Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ghfghhgf

Jak kombinowaliście, żeby nie iść do szkoły?

Polecane posty

Gość ghfghhgf

No właśnie, na pewno nie raz mieliście ochotę zostać w domu i kombinowaliście, jakby uniknąć dnia w szkole :D Co wtedy robiliście? Ja pamiętam, że wsadzałam termometr pod ciepłą wodę. Dwa razy woda była zbyt ciepła i termometry pękły mi w rękach... Potem w panice zbierałam rtęć na papier i gorączkowo myłam podłogę, bo wiedziałam, że rtęć jest trująca i wzięłam to do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówiłam mamie, że nie chce mi sie isc do szkoły i nie szłam. proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie bardziej przed kosciolem migalam niz szkoła, symulowalam chorobe a nikt mi nei wierzyl. za to numer z termometrem zawsze dzialal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość disclosure
wystawiłam mokry łeb na mróz, minus piętnaście wtedy było i wdychałam lodowate powietrze. następnego dnia leżałam w szpitalu na zapalenie płuc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WQEQWEQ
mówiłam Mamie i nie szłam... po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pudrowalam sobie policzki rozem mamy, termometr przykladalam do lampki i udawalam, ze strasznie boli mnie gardlo;) najlepsze jest to ze udawalam to tydzien, a po tygodniu (nie wiem jakim cudem!!) wykryli u mnie zapalenie oskrzelikow:D:D(zeby bylo jasne - nic takiego nie mialam:D) miesiac mnie w szkole nie bylo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatianna 20
psychiczna tortura ---> dobre hehhehehee ja tez czasem mówiłam mamie ze sie zle czuje i kazała mi zostac w domu , ale nieraz to szłam na wagary ale w liceum wagarowałam bardzo duzo , i kiedys wychowawczyni zadzwoniła do mnie do domu do mamy , ale odebrałam ja i podałam się jako mama , głosy mamy podobne bardzo , ehehehee i powiem wam ze to nie wyszło ze podałam się za mamę , ale z ledwoscią powstrzymywałam sie od smiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhfhjndfn
ja luiłem chodzić do szkoły i nie kombinowałem zeby w domu zostawac, dziwne to ale taka jest prawda, cały problem polegał na tym że jak poszedłem do szkoły to często mi się zdażało że nie mogłem jakoś trafić do niej gdzieś po drodze mnie coś wcinało i nie mogłem dojść do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie musialam robic - mowilam rodzicom, ze mi sie nie chce i nie szlam. Zdarzalo sie to ze 3 razy w roku. Rodzice wychodzili z zalozenia, ze lepiej bym zostala w domu niz szwendala sie na wagarach nie wiadomo gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
we wojsku, żeby uniknąc sprzątania takiego wielkiego pasa taktycznego to pokruszyliśmy cegłę w taki pył.. :classic_cool:.. gardło czerwone, że szlag, a do tego ból głowy i gorączka i izba lekarska.. :D nie było udawania, bo wtedy trampki i witamina C.. :D nie unikałem jakoś na 'chorobe' szkoły, wolałem wyskoczyć na wagary :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prewencja
szkoda_czasu, mój facet robił to samo :D ja z samego rana pieprz wdychałam, a potem tak kichałam, że matka nie miała wyjścia jak zostawić mnie w domu. oraz wersja hardkor, wpieprzałam orzechy, a potem cała spuchnięta byłam, bo uczulenie mam. że już nie wspomnę jak to się mogło skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabłuszkooo
ja nabijalam normalnie temperature .palcempstyrykalam w koniec termometru i bylo jak znalazl.raz z herbata probowalam i podziekuje hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabłuszkooo
nie zapomne jak raz poszlam z kolezankami na wagary i musialam miec zwolnienie lekarskie wiec poszlam pod pretekstem zeby mi przepisala tabletki mocniejsze na bol brzucha gdy mam okres.cos glowa mnie zaczela bolec i przed wejsciem do lekarza jakas biala kropka mi sie osadzila na migdale ale nic nie czulam.weszlam z zamiarem zwolnienia na 1 dzien a wyszlam ze zwolnieniem na 7 bo niby angina:_ hehe najsmieszniejsze jest to ze jak tylko wyszlam z przychodni ta kulka mi odpadla hehe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj brat kiedys zjadl surowego ziemniaka i wypil pol szklanki proszku do pieczenia rozpuszczonego w wodzie. byl chyba w 8mej klasie...MASAKRA!!!! Po proszku do piecz. wyladowal na plukaniu zoladka:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba raczej po ziemniaku, w nim jest solanina, zatrucia solaniną często są śmiertelne jak się od razu pomocy nie udzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość techch
chowałam sie do szafy :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupapomidorowa
A ja do teraz żrę surowe ziemniaki i nic mi nie jest ;p A jak nie chcialam iść do szkoły, to po prostu nie szłam. Niby dlaczego miałabym się tłumaczyć - szkoła to moja sprawa i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laba
Podobno trzeba zjesc muche zywa, najlepiej zielona i zagryzc chlebem ... efekt piorunujacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez symulowałam różne choroby. i podobnie jak psychiczna tortura zawsze mi się potwierdzało. np kiedys powiedziałam że bardzo nadwyrężyłam rękę czyms tam i boli mnie i nie mogę nic robić.Na pogotowiu pwoiedzieli że to odprysk kości :D A jak udawałam gardło głowa itd to angina gotowa Chyba podświadomość zadziałała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×