nie rozumiem.....??????

Nie rozumiem.... Napisała mi ze może mógł bym być tą jej "druga" połówką ,lecz nie pasuje jej już mój charakter, ze podobno jestem za spokojny dla niej....ze szuka kogoś szalonego, dowcipnego z głupimi pomysłami itd... tylko ze nigdy w sumie nie mogła zobaczyć mnie w moim "środowisku" a prawda jest taka ze potrafie być za równo szalony, jak i poważny gdy trzeba....poźniej dodałą ze nie jestem w jej typie i możemy być dobrymi kolegami itp.... napisałem jej ze skoro tak myśli to znaczy ze nigdy mnie nie poznała i nie wie jaki naprawde jestem i ze juz nigdy mnie do końca nie pozna i nie dowie sie jak bardzo sie myli.... Odpisała " może chce dowiedzieć sie jak bardzo sie myle" Wiem, napiszecie ze pewnie nie rozumiem prostych rzeczy, ze napisała jasno ze nie chce być ze mną , tylko w takim razie dlaczego tak odpowiedziała?? Czy mozę sie coś za tym kryć ???? aha, i jeszcze... nie było nic miedzy nami, znamy sie dwa lata z roczną przerwa, przedtem nie było możliwości by jej wyznać uczucia bo miała chłopaka

NIE PISZ Z NIA SMSMOW TYLKO UMAWIAJ SIE NA RANDKI I NIE DO KINA CZASEM :O

Czy poprostu na siłe staram sie doszukać czegoś czego nie ma ??

dziewczyna sie bawi, szuka rozrywki. potrzebuje dodatkowych bodzcow, skoku poziomu adrenaliny. a z pewnoscia nie mysli powaznie. emocjonalna gowniara.