jakich. Interesują się tym te najbardziej \"zakochane\" 14-15 latki, które odczuwają potrzebę manifestacji swojego \"stanu uczuć\". To tak jak 8 marca najbardziej ostentacyjnie noszą wymiętolone róże te, które dostały je od właściciela kwiaciarni, obok której stały na przystanku autobusowym. Skoro wyprowadza Was to z równowagi to problem jest chyba trochę głębszy, musicie odnaleźć się w życiu w poważniejszych sprawach, znaleźć jego głębszy sens. Szczerze? ja także jestem singielką i gdyby nie to, że ten czerwony kolor wpychany jest przez handel na każdym kroku nawet bym o tym dniu nie wiedziała. Wciąż mi się wydaje, że Św. Walenty obchodzi imieniny 19.02, mam tak co rok! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako*taka*ona
a ja lubie Walentynki, nie dla tych wszystkich ozdobek i prezencikow.... my z moim menem spedzamy caly dzien razem bez problemow, bez pracy, bez uczelni, cieszymy sie soba:) i ktos mi powie pewnie ze mozemy to robic zawsze, kazdego innego dnia :O moze i racja, ale walentynki nas nasrajaja:) :P po prostu jak bylam sama nienawidzilam walentynek, to zrozumiale: mialam ochote wywalicw kosmos wszytki kioski z kartkami walentykowymi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako*taka*ona
nastrajają*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjojjjj
...no skoro Was "nasrajają" to co innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako*taka*ona
znalazła się taka co literówek nigdy nie popełnia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama____
Mnie tez trafia szlag, jak widze te obnoszenie sie par ze swoją miloscia. Taki pokaz raz w roku :-o Tu gdzie jestem szalenstwo walentynkowe zaczyna sie duzo wczesniej, po prostu zenada. Przesciganie sie kto kupi ladniejszy i drozszy prezent dla partnera. Gdy bylam z kim i przypadal czas walentynek to po prostu spedzalismy ten dzien razem ( jesli byla taka mozliwosc),ale nic nie organizowalismy na sile.Ja kupowalam dla partnera jego ulubione slodycze , on dobre wino i wieczor mijal milo. Jakos udawalo nam sie omijac to cale komercyjne dziadostwo, przywleczone z zachodu. Zadnych gadzetow, ktore potem nijak pasuja do wystroju wnetrza i tylko sie kurza niepotrzebnie. Milosc ma potrzebe okazywania jej sobie nawzajem przez caly rok a nie tylko pokazowo w to "swieto". Moze to i dobra metoda do okazania sympatii koledze/kolezance dla dzieci z podstawowki, ale nie dla doroslych ludzi swiadomych jak wielka moca jest milosc. W tym roku ten dzien spedze samotnie, moze nie do konca, bo bedzie ze mna gromadka moich psiakow :) Sobota jakich wiele. Nie bede wychodzic z domu , bo niestety obraz parw takich ilosciach jest dla mnie jeszcze za bardzo bolesny.Na wieczor cos dla ciala i dla ducha: wino, przyjemna kapiel i dobra muzyka ...aha i czekoladki ;) Pozdrawiam samotnie spedzajacych walentynki i nakrecajcie sie , ze to tak wazne swieto , bo do niedawna jeszcze go nie bylo w naszym kalendarzu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama____
Mnie tez trafia szlag, jak widze te obnoszenie sie par ze swoją miloscia. Taki pokaz raz w roku :-o Tu gdzie jestem szalenstwo walentynkowe zaczyna sie duzo wczesniej, po prostu zenada. Przesciganie sie kto kupi ladniejszy i drozszy prezent dla partnera. Gdy bylam z kim i przypadal czas walentynek to po prostu spedzalismy ten dzien razem ( jesli byla taka mozliwosc),ale nic nie organizowalismy na sile.Ja kupowalam dla partnera jego ulubione slodycze , on dobre wino i wieczor mijal milo. Jakos udawalo nam sie omijac to cale komercyjne dziadostwo, przywleczone z zachodu. Zadnych gadzetow, ktore potem nijak pasuja do wystroju wnetrza i tylko sie kurza niepotrzebnie. Milosc ma potrzebe okazywania jej sobie nawzajem przez caly rok a nie tylko pokazowo w to "swieto". Moze to i dobra metoda do okazania sympatii koledze/kolezance dla dzieci z podstawowki, ale nie dla doroslych ludzi swiadomych jak wielka moca jest milosc. W tym roku ten dzien spedze samotnie, moze nie do konca, bo bedzie ze mna gromadka moich psiakow :) Sobota jakich wiele. Nie bede wychodzic z domu , bo niestety obraz parw takich ilosciach jest dla mnie jeszcze za bardzo bolesny.Na wieczor cos dla ciala i dla ducha: wino, przyjemna kapiel i dobra muzyka ...aha i czekoladki ;) Pozdrawiam samotnie spedzajacych walentynki i nakrecajcie sie , ze to tak wazne swieto , bo do niedawna jeszcze go nie bylo w naszym kalendarzu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bla bla blas
To święto dla nastolatków. Jeśli jesteś nastolatką to rozumiem Twoją frustrację. Też jestem sama, mam 28 lat i szczęśliwie zdrowe podejście do tematu. W dupie mam Walentynki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potraktuj dzien jak codzien my z mezem tez jakos specjalnie tego swieta nie obchodZzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako*taka*ona
