Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nanua

zaczynam odchudzanie dziennik

Polecane posty

Gość mam w życiu cel
Hej laseczki :) u mnie już 7 dzień diety :) Czuje sie rewelacyjnie i napewno sie nie podam :) Najgorsze dni inęły w teraz bedzie z górki.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero przed chwilą wróciłam do domu, a wyszłam przed 7... w związku z tym nie było dziś racjonalnego jadłospisu, ale myślę, że i tak nie jest źle: 3 wafle ryżowe+sałatka z papryki, jajka i kapusty pekińskiej polana łyżką kefiru z ziołami. Później jabłko, grahamka z serem i ogórkiem, kefir truskawkowy i pół litra soku pomarańczowego, a przed chwilą duży talerz zupy jarzynowej. Brzuch mam jakiś wydęty i ogólnie średnio się czuję, nie wiem czy zmuszę się do ćwiczeń. Chyba skończy się na hula-hopie i ewentualnie jakiś brzuszkach. A Wy co dziś zjadłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleczneserce
:-))) musze przyznać że udało mi się przetrwać 1 dzień!!!! zjadłam 1020 kcal i ostatni posiłek po 18 !!! teraz szybciutko kłade się spać żeby mnie lodówka nie kusiła:-) do jutra dziewczyny kolejny dzień walki przed nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waleczneserce brawo dla Ciebie! Wypisuj wszystko co zjadłaś i ćwiczyłaś, to pomaga trzymać reżim. W myśl zasady "Nie zjem tego jednego cukiereczka i nie będę się musiała z niego spowiadać na forum" ;) Ja na razie zjadłam dwie łyżki kefiru z otrębami i zastanawiam się nad jakimś sensownym śniadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleczneserce
dzieki ZŁOTA LEMONIADO skorzystam z Twojej rady będę zpaisywała wszystko co zjadłam i wieczorem, tak jak pisałaś wyspowiadam sie z moich grzeszków:-) (oby było ich jak najmniej) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caro1990
hej, przyłączę się jeśli można :) Mam 165 i waże za dużo... :( Moja upragniona waga to (przynajmniej w tej chwili) 50 kg. Kurczę... Możliwości mam bardzo ograniczone, bo mieszkam z rodzicami, ale proszę o jakieś porady. Może ich do czegoś zmuszę... ;p Chodzę do szkoły i obiad jem nieregularnie, zazwyczaj tak późno, że nie jem już kolacji. Co do 175cm to czytałam że odpowiednia waga wynosi 65 kg. Naprawdę... Nie wiem czy warto patrzyć na tabelki etc. Najlepiej to widać na sobie. Nie można przesadzić.I co to jest MŻ bo coś takiego widziałam we wcześniejszych wpisach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleczne serce
witaj MŻ oznacza mnie żreć:-))) taki żart odchudzających sie ale prawdziwy, tabele daja oczywiscie punkt odniesienia ale wszystko zależy od budowy kośćca, niektórzy maja drobna budowę inni mocną. jesli nie będziesz jadła kolaji i odstawisz wszelkie podjadanie między posiłkami napewno uda ci sie schudnąć. a jeśli rodzice będą naciskali na zjedzenie kolacji to powiedz im jedno madre przysłowie "śniadanie zjedz sam, objadem sie podziel a kolacje oddaj wrogowi":-) ale jeśli chcesz jeśc kolacje to zrób to do 18, chcleb zastap razowym, pełnoziarnistym jedz duzo warzyw napewno poskutkuje zyczę powodzenia. ja dzisiaj zjadłam nadprogramowa kromkę z żółtym serem ale bilans całodniowy jest ok 1200 kcal!!!! pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleczne serce
do caro 1990 MŻ-mniej żreć zjadłam oststnią literkę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dzisiajsza spowiedź: Kilka łyżek kefiru z otrębami, 3 wafle ryżowe z serem żółtym, ogórkiem kiszonym i kawałkiem wędzonego dorsza, szklanka maślanki, brązowy ryż z chińską mieszanką warzywną, jabłko. Ale zaraz chyba dołoże jeszcze szklankę maślanki. Ostatnio się od niej uzalezniam ;) Ćwiczyć nie ćwiczyłam, kręciłam tylko 15 minut hula-hopem i zrobiłam dłuuugi spacer z załadowanym wózkiem po sklepie Ikea :P prawie jak ćwiczenia. Chyba nie wytrzymam i rano się zważę :D A jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie ok, choć mogłoby byś lepiej :) są ostatki to może łatwiej będzie, a z ćwiczeniami kiepsko, mam nadzieję, że u Was lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstajemy i zaczynamy dietetyczny dzień ;) Ja już po śniadaniu. Chyba trochę przesadziłam, zjadłam- 3 wafle ryżowe z serkiem i ogórkiem, a do tego jajecznice z pieczarkami. Pyszniutkie było :P mam nadzieje, ze to spale do popołudnia. Piszcie dokładnie co jecie, wtedy można podpatrzyć jakiś pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tutaj tak cicho? Mam nadzieje, ze nie piszecie, bo jesteście zajęte odchudzaniem, a nie dlatego, że rzuciłyście diete. U mnie dziś w miarę w porządku, chociaż pozwoliłam sobie na zwykły makaron: 3 wafle ryżowe z serkiem i ogórkiem kiszonym, jajecznica, szklanka soku z marchewki, makaron z pieczarkami i zaraz dołożę jeszcze activie chyba. Byłam dziś na zakupach i mierząc sukienkę zobaczyłam swój tył. Jest beznadziejny! Trzeba go zmienić, polepszyć, wyćwiczyć! Jak najszybciej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caro1990
