dziewczyna brata chyba kradnie

mam głupi problem , mój brat zaczął spotykać sie z pewną dziewczyną( ładna miła wesoła niegłupia) ale niestety myśle , ze ona kradnie. Otóż historia nr 1 nie było mnie w domu a brat ją przyprowadził , miałam cienie do powiek w kosmetyczce na biurku w moim pokoju i ich nie ma , pytałam brata czy wchodzili do mojego pokoju powiedział , że tak dziewczyna weszła na moment po płyte, teraz niedawno ją widziałam miała oczy umalowane na taki kolor jak te cienie .Ja do niej " fajny kolorek ładnie wyglądasz " ona nic nie powiedziała tylko sie jakas czerwona zrobiła. Druga historia , na korytarzu mamy taki koszyczek wiklinowy i tam drobne wrzucamy szczególnie moja mama. Były mi potrzebne na autobus , poprzedniego dnia widziałam , ze było ich sporo ,a dzis podchodze i ledwo 5 zł mi sie uzbierało. pytałam mamy, brata i ojca czy nie brali nikt nie brał. Wczoraj wieczorem była ta dziewczyna u nas w domu , wyszła jak juz spałam. Nie wiem co o niej myśleć bo nie jest jakaś biedna i ma 20 lat , więc nie jset jakąs gówniarą co jej nie stać na cienie .

może trzeba na nią jakąś pułapkę zastawić, czarcią zapadkę czy inną....

powiedz bratu...proste-samo nie wyparowalo..

sprobuj zastawic polapke, jakis latwy kasek, np w lazience na poleczce zostaw 20dychy w drobnych

Kleptomanka i tyle

no niestety będe musiała z bratem pogadac ;-( szkoda chłopaka bo sie zaangażował

nie wiem czy to kleptomania , bo tacy to kradną i nieuzywaja tych rzeczy, kradną dla kradnięcie a ona sie tymi cieniamy wymalowała