Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lullu

klapki mi spadly z oczu

Polecane posty

Gość lullu

hej! napisze wam cos, bo jestem ciekawa, czy inni tez tak maja, chcialabym posluchac opinii dziewczyn, ktore znalazly sie w podobnej sytuacji i teraz sa szczesliwsze, lub nie... Ostatnio czesto klocilam sie z facetem, zamieszkalismy razem po 4 latach znajomosci i jak to zwykle bywa, wyszly pewne niezgodnosci charakterow itd ja studiuje dziennie wiec glownie siedze w domu, on pracuje, nie powiem, ze bylam zadowolona, widywalismy sie dosyc rzadko, ja calymi dniami siedzialam w domu, on przychodzil zmeczony. czulam sie zaniedbywana, on sie nie staral, klocilismy sie w kolko o to samo, na chwile bylo ok, ale za jakis czas on znowu robil to samo. doszlam w koncu do wniosku, ze ja mam jakies wyobrazenia o nim, zawsze byl taki mily, widac bylo, ze mnie kocha, chcial spedzac ze mna wiele czasu, a teraz raptem potrzebuje towarzystwa kolegow, mimo, ze zawsze mi mowil, ze to ja jestem jego przyjacielem, ze nie chce nikogo innego, z jednej strony wiem, ze nie moge mu tego zabronic, ale z 2 str czuje sie oszukana w jakims sensie, bo niby powtarzal, ze moje towarzystwo mu wystarczy, zawsze chodzilismy wszedzie razem, a teraz on wsciekl sie kiedy przyszlam do pubu, gdzie siedzial ze swoimi kumplami, mimo ze bylam z nim tylk pol godz to ostatecznie przewazylo szale goryczy i teraz postanowilam nie byc juz taka zalezna od niego, zapoznam sie bardziej z kolezankami ze studiow, bo bylam dosyc na uboczu, a moje kumpele zostaly w moim rodzinnym miescie, wiec tez bylam odizolowana, postanowilam wzbudzic w nim zazdrosc, bede sugerowac mu ze interesuja sie mna inni faceci itp chcialabym uslyszec opinie dziewczyn, ktore z kur domowych, stlamszonych uleglych zrobily sie niezalezne, a ich faceci poczuli sie niepewnie i to zmienilo ich zwiazki na lepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lullu
dodam, ze ten zwiazek jest pierwszym dla nas powaznym zwiazkiem i mysle ze mlody wiek, w ktorym go zaczelismy nie pomaga niestety :( ogolnie to widze, ze on mnie kocha, ale ja jestem bardzo wymagajaca, uparta i lubie stawiac na swoim i zupelnie nie moge sie od tego uwolnic, chociaz on tez nie jest bez winy, bo zauwazam, ze coraz mniej obchodza go moje uczucia, ciagle uwaza, ze przesadzam i wymyslam problemy, a ja naprawde nie czuje sie juz szczesliwa, tak jak dawniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina_=
Kazdy ma prawo w zwiazku do prywatnosci. Nie mozna przebywac tylko i wylacznie w towarzystwie jednej osoby, bo z czasem staje sie to meczace. I ty musisz miec luz, i twoj partner. Inaczej sie pozagryzacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edek111
tak a ty byłaś kurą domową.. hehe a on zapierdalał w pracy czyli nic nie robił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lullu
no tak, tylko, ze jest jeszcze ten problem, ze ja nie ufam mu tak do konca, a on nie robi nic zeby to zmienic, uwaza, ze to jest moj problem i mam mu zaczac ufac, a nie potrafie sama z siebie :O musi cos zrobic, zebym miala 100% zaufanie, a nie, ze najpierw umawia sie ze mna ze wroci o tej i o tej godzinie, a pozniej spoznia sie 3-4 godz nie raczy zadzwonic itd jak przemysli sprawe to widzi, ze zle zrobil, ale nastepnym razem jest tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lullu
nie mowie, ze nic nie robil, ale siedzenie w domu w wieku 20 lat i czekanie az "maz" wroci z domu, zeby zjesc razem obiad i moc do kogo sie odezwac nie jest przyjemne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina_=
Wybacz, ale twoj drugi wpis mnie rozbawil. Piszesz, ze jestes wymagajaca, uparta i lubisz stawiac na swoim. Nie da sie w ten sposob budowac zwiazku. Tylko i wylacznie kompromisy sa dobrym wyjsciem. Inaczej sie nie da! Bo nie da sie ciagle tylko i wylacznie ustepowac. Twojemu partnerowi wczesciej czy pozniej sie to znudzi i z kolei to on zacznie stawiac na swoim. I co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edek111
Nie moja wina, że się nudziłaś. Próżność jest czasami naprawdę nudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lullu
