co ja mam zrobic? zakochał się we mnie chłopak, którego bardzo

lubie ale ktory nie jestw moim typie i z którym pewnie nigdy nie bede. ale swietnie sie dogadujemy i czasami jak on coś mówi to azmi serce mieknie. ehh nie wiem, jestem płytka czy to po prostu nie to.nic juz nie wiem. a i mam 25 lat wiec juz chyba powinnam wiedziec czy cos z tego bedzie czy nie, a ja jestem zupelnie zagubiona

bo wiesz ...moja babcia mawiała co nagle to po diable :)

tak,tylko on wiecznie nie bedzie na mnie czekał...

a zdziwisz sie ....jeśli to własnie ten to będzie czekał :P

nie wiem,moze ja jestem płytka ze ten wyglad sie dla mnie tak liczy. nie powinnam tak robic.ehh ja juz nie wiem.nie chce nikogo ranic:(

Hyde Park - nie patrz na piękność bo ona zdradliwa, lecz patrz na miłość bo ona prawdziwa

wiem,ale zeby to wszystko bylo takie proste.moze to poprostu nie ten

Skoro masz tak duze watpliwosci, to pewnie nie jest teb. We mnie kiedys zakochal sie kolega, byl madry i zabawny, robil za dusze towarzystwa i wszyscy moi znajomi go uwielbiali. Ja zreszta tez bardzo go lubilam, ale nie na tyle, zeby sie zwiazac. Nie potrafilam sobie wyobrazic, ze mamy sie pocalowac itd. Teraz on ma swietna kobiete, ja takze zyje w szczesliwym zwiazku, przyjaznimy sie do dzis i szczerze cieszymy sie, ze ja sie wtedy tak uparlam, aby nie probowac.

ale ja zupełnie nie wiem, z jednej strony chce a z drugiej mysle ze jednak w ogole mi sie nie podoba. tylko on jest swietnym facetem i naprawde mysle ze mielibysmy udany zwiazek.tylko ze nie jest w moim typie w ogole

podbijam temat

wygląd jest ważny i nie daj sobie wmówić że nie. Może nie tyle wygląd, co pożądanie. Bez tego nie ma udanego związku.