Kolega-podrywacz i ja

Mój kolega, mimo, że nie piękniś, nie wypacynkowany zawsze sobie kogoś znajdzie. Co prawda, znam wszystko tylko z jego opowiści, ale jest bardzo pewny siebie, nie ma żadnych zahamowań, więc trudno nie wierzyć w to co mówi. Na każdej imprezie, na którą chodzi zawsze jakąś poderwie. Nieraz nawet starsze o parę lat. Nie ma z tym żadnych problemów. A ja, mało, że praktycznie nie chodzę do klubów to nie wyobrażam sobie takiego podrywania. Mi przychodzi to praco ciężko, po prostu mam opory. Podziwiam go, że z taką łatwością potrafi poznać obcą dziewczynę i ciągnąć z nią znajomość. Nie wiem jak kończą się jego znajomości, ale mimo wszystko coś robi. A ja... nigdzie nie chodzę, może jak przyjdzie wiosna to to się zmieni. Bo też chciałbym podrywać, flirtować. Brakuje mi tego strasznie.

:(

a chcesz mieć imprezową dziewczynę, albo raczej o subtelnych cechach charakteru? :D szukaj tam, gdzie znajdziesz.. to niekoniecznie będzie dyskoteka. ;)

hej sorry, ja chodzę do klubów ale nie jestem wypacykowanym lachonem który pozwoli się podotykać napalonym kolesiom w typie tamtego znajomego

mam subtelne cechy charakteru :P

i juz sie martwisz:P