tylko, ze ja ciagle probuje rozmawiac, szukam jakiegos wyjscia, po takich rozmowach sa jakies ustalenia, wydaje mi sie ze jest juz ok, ze on rozumie o co mi chodzi itd po czym łamie wszystkie zasady po kolei i jeszcze dziwi sie, ze ja jestem wsciekla :O kiedys bylo tak, ze kazda klotnia byla budujaca,a teraz to sa to wzjamne przepychanki, jemu w nim zwiazku niczego nie brakuje, mi tak, wiec to chyba jednak on powinien sie zmienic, a chociaz probowac zrozumiec moje potrzeby, mam wrazenie, ze ja mu daje duzo wiecej niz on mi i zaczyna mi sie to juz nudzic, mysle nawet, zeby wyciszyc swoje uczycia do niego, ignorowac go troche, niech w koncu zobaczy jak to jest prosic sie o milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portalonda
lulu mam podobnie to mój mail : portalonda@wp.pl może wymienimy się doświadczeniami i pomożemy sobie jakoś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lullu
a moze pogadamy tutaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina_=
Popelniasz jeden zasadniczy blad - chcesz zmienic faceta na swoja modle. Tak sie nie da!!! On jest jaki jest i inny nie bedzie! I albo go takim zaakceptujesz, albo bedziesz sie meczyc. Podkreslam - Ty bedziesz sie meczyc, nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portalonda
tu także możemy ale chciałabym z Tobą mieć jakiś kontakt razem łatwiej jest rozwiązywać problemy.. Jestem miłą słodką dziewczyną, aż za miłą i za słodką, mój facet ma wszystko pod nosem... i zaczęły się kłopoty z tego powodu. Mianowicie on jest zbyt pewny siebie, im bardziej się staram tym on robi ze mnie większe popychadło. Mam niską samoocenę, boję się że go stracę dlatego tak mu dogadzam a on ma to w dupie Czy ja mam stać się zimniejsza? Jak to jest być zołzą ? Nie można pokazywać mu swoich łez jak powie Ci coś niemiłego ? Ja głupia zawsze go przepraszam czy to jego wina czy nie zawsze. A on każdą swoją winne przekręca tak aby było na mnie. Od pewnego czasu tak jest, nie piszcie Ci że mam go rzucić bo to nie rozwiąże problemu będzie nowy facet i to samo po kilku latach.. Jak tu być zadziorną, jak walczę o swoje zdanie zazwyczaj krzyczę a chyba powinnam być spokojna i opanowana sama się w tym gubię co robić a co nie aby facet znów zaczął mnie szanować, żeby nie myślał sobie że nie stać mnie na nikogo lepszego ? Może ktoś by chciał dać mi jakieś rady na maila ? O to on portalonda@wp.pl Mam dosyć być popychadłem... to jest mój problem opisany. Powiem że ja poświęciłam wszystkich znajomych dla niego a teraz nie mam z kim popisać zbytnio gdzieś wyjść strasznie tego żałuje próbuje odbudować więzi z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lullu
ja tez wiele poswiecilam, nie spotykalam sie z kolezankami, nie chodzilam na imprezy bo byl on, najgorsze jest to, ze on sie zmienil, kiedys zgadzalismy sie we wszystkim, odpowiadal mi jego charakter, a teraz zaczynamy sie rozmijac, nie tyle, ze chce go zmienic pod swoje dyktando, ale chce, zeby bylo tak jak dawniej, zeby bardziej zalezalo mu na moim szczesciu. ja mam poczucie wartosci, nie uwazam, sie za brzydka itd zdaje sobie sprawe, ze moglabym kogos poderwac i nie raz mi taka ochota przychodzila, kiedy czulam sie zaniedbywana, ale nie zrobilam tego, bo uwazalam, ze to nie fair, mialam wyrzuty sumienia jak szlam z kolezankami na impreze i gapili sie na mnie faceci, wiec przestalam chodzic, teraz zaluje, chcialabym wyluzowac i zaczac zyc wlasnym zyciem, nie chce juz plakac do poduszki, chcialabym, zeby to on sie poczul niepewnie, zeby on mnie meczyl pytaniami w stylu czy go kocham jeszcze, i wlasnie postanowilam byc bardziej zimna i pokazac, ze ja poradze sobie bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lullu
portalonda- ty masz jeszcze ten problem, ze nie czujesz sie pewna siebie, moze tez powinnac pokazac swojemu, ze mozesz sie komu podobac i ze nie jestes jego zona, zeby byl 100% pewny, ze bedziesz z nim do konca zycia, moze opowiedz mu raz drugi, jak to ktos cie podrywal gdzies, lub jak to kolega cie zapraszal do kina, przeciez i tak sie nie dowie prawdy, a byc moze sie troche przestraszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portalonda
