CZY KTÓRAŚ Z WAS BORYKAŁA SIĘ Z DEPRESJĄ?

chyba mam depresję. Mam 2 dzieci - malutkich. jednego dnia czuję się dobrze i zajmuję się nimi, drugiego zdarza mi się je szarpnąć, uderzyć...krzyczę na nie, ciągle płaczę. zwłaszcza w obecności męża staję się agresywna - krzyczę, rzucam byle czym, mówię głupoty, że nie kocham dzieci...nie kontroluję tego...zachowuję się ak, jakbymgo chciała sprowokować do tego by mnie uderzył albo coś....nie wiem jak się zmienić...do psychologa nie pójdę, bo nie chcę by rodzina się dowiedziała o moich problemach.

a co to za wstydliwy problem? dziewczyno żyjemy w XXI wieku, teraz połowa populacji ma depresje, wstyd to będzie jak nie pójdziesz do psychiatry, bo tam musisz iść, nie do psychologa i tak Ci odbije ze będziesz gacie w zębach nosić, wtedy to będzie wstyd!!! nie leczona depresja nie przechodzi!!!! ja pół roku się męczyłam zanim poszłam do psychiatry, dorpwowadziłam się do takiego stanu, że bałam się wyjść z łóżka!!! leczę się od roku, po miesiącu brania leków chciało mi się dosłownie tańczyć, taką czułam ulgę!!!!!

nie leczona depresja doprowadziła mnie do nerwicy natręctw, nerwicy lękowej, nadciśnienia, zespołu wrażliwego jelita i zakłóceń pracy serca. Depresja nie leczona stanowi zagrożenie dla życia Twojego i Twoich bliskich. Bez leczenia nie przechodzi!!! Koniecznie udaj się do psychiatry!!! skoro się wstydzisz rodziny, choć to dla mnie obłedne tłumaczenie, nie musisz mówić im dokąd idziesz, poprostu powiedz że masz kontrolną wizyte u internisty albo gardło cię boli itp. DO psychiatry nie trzeba chodzić często, ale ważne żeby zapisał Ci leki, bo to się leczy farmakologicznie przede wszystkim!!!!

ale ja do końca nie wiem, czy to depresja, bo w niektóre dni czuję się dobrze, tak jak dziś, a tylko czasem miewam takie napady złości - może to przez przemeczenie i przez to, że każdy dzień jest taki sam...sama juz nie wiem

jak nie pójdziesz do lekarza, to się nie dowiesz. Zresztą co za różnica, czy depresja czy co innego - trzeba to wyleczyć, chyba że choroba jest Ci na rękę: "mam depresję i będę ją pielęgnować"

idź do psychiatry koniecznie. Coś skłoniło Cię do napisania tego topicu, skoro masz tak złe dni jak opisywałaś wcześniej, nie lekceważ tego, bo naprawde depresji nie da się przechodzić, czy przeleżeć. Nie pomoże wyjazd, kosmetyczka, meliska, wizyty znajomych... to może tylko nieco złagodzić na krótką chwilke twój nastrój. To żaden wstyd isc do psychiatry, skoro czujesz że coś się z tobą dzieje. Wstyd to pielęgnować w sobie zaburzenia i czekać aż stanie się coś złego. Jaką masz pewność czy któregoś dnia Twój nastrój nie obniży się tak bardzo, że zostawisz płaczące dziecko w domu, zupe na gazie i nie uciekniesz poprostu. Teraz Ci się to wydaje absurdalne, ale takie przypadki są bardzo częste.