Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczynka malutka

niemowlak a tesciowa

Polecane posty

Gość dziewczynka malutka

nie wiem juz co mam zrobic, moze cos poradzicie??? Otoz jakis czas temu dalam na noc mojego7 miesiecnego synka tesciowej. Wszystko bylo ok ale jedna rzecz mnie zdenerwowala. Tesciowa karmila go na swoj sposob, tzn. rosol, ziemniaki z mieskiem w sosie takie co oni mieli na obiad, krem z eklerka, ogorkowa a nawet jak weszlam bylam swiadkiem jak jadl czekolade z ciastka... no masakra. Ok, sama czasem dalam mu sprubowac innych doroslych rzeczy, ale tylko tak na smak, nie dawalam mu tego jako glowne danie.Ale dobra, chodzi mi o to ze po tamtym czasie maly nie chce jesc juz kaszek ani zupek ktore do tej pory wcinal ze smakiem, musze sie niezle nasztukowac zeby zjadl chociaz troche. Odwyczail sie jak poczul inny smak. Jak go teraz z powrotem zachecic do normalnego na jego wiek jedzenia???juz niewiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyna rada to konsekwencja. Nie dawaj mu żadnych słodyczy innych dobroci :D A zupy, kaszki i to co wcześniej jadł. I tyle. Nie ma innego sposobu. A teściową następnym razem poinstruować, że twoje dziecko takich rzeczy nie je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martux
Czekoladki i krem to przegięcie i na to należy teściowej zwrócić uwagę. Ale domowe zupki i kotlety... powolutku i odpowiednio do wieku można zacząć wprowadzać. Byle bez przypraw, ale powoli jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka malutka
no wlasnie-bez przypraw owsem. Ale maly jadl takie zwykle:solone iemniaki i miesko w sosie dobrze doprawionym, no i ogorkowa te wiadomo doprawiona. I najwyrazniej spodobalo mu sie. A tesciowa doskonale wie,co ja mu daje ale ona ma swoje poglady na ten temat i robi po swojemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka malutka
sorrki, "Z" mi nie wchodzi czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka12345
moja tesciowa dala mojemu 3 miesiecznemu dziecku kubusia i stwierdzila ze bardzo mu smakowal a pozatym to dziwne ze po jednym razie dziecko sie juz odzwyczailo moze troszke doprawiaj dania ktore dajesz dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearlineee
moje dziecko ma skaze białkową. Jak miała ok. 4 miesiące byliśmy u teściowej pierwszy raz z wizytą i ta cała w skowronkach oświadczyła ze właśnie wydoiła krowe i jest dla wnusi świerze mleczko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale teściowa nie może robić co chce. Domyślam się, że mu się to spodobało. Ja też bym wolała jeść pyszne i przyprawione :D. Konsekwencja, dawaj swoje jedzenie i tyle. Z braku laku będzie jadł to co mu dajesz. Możesz dawać mu nowe smaki, nowe warzywa, nowe owoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem jeszcze w ciąży ale jak zobaczę ze rodzice albo teściowie nie będą karmić mojego dziecka tak jak ja uważam to obedrę ze skóry. na szczęscie mam taki charakterek że będą sie bać zrobić coś wbrew mnie. stanowczo musisz oznajmić ze sobie nie życzysz takiego jedzenia i jeśli jeszcze raz sie taka sytuacja powtórzy nie zostawisz im pod opieką dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...babcie niekiedy \"nie myślą\" tak jak mamy:) no i stąd te różne potknięcia i wyskoki. Ja wychodze z takiego założenia, że rolą dziadów rozpieszczać. Dziecko jak ma raz na jakiś czas takie odchylenie od normy to nic mu się nie stanie:) aże popróbuje innych smaków:) nie umrze od tego. Jedno jest pewne,że żadna babcia ani dziadek nie chcą wyrządzić swoim postępowaniem dziecku szkody. Co do jedzenia- myślałam, że padnę kiedy zobaczyłam jak moja córeczka je z dziadkami śniadanie- smażony boczek/miała 9 miesięcy/- jestem wegetarianką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie pytanie jeddno
