Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zajączek_co_się _nie_wyspał

zerwane zaręczyn z powodu gburowatości

Polecane posty

Gość zajączek_co_się _nie_wyspał

Dwa miesiące temu, po wizycie u rodziców narzeczonej, ona oświadczyła mi, że nie może być z takim człowiekiem jak ja, bo: pytając rodziców o jej rękę siedziałem, nie patrzyłem w oczy, kiedy do mnie mówili, a na pytania na temat wesela odpowiedziałem: "wszystko mi jedno, najważniejsze żeby xxx była szczęśliwa". Jej zdaniem to świadczy o moim absolutnym braku kultury, chamstwie i ignorancji... Do feralnej niedzieli było idealnie... i nagle coś takiego... Rozumiem, że nie było idealnie, ale jej rodzice już wiedzieli, że się zaręczyliśmy... Czy ja naprawdę aż tak przegiąłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadasdasdasdasd
yyy moim zdaniem nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli to nie prowokacja to
ciesz się że się takiej drętwej flądry pozbyłeś. musiałbyś całe życie chodzić jak z kijem w dupie i traktować z nabożnym szacunkiem tę księżniczkę i jej rodzicieli w pizdu z takimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli to nie prowokacja to
aha i widać panienka cię bardzo kochała :D potrzebny jej byłeś jako wystrój mieszkania, gadżet do szpanowania przed znajomymi i ewentualnie bankomat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loko choco
ona wyobrażała to sobie bardziej romantycznie... nie wiń jej za to. odbij jej to przy najbliższej okazji. zapros do restauracji i zrób jeszcze jedne wspaniałe romantyczne wypasione zaręczyny. daj jej tego, czego potrzebuje. ona Cię nie skreśla, ona się buntuje. będzie git :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek_co_się _nie_wyspał
:) tak też sobie to wytłumaczyłem :) szkoda, że jeszcze trochę boli... zawsze to mniejszy ból, niż kij w .... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LoL zachowanie twojej dziewczyny wskazuje na to ze traktowała ciebie jak zabawkę którą jesłi się zepsuje lub nie będzie działać jak należy to można wyrzucić.... masz szczęście że się jej pozbyłeś pomyśl co by było po ślubie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotka jedna i tyle
zanaczy ze barkuje ci odwagi cywilnej pewnie nie zanales tych jej rodzicow z tad twoje zaklopotanie,ciekawe jakby ona sie czula gdybys jak zaprowadzil do nieznajowych ktorzy by ja maglowali,olej cieplym moczem picze glupia bo to zdaen powod do zerwania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loko choco
zajączku Ty to jej chyba też nie kochałeś... planowaliście ślub, dopiero co taki szok, a ciebie już tylko "jeszcze trochę boli" "szkoda" ale "lepsze to niż kij w dupie?" no tak, dlatego takie sztywne oświadczyny i teraz zero emocji... ona moze to wyczuła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juyjyjy
A ja myslę że ona w pełni zobaczyła że jesteś cipą, wciśniętą w tapczan (czy na czym tam siedziałeś) i bąkającą coś pod nosem, mało rzeczowego. A kobiecie druga cipa niepotrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek_co_się _nie_wyspał
Próbowałem „walczyć” o ten związek, ale na każde moje próby kończyły się tekstem w stylu: „patrzyłam na ciebie, siedziałeś tam jak kołek, nic cie nie interesuje, nie chce sobie zmarnować życia z takim człowiekiem”… po czym następowała moja riposta… W końcu przestała odpisywać na sms`y, ignorowała mnie na ulicy… Zawsze będę ją kochał, co nie znaczy, że będę płakał do końca życia To, że było mi wszystko jedno, czy na weselu będzie schabowy, czy filet z kurczaka nie znaczy, że na niczym mi nie zależy… Wszystkie kobiety tak rozumują? Następnym razem (o ile się zdarzy) mam udawać, że zależy mi na kształcie widelców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli to nie prowokacja to
nie wszystkie tak rozumują ja np. nie chwaląc się - nie:P "nic cię nie interesuje" - czyli co? kwiatki, kolor baloników, kotlety, zaproszenia, gdize posadzić wujka władka - i tego typu pierdoły??? (sama mam odruch wymiotny jak o czymś takim czytam) a ją cokolwiek poza tymi sprawami interesuje - czy to już całe spektrum jej wyobrażni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juyjyjy
Zapuść grzywkę i się popłacz. Daleko ci do normalnego faceta, skoro nawet nie wiesz o co chodzi. Normalny facet może mieć gdzieś widelce czy menu ale potrafi zachować się swobodnie będąc w odwiedzinach i wyrażać co uważa za stosowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli to nie prowokacja to