dla mnie komercja walentynkowa jest tez przesadzona:O zeby nie bylo:P ale z ta mianifestacja uczuc??? no chyba przesada... ja wczoraj, na spontana bylam z menem na spacerze po starowce... :) i fakt, ludkow bylo malo... w sobote pewnie przejsc nei bedzie sie dalo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze jak ludzie czuja nacisk na takie swita rozumiem pełno rekalm i robienie szumu wobec tego dnia ale bez przesady to że wszedzie trąbiom o tym to nie znaczy ze facet ma kupic tuzin róz jakies gacie w serduszka itp... zdrowe podejscie to podstawa my z meżem jakos specjaklnie nigdy nie obchodzilismy tego swieta jakas kolacja w domu czy w knajpie film ( tak jak czesto spedzamy wolne chwile )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze jak ludzie czuja nacisk na takie swita rozumiem pełno rekalm i robienie szumu wobec tego dnia ale bez przesady to że wszedzie trąbiom o tym to nie znaczy ze facet ma kupic tuzin róz jakies gacie w serduszka itp... zdrowe podejscie to podstawa my z meżem jakos specjaklnie nigdy nie obchodzilismy tego swieta jakas kolacja w domu czy w knajpie film ( tak jak czesto spedzamy wolne chwile )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie ten dzien to tylko zwykła manifestacja publiczne okazywanie uczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjojjjj
---> jako... no wyluzuj to nie było złośliwe, jeśli tak to odebrałaś sorry, ale też przyznaj no wyszło Ci śmiesznie...:) Ja taka jestem wszystko muszę zauważyć, z tego też żyję... Wypadam, więc życzę jutro miłego "nasrajania" jakby nie wyglądało, ja mam jutro urodziny w rodzinie, więc będę - cholera - znów jadła pyszny tort "swojej roboty" ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako*taka*ona
ja mam zaplanowane kino na jutro, a potem w domku winko :) takze uwazam ze moja walentynki to normalny wieczor spedzony z ukochana osoba, uwazam ze publiczne okazywanie uczuc to dziecinada...:O uczucia caly rok albo wcale:O Wiem jak boli byc samemu w taki dzien... ale mozna go spedzic ze zanjomymi czy przyjaciolka np na wieczorze filmowym czy cos:) u mnie sie to sprawdzalo:) I WALENTYNKI SZYBKO MINELY I MIALAM JE Z GLOWY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwone serduszko+amorek
nic nowego. jak zwykle hasla o komercji, glupim swiecie, cyrku, o tym ze jest dla glupich nastolatkow rzucaja ci, ktorzy sa sami i zazdroszcza calej reszcie. polowa z was, gdyby tylko miala kogos, natychmiast wyleglaby na ulice, do knajpy, kupilaby albo dostala roze, kartke z serduszkiem czy jakies inne z tych "paskudztw" o jakich pisaliscie. zazdrosc dupke zzera, co? typowi egoisci z was- jak ja mam zle, to inni niech tez maja, ja nie mam z kim obchodzic, to innym zakazc obchodzenia. zal.pl a co do swieta, oczywiscie ze jest komercyjne, oczywiscie,ze daje okazje dorobienia sklepikarzom, knajpom... ale nie uwazam,zeby byla to taka "pokazowka" ze strony samyc swietujacych. tak to jest,ze jestesmy zaganiani, pracujemy, po pracy padamy ze zmeczenia i nie zawsze wlasciwie okazujemy swoje uczucia, przypominamy partnerom jacy dla nas sa wazni. dlatego takie swieto jest swietna okazja do tego, zeby powiedziec "nie jestem idealem, wiem,ze zaslugujesz na wiecej, ale kocham cie i jestes dla mnie wazny/a". skoro walentynki to komercja to co powiedziec o bozym barodzeniu - mikolajach, bombkach, aniolkach, kalendarzach adwentalnych zawalajacych polki, a wielkanoc- kurczaczki, kroliczki, czekoladowe jajeczka, a wszystkich swietych z lampionami, wiazankami, chryzantemami, dorzucmy jeszcze swieta narodowe...wszystko powinnismy zniesc bo to wsyztsko stalo sie juz komercyjne. osobiscie uwazam,ze to urocze swieto i okazja do dobrej zabawy, owszemtroche te serduszka i amorki kiczowate,ale na tym polegaja uroki walentynek. co do bielizny w serduszka to trzeba miec odrobine poczucia humoru, niejedna z was posmialaby sie z partnerem z takiego prezentu. to faktycznie przykre byc samemu w takie swieto, ale nie pozwolcie zeby zalal was ten jad nienawisci, bo juz na pewno nie znajdziecie nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A potem
Nudą tu wieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A potem
O matko ale macie problem dzień jak co dzień. Nie ma się czym przejmować, przeleci tak samo jak dzisiejszy i wczorajszy dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jutro sie zacznie....sin
Wy sie walentynkami przejmujecie a dzisiaj 13 PIĄTEK ::D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×