a cos mu sie stalo po takiej diecie?? mial problemy z trawieniem albo jakeis uczulenie?? jesli nie to nie widze problemu, chyba tylko taki ze ty chcesz postawic na swoim przeciez to juz duze dziecko i moze zaczac jesc po doroslemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście że ty jako matka wiesz co jest najlepsze dla twojego dziecka ale nie przesadzaj w drugą stronę bo potem wyrośnie ci taki niejadek dla którego będziesz musiała gotować oddzielnie bo nie tknie tego co wy. Więc ostrożnie... A od kawałka czekolady mały nie umrze a lepsze to niż sucha wafla albo chrupek kukurydziany (tak modny) napewno! chociażby ze względu na niektóre składniki odżywcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka malutka
ja rozumiem, sama czasem daje mu cos sprobowac mojego.. ale be przesady: zjadl cala miseczke ogorkowej, nast. dnia rosolu, miesa w sosie i ziemniaki, na deser sztuczny krem z eklerka i kawalek czekolady. No to chyba jeszcze za wczsenie na takie cuda. Nie jestem mama co sztywno sie trzyma tabeli zywienia niemowlat ale no wiecie co...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to też nie jest normalne jedzenie dla 7 miesięcznego niemowlaka, chociaż wiem, że sa kobiety które tak karmią dzieci. Niby nic im nie jest. Jeśli chcą to ok, szacunek, ale np. ja nie pozwoliłabym na to w stosunku do mojego dziecka. Po prostu następnym razem postaw sprawę jasno. Przynieś gotowe słoiczki lub zrobioną zupę przez ciebie, przekąski, które ty dajesz dziecku itd. Jeśli uważasz, że to co robisz jest dobre dla twojego dziecka, to trzymaj się tego i nie pozwól ingerować. Bądź uparta i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syla31
wydaje mi sie ze tzreba uswiadomic taka babcie co moze grozic i jakie moga byc konsekwencje podawania jedzenie pod nasza nieobecnosc . My same nie wiemy na co nasze malenstwo jest uczulone i co w nim jeszcze drzemie. Same po malu wprowadzamy inne posilki i obserwujemy co sie bedzie dzialo. Reakcje alegiczne czasami moga doprowadzic do tragicznych w skutkach konsekwencji wiec radzilabym uwazac i uswiadomic taka babcie nim poda dziecku batonika z orzechami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba trochę przesadzasz?! 7 miesięczne dziecko to nie noworodek jeśli nie karmisz wyłącznie piersią to najwyższy czas żeby dziecko zaczęło jeść w miarę normalnie! Im więcej smaków maluszek pozna teraz tym łatwiej będzie Ci pózniej, a jeśli go nauczysz jeść tylko kaszki i ohydne zupki (bo niezależnie od tego czy kupna czy własnej roboty to są okropne!) to będziesz miała niejadka, który nic poza tym nie zje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczepcia ja uważam, ze nie ma co przesadzać, kupne zupki owszem są paskudne. Ale ja np. jestem przyzwyczajona do niewielkich ilości soli i innych dodatków. I dla mnie domowe zupy są super. Odrobina masła. Ekstra. A tez nie uważam, że przeciążanie nerek od początku solą, glutaminianem i innymi jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka malutka
tak dokladnie to maly ma 6,5 miesiaca i mysle ze a wczesnie na solone ziemniaki skoro wczesniej jadl bez soli ale z maselkie, na kurczaka w sosie a jadl samo miesko ze srodka, czy na czekolade zamiast biszkopta. Ale chodzi o to ze juz kilka dni nie chce mi jesc nic z tych rzeczy, ponad polowe zrobionej kaski na sniadanie wyrzucam, zupki tez nie chcial dopiero dzisiaj pierwszy raz jak go przetrzymalam na glodzie to po 3 godzinach zjadl z laska, a niewiem jak bedzie jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ace1234567
moj ma rok i nigdy nie je czesciej niz co 3 a nawet 4 godz ,moze za czesto dajesz ,a jak jest najedzony to dziwne zeby chciał jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka malutka
codziennie dawalam bobowita, rozne smaki, zupki sama gotuje. No tez daje mu srednio co 3 godziny, zasem co 4. Ale juz nawet o tych samych porach co wczesniej nie chce jesc, jak dawniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie.....................
