Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proszę o radę

UTLIMATUM CZY CZEKANIE?

Polecane posty

Gość proszę o radę
Jesli chodzi o finanse sprawa wyglada tak - jeszcze rok temu oboje pracowalismy na cały etat. Potem w sumie za namową mojego chłopaka otworzyłam małą firmę. Dostałam dofinansowanie i za to mamy teraz laptopa, drukarke i kilka innych potrzebnych rzeczy. jednak w ciągu ostatnich kilku miesiecy sprzedaz nie idzie dobrze i jestem w stanie opłacic tylko zus i czesne na studia (500zl/mc). Mojemu chlopakowi rodzice oplacają studia. A on odkąd ja juz nie pracuje na etacie placi za nas na mieszkanie i wyzywienie - i to jest ta jego pomoc. Ja za to gotuje i dbam o mieszkanie. Ja kończę oplacanie szkoly w czerwcu wiec bede mogla placic za mieszkanie dalej. Do tego od wrzesnia bede jednak szukac pracy na etat, no chyba ze firma sie rozkręci... Nie jestem osobą ktora ma zamiar siedziec w domu - o nie. I on o tym wie. Bo nawet ciezko jest mu mnie zmusic by kupil mi cos np. do ubrania i wybieram jakies okazje zeby jak juz chce dał mi tą rzecz jako prezent np. na walentynki czy urodziny. Do tego sprzedaje swoje uzywane rzeczy i mam na swoje wydatki np. na kosmetyki. Cóż taka jestem- chce zarabiac na siebie i on o tym wie. jesli pomyslał inaczej, to mnie nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radę
Dla mnie czas oczekiwania na jego deklarację był bardo niekomfortowy. Ostatecznie skończyło się na tym, że zaręczyny nie zrobiły na mnie większego wrażenia i jakoś szczególnie ich nie przeżyłam - można powiedzieć, że przegapiliśmy moment w którym mogłam siez tego naprawdę szczerze cieszyć. Jak on juz do tego dojrzał, to dl amnie było to tylko formalnością ------- no wlasnie, ja tez czuje ze w koncu na tym sie skonczy :(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikii
Przedstawiłam Ci mozliwe rozwiązania kompromisowe. Ty chyba jednak chcesz przede wszystkim ślubu, możesz próbować go przymusić, ale nie wiem czy to się uda. Głupia sytuacja, ob jakby sienie skończyła to ktos bedize miec zadre w sercu - ty że długo czekałaś, albo on - że go przymusiłaś. Nie wiem czy mieszkanie razem ma tu cos do rzeczy, byc moze tak. Ja bym nie zamieszkała z facetem nie ustaliwszy wcześniej przybliżonego terminu ślubu. My nie mieszkaliśmy razem, a ja i tak musiałam na niego czekać ok 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radę
jeszcze co do tego co cytowałam wyzej - on przez wieleeee miesiecy tyle mowil, o oswiaczynach, ciazach itd. ze zaczelam o tym myslec i tego pragnac. Wiecie, ze pierwszy raz zabrał mnie do jubilera zmierzyc jaki mam rozmiar palca chyba 1,5 roku temu? jakos ok rok temu sam wyszukał w necie pierscionki i mi pokazywał i mialam powiedziec ktore sa ładne a chyba 2 miesiece temu znowu bylam z mnim u jubilera ogladac :O :/ TO ON TO ROBIŁ, JA SIE NIE PROSIŁAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikii
Najlepsze jest to, że jak ja poczułam 'chęć' załozenia rodziny, a on jeszcze nie chciał o tym słyszeć, to powiedziałam mu, że jak on w końcu sie zdecyduje to mi to juz pewnie nie sprawi takie j radości - no i tak się stało. Dlatego troche zadaroszczę dziewczynom, które mają zaręcyzny z zaskoczenia. Np moja koleżanka poznała faceta rok temu i chyba po 8 miesiącach sie oświadczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radę
ktos bedize miec zadre w sercu - ty że długo czekałaś, albo on - że go przymusiłaś ------ NO WLASNIE, nigdy w zyciu nie chcialam takiej sytuacji, w jakiej zostałam postawiona ;( ale pomyslcie - gdyby chlopak zabrał was do jubiera zrobilby Wam nadzieje? Moj, wtedy chyba 1,5 roku temu mi zrobił, i co najwazniejsze - WTEDY NA PRAWDE MNIE ZASKOCZYŁ!!! TO BYŁY TAKA SZCZESLIWA CHWILA Z ZASKOCZENIA :):):) teraz jest juz tylko przeciągniete czekanie ;( Czuje sie jak dziecko, ktoremu ktos pokazwał zabawkę a potem ją schował :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Medea23
Dlaczego zaraz przymusić, może po prostu dać mu troszkę bardziej do zrozumienia co może stracić, jeśli się w końcu nie zdeklaruje :). 24 lata to może dla niego za wcześnie, żeby brać ślub, ale skoro jest na tyle dojrzały i stać go na to, żeby z Tobą mieszkać, to albo wóz albo przewóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radę
