Potrzebuję 500 zł

Szukam pracy od kilku miesięcy, w Urzędzie Pracy jestem 2 razy w tygodniu. To wszystko zaczyna mnie przerastać. Potrzebuję 500 zł aby zapłacić czesne za studia..a w portfelu mam ostatnie 5 zł- nie chce już prosić rodziców aby ZNÓW mi pomogli. Zresztą oni już nie mają.. Będę musiała zrezygnować ze studiów- a to było moje marzenie. Osiągnełam dno :(

Nie martw sie, głowa do gory i znajdź sobie sponsora:)

mozesz zwrócić się do uczelni z prośba o dofinansowanie przez szczególnie trudną sytuacje

a z kat jesteś z jakiego województwa

skad

a jak to? dofinasowanie???? na czym to polega niewiedziałam ze cos takiego jest...

Pisałam podania o zapomogę, o stypendium :( zero odpowiedzi albo same odmowy :( a do 25 lutego muszę wpłacić czesne albo wykreślą mnie z listy :/

Chyba istnieje coś takiego jak kredyt na opłacenie studiów.Prawdopodobnie spłaca się go po ich ukonczeniu.

on pyta czy jest z Kąt np.wrocławskich ha ha:)

NIe podszywać się- to żałosne' :/ jestem z województwa lubuskiego

spłacasz go po studiach

Nigdy nie brałam pożyczek, kredytów, nigy nie pożyczyłam pieniędzy od nikogo.. boję się, że nie będę miała z czego spłacić

po studiach i jest nisko oprocentowany , bedziesz się tym martwić później. moja znajoma dostaje z tego kredytu jak dobrze pamiętam coś koło 600zł miesięcznie albo jakoś tak

kredyt studencki do ukonczenia chyba tylko 25 roku zycia jezel podjełas studia to mozesz wziąć

nie boj sie kredytu. wyobraz sobie ze wiekszosc ludzi ma jakies kredyt. wiele moich znajomych mialo kredyt studencki. i wszyscy splacicli bardzo szybko. nie rezynuj z edukacji z tak blahego powodu jak pieniadze.

Dziękuję, za informację- choć wątpie, że wezme kredyt- za dużo pieniędzy aby opłacić studia do końca potrzebowałabym ok 13 tysięcy-w zyciu nie miałam tylko pieniędzy w rękach :/ a ja myślicie można się zwrócić do jakiś prywatnych osób o pomoc ? chociaż o te 500 zł

popytaj się o ten kredyt studencki i koniecznie pójdź do dziekana. powiedz mu, że masz teraz trudną sytuację finansową i niech przesunie Ci termin opłaty za studia. takie rzeczy są zupelnie normalne (i u mnie na uczelni niektórzy tak właśnie robią) :) .

potraktuj to jako inwestycje w siebie. bo wpadasz w bledne kolo. moze wlasnie potrzebujesz tych studiow zeby podniesc kwalifikacje. a jesli chodzi o porzyczki - bank da ci niskie oprocentowanie i pewnosc. prywatni ludzie to w wiekszosci zwykli lichwiarze ktorzy kaza ci zwaracac 50% odsetek.

A może ktoś z was by mi pomógł ?? nie mówie o 500 zł - liczy się każdy grosz... Jeżeli ktoś byłyby chętny jutro podam nr konta - wiem, że to głupie ale chwytam się wszelkich środków !! z góry dziękuje

chyba sobie jaja robisz proszac o jałmużnę od prorynkowo liberalnie nastwionej społeczności kafeterii.