!!!! Te ktore mowia ze 7 mio miesieczne dziecko powinno juz zaczac jesc jak dorosli sa po prostu p.i.e.r.d.o.l.n.i.e.t.e !!! Idiotki jestescie i tyle, zero wiedzy na ten temat. Szkodzicie biednym dzieciom na przyszlosc! Nie daj sie dziadkom i pilnuj dziecka, bo to wrecz barbarzynstwo co zrobili!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez przesady z tym jedzeniem! Nie mówię,że masz dać dziecku na obiad to co Ty jesz ale rosołek nagotowany na jednym skrzydełku z dużą ilością warzyw to żadna przesada. Mój mały w tym wieku jadł właśnie taki rosołek albo zupkę jarzynową, lubił też ziemniaczki z masłem, marchewkę na słodko i miksowane piersi z kurczaka. I jakoś nic mu nie było! A co do soli to chyba każda matka wie, że małemu dziecku się nie soli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczepcia, ale ja o tym mówię. Dla mnie zupka, tak mówię, to to samo co ty piszesz, pomijając rosół. Ale moje dziecko też dostaje pierś z indyka z dodatkami, warzywa z kleikiem ryżowym, każdego dnia coś innego. I też wszystko bez soli. Ale tutaj autorce chodziło o coś innego :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamajulci
MOje tesciowa mnie urzadzila niezle..mnie i corke.Dzis mala przez nia jest alergikiem strasznym i wiem,ze to jej wina bo nawet lekarz to zasugerowal.Nie gadam z nia,ona uwaza,ze wszystko wie najlepiej..no i po tygodniu pobytu u babci kochanej(mala miala wtedy 6 mesiecy)wrocila wypryszczona jak nastolatka!!!!!!!jak ja sie dowiedzialam czym ja karmial..wlosy mi na glowie stanely!!!!!!!!a przed wyjazdem mowilam,co mala moze zjesc,czego absolutnie nie!!!owszem jakies miesko gotowane z zmienoaczkami czy warzywami ok,ale to sie chyba rozni od tlustego mielonego smazonego na smalcu!!!!do tego ziemniaki ze skwarami i mizeria :)noz kor...myslalam,ze ja ubije!!!!!!!jeczala miesiac,ze chcialaby mala zabrac na wies,swieze powietrze itp..obiecywala ,ze sie nia zajmie..jedza jedna,zalatwila mi dzieciaka!!!!uwzajcie dziewczyny bo dzis wszystko jest nafaszerowane chemia..a teksty mojej tesciowej jak slysze to mi sie noz w kieszeni otwiera!!!BO KIEDYS TO KIEDYS TAK SIE ROBILO!!!RAz jej wykrzyczalam,ze gowno mnie to interesuje co bylo kiedys!!Po tej wizycie u babci mala byla na diecie 8 miesiecy,tyle czasu zajelo wyprowadzenie jej z tej alergii najgorszej,czyli obrzek sluzowki w nosie,krostki,sucha skora..dzis borykamy sie z alergia na jajka i konserwant,lekarz nas pociesza,ze za 6 miesiecy moze juz zapomnimy o alergii:)wiec kochane..im pozniej maluszek skubnie cos doroslego tym lepiej dla niego!naprawde,uwazajcie na maluszki bo potem problem..uchowaj boze przed taka babcia jak nasza.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark fairy lady
ja jak mialam 3 miesiace dostalam konserwe rybna w pomidorach i co?nic mi sie nie stalo!rodzice mi dali i jakos zyje!=]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulaaa
o, nie przesadzajcie 7 miesięczne dziecko to już kawał chłopa. A do tego jak teściowe źle opiekują się waszymi dziećmi to po cholerę im dajecie, chyba po to aby samemu leżeć, no bo żeście zmęczone. Także jak się chciało dziecka to się zapierdziela, a jak źle wam to trzeba było zostać starą panną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ma dwa miesiace a moja tesciowa przyszla dala mi dwa garnuszki i kazala ugotowac mu obiadek tj. kupic skrzydelko z kurczaka, marchewke, pietruszke itp. i zrobic rosolek i mu dac! garnuszki wzielam podziekowalam i wrzucilam na spod szafki. a tesciu lecial z cukierkiem w czekoladzie i mowi \"daj mu polizac\" hehe co jak co ale ja malego im nie zostawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka malutka
dzisiaj juz jakos maly zjadl moja zupke, chyba sie po malu z powrotem przestawia na swoje jedzonko. A tesciowej juz nie zostawie malego na noc, ale czasem bedzie musial zostac z nia w dzien a wtedy nie upilnuje... wiadomo. A gadac se do niej moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×