cytuję: "Dlatego troche zadaroszczę dziewczynom , które mają zaręcyzny z zaskoczenia. Np moja koleżanka poznała faceta rok temu i chyba po 8 miesiącach sie oświadczył." - wiem, ja juz zazdroszczę takim dziewczyną i facetom, ktorzy wiedzą czego chcą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikii
No właśnie, tym bardziej Ci współczuję. Mój kupił pierścionek i zaczął o tym mówic jak juz 'dojrzał'. Jakby nie naważ 'przymuszania', to zawsze bedzie to przymuszanie jezeli deklaracja nie wyjdzie od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Medea23
Dziewczyny, troszkę więcej optymizmu! Faceci po prostu wolniej dojrzewają do pewnych spraw, boją się ślubu jak jakiejś ostateczności, końca pewnego etapu życia. To zrozumiałe, że my, kobitki, jesteśmy inaczej zaprogramowane, chcemy mieć dom, rodzinę (dzieci), jakąś stabilizację ogólnie i zasadniczo pragniemy tego szybciej niż oni. Dlaczego pozbawiać się przyjemności z zaręczyn tylko dlatego, że były wyczekiwane i może trochę "sugerowane"? Wiadomo, że to nie to samo, co po 8 miesiącach, ale z drugiej strony, czy wiadomo po 8 mcach z kim planuje się ślub? W każdej sytuacji można znaleźć jakieś plusy i minusy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikii
U nas skończyło się w koncu tak, z e po którejś tam rozmowie i kłótnie na ten temat, wymusiłam deklarację terminu ślubu. I pozostało mi tylko cierpliwie na ten termin czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co w tym złego
JAK FACET CHCE TO NIE WAZNE JAK DLUGO SA RAZEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radę
Medea23 - ja wiem, ze faceci wolniej dojrzewają... tylko ze skoro on chcial ze mna zamieszkac i mieszkamy razem juz przeszlo 1,5 roku to znaczy ze jest mu dobrze itp. itd. i wg mnie niewiele sie zmieni po slubie... bedziemy po prostu rodziną i nie bedziemy juz sie bali wpadki ;) jeszcze jedno - to, że zareczyny beda wyczekiwane nie znaczy to, ze nie bede szczesliwa!! Bede niezmiernie szczesliwa, tym bardziej jesli spojrzy mi gleboko w oczy i powie od serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zróbcie tak jak my
mój chłopak wziął mieszkanie na kredyt, a u notariusza zaznaczyliśmy, że mieszkanie jest wspólne:-) i tym sposobem oboje jesteśmy właścicielami. to oczywiście było 2 lata temu, teraz jesteśmy już małżeństwem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikii
no i po problemie:), o coś takiego mi chodziło tylko nie wiedziałam czy tak można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o radę
Chcialam cos napisac o zaręczynach. Kiedys, na początku naszego związku był dzien moich urodzin... Najpierw zaprosil mnie na romanty kolacje a wieczorem (ur mam wiosną)... gdy bylo juz ciemno.... Moj ukochany wsadził mnie do samochodu, zawiązał oczy i zawiózł gdzies... az do samego miejsca przeznaczenia mialam zawiązane oczy... dopiero gdy juz stalismy na srodku jeziora na pomoscie rozwiązał mi czy... było pieknie, cudownie, mial mały torcik z 1 świeczką :) Wtedy tez pierwszy raz wyznał mi miłość :):):) To było niesamowite, nie wymagało wielkich nakładów finansowych a była to najbardziej romantyczna chwila w moim zyciu i chciałabym przezyc cos podobnego podczas oświadczyn!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie kolacja i tłum ludzi, nie podczas lotu balonem czy pierscionek przyczepiony do buta czy w butelce z szampanem.... Chcialabym takich zareczyn jak tamte pamietne urodziny... Tylko ze on nie potrafi tego zrozumiec... co sie stało z moim romantykiem? :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoooooooooooooop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda240777
porozmawiaj z nim. Napisalas, ze potraficie godzinami ze soba rozmawiac, ze Go kochasz to czemu nie potraficie sie dogadac? Jesli chodzi o kredyt wezcie go razem.Teraz nie trzeba byc malzenswtem, zeby RAZEM wziac kredyt- wiem, bo sie dowiadywalam. Co wiecej, razem bedziecie mieli jeszcze wieksza zdolnosc kredytowa, a skoro wspolnie bedziecie go splacac lepiej jesli bedziesz wspolwlascicielka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×