następnym razem to sobie znajdź normalną kobietkę. która zrozumie że kształt widelca nic nie znaczy i to że jak widzisz się pierwszy raz z jej starymi to masz prawo być zestresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juyjyjy
no i ciąć się żyletką, popiskując "wszystko mi jedno"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek_co_się _nie_wyspał
juyjyjy: skoro mówisz, że daleko... to pewnie daleko... hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli to nie prowokacja to
juyjijiji i ty na serio uważasz że JEDNO SPOTKANIE (w takich stresujących dla faceta okolicznościach) to jest powód żeby określić charakter człowieka? i co więcej - panna nie zauważyła tego rzekomego charakteru przez cały związek??? a do autora - nie łąm się - może te zaręczyny to tylko pretekst? prawdziwych powodów mogą być miliony.. może ona wybrała sobie suknię ecru a twój kolor cery nie pasuje do niej odcieniowo? czy cuś... to są poważne sprawy w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek_co_się _nie_wyspał
Już się nie łamię... ale chciałem poznać zdanie normalnych kobiet i facetów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli to nie prowokacja to
tu jest kafeteria tu nie ma normalnych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juyjyjy
Naprawdę uważam że jedno spotkanie może dopełnić obrazu jakiejś osoby, że pierwsze wrażenie, zwłaszcza to na ile człowiek się stara mówi dużo o jego postawie życiowej, odwadze, pewności siebie... Czara goryczy się przepełniła i dobrze że się stało jak się stało, niż gdyby dziewczyna miała brnąć w to do końca, bo tyle włożyła w związek, straciwszy cały szacunek do narzeczonego. No żesz... to spotkanie musiało wyglądać jakby dziewczyna na siłę przyciągnęła przed rodziców jaką quasi-męską niedojdę, wlepiającą wzrok w ziemię i bąkającą że jej wszystko jedno. Takiego narzeczonego sobie wyobrażacie? Do diabła, ślub to wspólna decyzja równouprawnionych, dorosłych ludzi czy zachcianka kobiety, realizowana kosztem jakiegoś nieszczęśnika? Wyszło na to drugie więc do ślubu nie dojdzie i uważam że to była mądra decyzja niż się męczyć ze sobą. A zainteresowany nie umie "riposty" wymyśleć... :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeee
tak. to byl glupi powod do zerwania zareczyn. glupi pretekst sobie wybrala. moze tak duzy wplyw maja na nia jej rodzice? jesli tak to ciesz sie ze tak to sie zakonczylo. powodzenia z inna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek_co_się _nie_wyspał
Zainteresowany umie ripostować, ale nie po to napisał posta... Wg zainteresowanego, to co zrobiła ona było niedorzeczne... Zainteresowany nie bąkał, tylko głośno i wyraźnie powiedział, że menu weselne i kapela go nie interesują... takie było i jest zdanie zainteresowanego... Głośno i wyraźnie rozmawiał na inne tematy... nie wina zainteresowanego, że nie ma zeza rozbieżnego i nie mógł jednocześnie patrzeć w oczy obojgu rodzicom... Zastanawiam się, czy to czasem nie z matką mojej byłej "ripostuję", bo powiedziała dokładnie to samo... tylko delikatniejszymi słowami... Jeśli byliby na tyle inteligentni, do domyślili by się, że skoro zainteresowany się oświadczył, że zainteresowany zaproponował datę ślubu, to faktycznie mu na tym zależy... poprawka: zależało mu na kobiecie, życiu z nią i innych mało istotnych (w porównaniu do buraczków na ciepło) rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajączek_co_się _nie_wyspał
w przypływie ripostowania popełniłem kilka błędów językowy... sorki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juyjyjy
Hmmm... Wyobraziłam sobie rzeczoną scenkę zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VREDNA
Zajączku - zostaw ją w spokoju. dziewczyna nie wie czego chce, wiem po sobie, ze jak kocha to nie czepia sie pierdół jakimi sa argumenty ze siedziales jak "kołek"... wiem co mowie, jestem kobietą. Ona Cię nie kocha. pozdrawiam głowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddututtt666
zapewniam cie ze to byla kropla ktora przelalam czare goryczy, ja tez przymknelam oczy na zareczyny i dalej ale dobrze zrobila dziewczyna, brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PROSIĆ RODZICÓW O RĘKĘ
??????????? ona z kołyski na głowę wypadła? Jak dziewczyna ma takie XIX wieczne poglądy to nie piszcie tu o decyzjach równoprawnych ludzi bo ona miała inną wizję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×