mój także się zmienił kiedyś dla mnie wszystko robił bez interesownie a teraz nic go nie obchodzi, jestem nieszczęśliwa. On nie chce ze mną rozmawiać nie chce iść na kompromis. Ja także wiem że nie jestem brzydka mam ładną figurę wiem to a mimo to mam niską samoocenę. Mam powodzenie,, tak jak Ty chodziłam na dyskoteki faceci chcieli mnie poznać ale ja nie chciałam skrzywdzić żadną znajomością z innym mojego. A on zawsze miał koleżanki .... Widzę że mnie kocha ale czasem ważniejsze są one niż ja... mnie ma po prostu gdzieś bo wie że zawszę będę ... jak głupia czekam na esemesy, jak coś nie tak ryczę :( wiesz ja także chciałabym aby mój partner poczuł się nie pewnie, był zazdrosny wiedział że może mnie stracić ... a co do pytań w stylu czy mnie jeszcze kochasz zawsze ja je zadanie ... chyba przestanę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tośka21
ojej dziewczyny, mam to samo ! nawet mialam zakladac temat u mnie bylo juz 1.wzbudzanie zazdrosci przez sugesie ze inni faceci na mnie leca ( a tak faktycznie jest) 2.robienie wymowek , to znow okresy ze wolalam udawac ze wszystko w porzadku, udawalam słodka, ale w głebi duszy chcialam go rozerwac.. ma wady, ale teraz po jakims czasie coraz bardziej mnie rażą, nie stara sie jak kiedys, chce odsiwezyc zwiazek aby nie wiało nuda.. duzo bym mogla pisac ale nie na forum bo moj men czasem tu wchodzi :D na erotyczny rzecz jasna. podajcie mi gg, bo ja swojego boje sie podac publicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lullu
chyba musimy sie faktycznie wziac za siebie, zaczac wychodzic gdzies, bo jesli tak dalej bedzie, oni beda mysleli, ze moga wszystko i dojda zdrady itd ja mam duzy temperament, jestem nerwusem, ale mimo to nie potrafie zrobic mu na zlosc, ciagle mam wyrzuty sumienia, nawet jak ogladnelam sie na ulicy za takim kolesiem to pozniej bylo mi glupio z tego powodu, ze przeciez mam faceta i jak moge patrzec na innego :O ja na wstepie postanowilam nie dzwonic tak czesto, nie pisac jak on jest w pracy, podkoloryzowac czasami niektore sytuacje w stylu, ze poznalam kolege nowego na uczelni i ze swietnie sie dogadujemy, bo teraz do mamy wspolnych znajomych, ja nie mam osobnych kolegow, ktorych on by nie znal, a on ma jakies tam znajome ze szkoly, ktorych w zyciu nie widzialam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pobożne życzenia
Głupie jesteście, dziewuchy! Facet jest jak pies: należy uciekac, aby gonił. Jak mu wszystko podstawicie pod nos- znajdzie inną. Wiem coś o tym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portalonda
już pracuję nad pewnością zaczęłam się ubierać bardzo seksownie i czarować... ostatnio nawet był zazdrosny bo oczarowałam 2 jego kolegów ale potem mu przeszło i znów ma mnie w dupie ... muszę to jakoś na dłuższa metę poprowadzić ... i być niezależną ... nie prosić go o nic... nie dzwonić nie pisać pierwsza... nie upierać się tak aby rozmawiać ... nie rzucać tak licznymi komplementami bo aż jest niedobrze :/ może poczuję że ja się oddalam od niego ... a Ty masz jakiś plan ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tośka21
chetnie bym pogadala, bo nie moge czasem spac, bo wiem ze on mnie zaniedbuje, po prostu kobieta zdobytas , nawet nnajładniejsza,, znudzi sie, jesli nie ma pasji i tylko czeka na znak od partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portalonda
Tośka21 portalonda@wp.pl napisz do mnie to dam Ci gg mój też czasem tu włazi ..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwinnna
To przykre, co piszecie... Nie macie zadnych ambicji, zadnego wlasnego zycia, zyjecie tylko po to, by swojemu facetowi dogodzic... Wybacznie, ale to strasznie zalosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tośka21
to juz jest plaga, dzisiaj kilka osob pisalo o tej sytuacji.. ja sie staram , a on juz nie. i mysli ze ja powinnam sie cieszyc tez mialam klapki , ale spadły po pol roku jak mnie załatwił w walentynki to mowie wam! znajoma mi powiedziala, ze pwinnma go olewac powoli i szukac innego, ktory bedzie na mnie zasługiwał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portalonda
wiem że to żałosne ... ale ja chciałam dla niego jak najlepiej ale teraz przejrzałam na oczy jestem młoda jeszcze ... wszystko da się zmienić najważniejsze jest to że my zrozumiałyśmy że jest źle ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiła wianki...
