pijani sąsiedzi /

Witam mam problem Moja sąsiadka ma małe dzieci (mieskzanie jest jej ale tam mieszka jeszcze jej matka siostra z 4 dzieci jej siostra z fecetem ) i dzisiaj znowu wszyscy są tam pijani ;/ ostatnio była u mnie kuratorka tej dziewczyny ale nie wziełam od niej telefonu Dodam,ze dzisiaj mnie zalali :( jak tam poszłam to nikt nie trzymał sie na nogach normalnie masakra jakaś nie mam pojęcia co robić, może mi ktoś poradzić gdzie powinnam zadzwonić Dodam,ze spokojnie powiedziałam,ze mnie zalali to ona do mnie z krzykiem,ze u nich nic nie ciekanie ja lukam do kuchni a jej sioistra z pod zlewu wylewa całe wiaderko wodu ;/

Ja bym zadzwonila na policje, tylko i wylaczenie w sprawie dzieci.. rodzice pijani, a one co...?

policja, a w sprawie zalania do ubiezpieczyciela (jak masz ubezpieczone mieszkanie)

Moze i jestem wredna, ale ja bym była w kontakcie z tą kuratorką,dla dobra dzieci, jak dojdzie do tragedii, to ty bedziesz miała wyrzuty sumienia. ze nic nie zrobiłaś.

właśnie dzieci nie widziałam nie mam 100% pewności, że są w domu ;/ w zasadzie to boje się zadzwonić na policje wiem, że może to głupie ale facet tej mojej sąsiadki w więzieniu siedzi i do niej przychodzą same zbiry ;/ boje się, że nie będe miała do czego wracać jak zadzwonie na policie a przecież nie można anonimowo ;/ sąsiadka kiedyś zadzwoniła to jak przyjechaa policja to powiedziala,ze prosze podziękować za donos sąsiadom z dołu a mieszkamy tam tylko ja i sąsiadka która już sie wyprowadziła ;/ teraz zostałam tylko ja i oni ;/ szkoda tylko dzieci ;/

nie pomyślałam aby poprosic o numer jak ostatnio była ;/ a mieszkanie nie ubezpieczone ;/ bo staram sie je sprzedać ale jutro ide je ubezpieczyć

policja nie ujawnia danych osoby, która zadzwoniła, ja niejednokrotnie wzywałam policje na sąsiadów, ktorzy co prawda nie pili, ale dzien w dzien, urzadzali awantury i imprezy matka miała kuratora, bo dzieciak jak był mały, wypadł z okna i była zobowiązana miec go pod stałą opieką lekarską,a nie dość, że nie była z dzieckiem u lekarza, to jeszcze zostawiała 8 letnia dziweczynke pod opieką obcych facetów. Tez sie odgrazała że znia jeszcze nikt nie wygrał i ze nam pokaze kto tu rządzi i co? dzieci jej odebrali i tyle co sobie pogadała to jej.

tak tylko, że my już mieliśmy przykład z policją i co jakoś wygadali kto po nich zadzwonił, awantura na następny dzień była straszna jeszcze była taka stuacja, że o 18 dziecko bawilo sie piłką do 22 cały czas waląc o ziemie to siedziałam cicho ale jak tak przez tydzień sie bawiło to kulturalnie poprosiłam aby może inną zabawe jej wymyslili bo to bardzo przeszkadza to zadzwoniła po swoją kuratorke,ze ja sie czepiam i to ja wyszłam na tą złą bo jak dziecko piłą nie moze sie bawić

zjeść ciasteczka i miec ciasteczko. po drugie to mozesz zadzwonic na straz miejską całkowicie anonimowo (wiem bo sama dzwonie jak trzeba:P)

to weź jej kiedyś cała noc odbijaj piłkę o sufit, chociaż ja osobiscie wole wtedy kolumny przymocowane głośnikami do sufitu i muza ile fabryka dałą, a że sprzet mam dobry,to mają cały dzien z głowy.

dzięki za wszytskie informacje Mam nadzieje,ze uda mi się bardzo szybko sprzedać to mieszkanie i więcej nie trafie na takich sąsiadów