Czemu kochają nas Ci co nie powinni?

Wczoraj znowu wyznał mi miłość. Byliśmy ze sobą 4 lata a nie jesteśmy 2... Nie kocham go ... ale sumienie mnie gryzie...szkoda mi go :/

Ze swoimi zarobkami 2 tys Netto niech spada na bambus , nieudacznik jeden !!!!

podszywacze :/

Poza tym miał tylko 15 cm we wzwodzie i kończył po ok 4 minutach :(

tylko podszywacze go skopali od początku....

Co niektórym się nudzi. Nigdy nie rozumiałam co to za frajda się podszywać- i komu debilu zrobisz na złość? ;) A co do tematu nie wiem czemu tak jest, bynajmniej przeważnie jest tak że my kochamy tych, którzy nie kochają nas, a nas kochają ci, którzy są nam obojetni....To smutne

taki lajf niestety. Jak to mówi jedna piosenka "cały w tym ambaras żeby dwoje chciało na raz" -- www.tor-pionki.pl

a dokładnie to boy-żeleński...' "a on dostał takiej manii że chciał tylko od Stefanii"

(...) Lecz jak doszło co do czego, Jakoś nic nie było z tego. Potem znowu za lat kilka Przyszła na nią taka chwilka. I myślała, czy to warto Było być taką upartą. Lecz tymczasem mu wychudło, Bo już była stare pudło. Tak to ludzie trwonią lata, Że nie są jak brat dla brata. Z tym najgorszy jest ambaras, Żeby dwoje chciało na raz.

Moze to jest tak, ze serce wybiera kogos niedostepnego..? Moze to jest klucz?

taaa złwaszcza jak mąż kocha ze wzajemnością cudzą żonę.... a rzeczona mężatka cudzego męża...

a co powiesz na to jak ja kocham kogoś kogo nie powinnam a on mnie nie

samo mam dość

ech...

zakazana miłośc smakuje mocniej i czujemy ją intensywniej. Znam to uczucie bardzo dobrze. Z nikim nigdy nie chciałam byc tak, jak z nim teraz, zaraz, za wszelką cenę.. a cena w naszym przypadku bardzo wysoka. Ale MUSI się udac... tak sobie tłumaczę:-(

Dzięki dziewczyny za komenty. Oto co mi napisał: "...Ciagle zylem zyje i zyc bede nadzieja ..i czy sie Tobie to podoba czy nie.Dzis sa Walentynki --nie stac mnie na drogie prezenty i na wykwintne kolacje ...poprostu powiem ze Cie Kocham.

.........

Ja też tak mam - trzy razy pokochałam i trzy razy jak kulą w płot - masakra... to przybija niestety :( ooo i widzę że znów nawet nieświadomie doszłam do wniosku że ten ostatni raz to też jednak była miłość z mojej strony... próbowałam tylko sobie wmówić coś innego, żeby było mi lzej :( wiem wiem... to też mi przejdzie... ale to przykre mimo wszystko, bo boję sie że jak kolejny raz poczuję coś do kogoś to znowu się okaże ze bez wzajemności... ileż można tego znieść?

Pistacjowami- a czego mu brakuje ze nie potrafilas z siebie wykrzesac uczuc? Tak z ciekawosci pytam, moze w ten sposob uda sie odpowiedziec na pytanie dlaczego niektorych nie jestesmy w stanie pokochac chociaz sa jak najbardziej w porzadku,a inni ktorzy na to nie zasluguja wzbudzaja wielkie uczucia.. Ja akurat jestem zakochana,mam nadzieje ze z wzajemnoscia.. :)

Po prostu to nie ten ... mówię to co czuję. Nie wyobrażam sobie aby był to mój życiowy partner. Nudzę się nawet w jego towarzystwie....

Spotykałam się z pewnym facetem X i to co czułam i czuję do niego nie ma porównania do opisywanego w tym topicu. Niestety nie mogę być z panem X ponieważ to typ babiarza a ja byłam tylko kolejną. I jak się tu nie załamać :/

W takim razie jesli czulas ze to nie ten to po co z nim bylas tyle czasu :) Hmm czyli reasumujac po prostu jest za dobry i za nudny? Tez mi sie zawsze zdawalo ze jak czlowiek sie za bardzo stara to nie jest to atrakcyjne dla drugiej osoby...

on mnie nawet juz nie pociąga fizycznie :/

Nie jestem z nim bo mnie skrzywdził. Sam stwierdził, iż dziwi się, że tak późno go zostawiłam. Zczasem moje wszelkie uczucia wypaliły się a jego wzmocniły. Był w kilku związkach a wciąż nie daje mi spokoju.

Czemu temat umarł? Zapraszam :)

W handlu i milości nie ma litości, czyli miłość musi się opłacać.

hmmmm...... ciekawie napisane

to se zobacz

http://konta-rs.waw.pl/index.php?c=viral&m=index&id=dc634d36869344f02a191e4c3f61ae82