najbardziej żałosne jest to, że macie dopiero po 20 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portalonda
czemu to jest żałosne ... ja się cieszę że przejrzałam w tym wieku a nie po 40 ... wtedy chyba czułabym że przegrałam życie teraz czuję że jestem na dnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tośka21
napisałam maila , portalonda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontrola najwyzsza forma zaufa
nia....czytaj uwaznie bo napisze tylko raz...jak chcesz sie z nim rozstac to mu sugeruj innych facetow...on sie bedzie wkur** i bedzie sie miedzy wami psulo....na koniec sie rozstaniecie do tego doprowadzisz.... Jesli chcesz zeby bylo lepiej to: -zacznij o siebie bardziej dbac-kup sobie od czasu do czasu jakis drozszy ciuch czy kosmetyk, idz do kosmetyczki nawet na gupi manicure itd..(nie sugreuje ze o siebie nie dbasz ale zrob cos czego normalnie nie robisz. -umawiaj sie z kolezankami wychodz do pubu na imprezy (koniecznie bez niego i TYLKO z Twoimi znajomymi ) -znajdz sobie jakies zainteresowanie tylko Twoje nawet zebys miala hawtowac..a najlepiej to jakas prace dorywcza od czasu do czasu (np. dawanie korepetycji) i bedziesz miala mniej czasu dla niego (czyli zdazy sie stesknic bo nie bedziesz siedziec stale w domu i sie zdziwi ze Ciebie tez moze nie byc) i bedziesz miala dodatkowa kase na jakies male przyjemnosci tylko dla siebie... on sie zdziwi zacznie dostrzegac ze jest inaczej niz bylo ale nie bedzie mial Ci nic do zarzucenia wiec nie bedzie to prowadzilo do powlnej destrukcji zwiazku ale zuwazy ze jesteś inna i zacznie sie bardziej starac bo bedzie sie bal ze Cie straci....faceci wbrew pozorom nie lubia takiej stagnacji jaka opisalas (kobieta caly czas w domu czeka poslusznie-jak chce zeby ktos poslusznie czekal niech se psa kupi) oni lubia byc zdobywacami ich nie bawi zlapanie kroliczka tylko pogon za nim... Miałam praktycznie identyczna sytuacje jak Ty....do czasu:) własnie przechodze taka zmiane;d min. znalazlam sobie prace (mi akurat pieniadze byly potrzebne) i teraz jak on dzwoni bo wie ze powinnam konczyc prace a ja nie odbiore bo musze dluzej w pracy zostac to gaciami trzesie...ale nie ma mi nic do zarzucenia...a moje wymagania co do niego? no cóż wzrosły;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiła wianki...
Bo w wieku 20 lat zamiast się cieszyć z tego, że studiujecie, poznawać nowych ludzi, wykorzystywać okazje, bawić się bez problemów, które przyjdą z wiekiem i odpowiedzialnością i tysiące innych rzeczy Wy chcecie się bawić w dom, wspólne mieszkanie i ograniczanie się do jednej osoby. Nie ciekawi was życie i świat, ludzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×