Waże dzisiaj 56 kg przy wzroście 165, no rany boskie ;(( dzięki za wytłumaczenie MŻ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleczne serce
ja jaestem nadal tylko wczoraj miałam taki dzień że jak wróciłam nie miałam już siły pisac i poszłam spać ogólnie dzień mogę zaliczyć do udanych, chociaż kalorii nie policzyłam, myślę ze w 1000 się zmieściłam za to zgrzeszyłam 1 pierniczkiem... :-) dzisiaj zjadłam 2 kromki chrupkiego pieczywa z żółtym serem i szynką, 2 kawy z mlekiem, barszczyk czerwony z 5 pierozkami z kapustą (mam wyrzuty z powodu pierogów:-((( i 1 kanapkę z szynką, do wieczora jeszcze troche czasu więc może jeszcze coś skubnę:-) od poniedziałku ide do pracy więc może mi będzie łatwiej schudnąć bo tak jak siedziałam w domu miałam ochotę na podjadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waleczne serce przez ostatnie dni byłam ciągle poza domem, nie miałam czasu pisać. Cieszę się ze jeszcze tu jesteś ;) Ja też tak mam, że jak siedze w domu to ciągle bym coś jadła, natomiast jak jestem na uczelni to o wiele mi łatwiej zapomnieć o jedzeniu. Cały czas ładnie trzymam diete. Moje postanowienie o niejedzeniu słodyczy w poście jak na razie dalej aktualne ;) Strasznie mnie to cieszy, bo jestem ciasteczkowym potworem i uwielbiam słodycze. Wczoraj zjadłam przez cały dzień tylko 3 wafle ryżowe z serem i jajkiem, grahamkę z rzodkiewka i talerzy zupy jarzynowej. Nie miałam czasu jeść. Mam nadzieje, że jeszcze ktoś tu wróci. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walezne serce
ja mam kryzys:-((((( zjadłam wczoraj kinder bueno:-(((( byłam pierwszy raz w pracy na szkoleniu i mam doła pocieszyłam sie batonikiem i mam wyrzuty generalnie nie idzie mi tak jak bym chciała mam gorsze dni chyba.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waleczne serce co tam taki jeden batonik? Chcesz się poddać przez kawałek czekolady? No, daj spokój... jeszcze nie jedna porażka przed nami. Ale jak to mówi Prezes w Poranku Kojota: \"Nie daj sie wyprowadzic z rownowagi, pamietaj ze kazda kleska jest nawozem sukcesu, nie pozwol zeby zawladnely toba drobiazgi...\" :D Damy rade! U mnie na razie stan grzeszków dalej równy zero. Jakoś sie trzymam. Mam silna motywacje, bo na te dwa tygodnie teraz facet mi wyjechał i jak wróci tu musi zauwazyć zmianę ;) Co to za szkolenie, że takie stresujące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleczne serce
witam po przerwie kryzysy mam juz za sobą:-) schudłam 2,5 kg wiem,że zbyt łatwo nie mogę się poddawać szkolenie nie było aż takie stresujące tylko sam fakt nowej pracy tak w zasadzie pierwszej w moim życiu dlatego takie emocje!!! już jest ok przyzwyczajam się a nawet pomaga mi to zajęcie w odchudzaniu bo jak wracam po 2 zmianie o23 to już nie jem a w pracy ok 20 ostatni posiłek w postaci serka lub owoców więc jestem zadowolona i mam nadzieję, że kolejne kilogramy będą uciekały. czytałam ostatnio o diecie south beach ale jak pomyślę że 2 tyg mam kawy nie pić i owoców nie jeść to mi się odechciewa już na starcie a podobno daje ona dobre efekty??? wiecie coś o tej diecie???? stosowałyście może??? pozdrawiam DAMY RADĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, strasznie dawno mnie tu nie było, ale byłam bardzo chora, i nie miałam dostępu do neta Jeśli chodzi o dietę idzie całkiem ok. od poniedziałku, wcześnie różnie bywało przez chorobę A jak tam u WAS? Jak dziewczyny Wasze efekty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waleczne serce - ja stosowalam SB kiedys i schudłam ładnie 10 kg w krotkim czasie, tylko pozniej po roku zaczelam sie obzerac i wrocilo ale sama sobie jestem winna. Ja robilam na tej diecie lekkie odstepstwa, czyli pilam kawe rozpuszczalna z mlekiem, bez cukru, jadłam owoce,ale tylko jablka i grejpfruty, czasem pomarancza, raz na jakis czas zjadlam tez jogurt owocowy i mimo tego ładnie chudłam, tylko trzeba pamietac o 5 malych posilkach dziennie, duzo wody, herbata czerwona, zielona. Aha i dodam ze wtedy w ogole nie miaalm zadnego ruchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety nikogo nie ma :( choć mam nadzieję, że dziewczyny nie długo się odezwiecie i powiecie jak Wam idzie, bo mam nadzieję, że rewelacyjnie ;) Jeśli chodzi o mnie, to dziś kończę 7 dzień diety niskokal. i jeszcze tylko tydzień i +100kcal przez 3 tyg. i potem znowu trochę więcej. Czuję się bardzo dobrze, tylko mało ćwiczę a, wiem że to też bardzo ważne! Od jutra biorę się za ćwiczenia! Czekam na Was dziewczyny, a może ktoś nowy się przyłączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przeniosłam się na inny topik. Jak widać w stopce na wadzę coraz mniej, obecnie 68kg, z czego jestem bardzo dumna. Cały czas stosuję dietę MŻ i ćwiczę z płytami dvd. Chciałabym w czerwcu/lipcu wazyć wymarzone 59...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×