Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karestyna z opola

synowa rządzi się w moim domu

Polecane posty

Gość nocoty.pl
cynek - a może ona chciałaby na starość sprzedać dom i spędzić emeryturę na Karaibach? nie wolno jej? denerwuje mnie to Wasze podejście, że rodzice na starość powinni zająć się pomaganiem młodym i najlepiej jeszcze przepisać na nich dom i w ogóle zakupić sobie jakąś komórkę i czekać w niej łaskawie jak dzieci przyjdą zmienić pampersa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i tak, ja nie siedze w glowach wielu ludzi o zasobnych portfelach, ktorzy czegos tam zaluja, wiec nie wiem, co chcieliby ponaprawiac i czy w ogole chcieliby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że teściowie powinni (nie muszą, ale powinni) pomóc trochę synowi i jego żonie. Nie twierdzę że muszą mieszkać razem wiecznie, ale takie mieszkanie na jakiś czas jest bardzo pomocne szczególnie gdy młodzi odkładają na własne mieszkanie a wynajęcie czegoś na własną rękę kosztuje. I nie piszcie że mogli o tym myśleć przed ślubem bo żeby dziś kupić sobie mieszkanie w młodym wieku trzeba mieć zamożnych rodziców albo super płatną pracę na spłatę kredytu. To pytam się, gdzie taka młoda para ma szukać pomocy jeśli nie u rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samanta ok:) będę czekać. Co do mieszkania z teściami, było wiele topików na ten temat, wszystko zalezy od dogadania się ludzi, jednak trzeba wziąć pod uwagę fakt, że kazdy potrzebuje intymności, zrówno stary, jak i młody i mieszkając wspolnie trzeba szanowac potrzeby innych. Do autorki topiku- dlaczego nie porozmawiasz z synową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocoty.pl
arabeska_123 - sama widzisz, że i tak źle i tak nie dobrze, pomimo, że mieszkasz u teściów to i tak nie zamierzasz zmieniać im pampersów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocoty.pl
zdecydowanie wiosenna - w banku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zreszta, Samanto, nie jestem wcale taka pewna, czy ja nie wolalabym spedzac starosci w wypasionym albo i nie domu starcow, zamiast byc zdana na laske i nielaske roszczeniowo nastawionej synowej, ktora tylko czyha na spadek mojej sprawnosci i spadek po mnie, jaki dostana jej wnuki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynek
jesli uwąza ze kotós opcy za kase z domu bezie lepszym opiekunem i bliższy sercu niż własny syn z rodzina... to niech sprzedaje dom i wyjezdza na karaiby.. nie wiem jak jest u was w domach ale u nas najczescie babcie na emeryturce.zajmuja sie swoimi pasjami.(ogród,dom)i chętnie również spedzaja wolny czas z wnukami.. autorka buduja taki mur między nia a synowa..może miec pewnosc ze nie bedzie miałą często kontaku z wnukami.. bo młodzi sie wkoncu wkurza i pojda na swoje i nei beda chcieli tam przyjezdzac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska_123
nie zamierzam po tym jak odkrylam ze z mojej przyszlej tesciowej taka zolza, zreszta to moje mieszkanie u tesciow to tylko kilka lat, nie cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze powtarzałam, że będę na starośc mieszkać w domu spokojnej starości, lepsze to niż bycie na łasce dzieci i ich drugich połówek. Niezależność to to, co najbardziej cenię w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszczędna, ja bym wolała :) zdecydowanie nie chciałabym być na łasce rodzinki - opcja z emeryturą na karaibach mi się podoba :D ale widzę w swoim otoczeniu (tak się beznadzieje teraz poskładały różne rzeczy) że jednak czasami nie jest tak fajnie, jak się w młodosci myślało, ze na tej emeryturze, będzie.. arabeska - moja przyszła teściowa pyta mnie o zdanie na jakiś (przeważnie głupiutki i "życiowo" nieważny, temat) a potem rozpowiada, ze się wtrącam.. ;) to kwestia charakteru heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocoty.pl
zdecydowanie wiosenna - no wiesz, jak nie stać Cie nawet na kredyt, to jak będzie Cie stać na utrzymanie rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ludzie biedni nie powinni w ogóle zakładać rodzin? Wiesz w życiu jest różnie, raz ktoś zarabia kilka tysięcy i stać go na wszystko a raz staje się bezrobotny więc skoro nie można tego przewidzieć to po co zakładać rodzinę? To oczywiste że oczekuje się pomocy od najbliższych, tak samo jak ja pomogłabym mojej mamie gdyby miała problemy z pracą czy mieszkaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocoty.pl
cynek - tak, zdecydowanie uważam, że osoba, której dobrze zapłacę za opiekę będzie lepsza niż dzieci, które tylko czekają, aż w końcu będą mnie miały z głowy (chociaż mam nadzieję, że nigdy nie dojdzie do takiej sytuacji między mną a moimi ewentualnymi dziećmi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym utrzymanie rodziny a spłata kredytu to co innego. Utrzymanie rodziny to opłata mieszkania (czynsz, rachunki), jedzenie czy ubranie jak ktoś ma już mieszkanie na własnosć to spłata kredytu mu odpada Dziś niestety kredyt to jest min. 1000 zł miesięcznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt z nas nie wie, co go czeka. I synowej moze sie przydarzyc cos takiego, ze pozaluje, ze postepowala nie w porzadku wobec tesciowej, czemu zakladacie, ze to tylko tesciowych dotyczy? Napiecia na linii tesciowa-synowa zdarzaja sie z winy obydwu stron, ale jak wprowadzasz sie do czyjegos domu, to przyzwoitosc nakazuje probowac dostosowac sie do zasad w nim panujacych, a nie wszystkich rozstawiac po katach i grozic niezmienianiem pieluch w przypadku zniedoleznienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocoty.pl
zdecydowanie wiosenna - ja Cię rozumiem, tylko jakbyś się znalazła w takiej sytuacji, że byłabyś zdana na łaskę, bądź nie łaskę rodziców czy teściów, to robiłabyś wszystko, żeby było jak najlepiej, przede wszystkim z wdzięczności, że Ci pomogli, a nie rządziłabyś się w ich domu - przynajmniej ja bym tak zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla synowa
oszczedna, oczywiscie, ze nie odnosze wszystkiego do siebie, ale kiedy przeczytalam o pokoleniu, do ktorego sie zaliczam, ze jest leniwe i leci na cudza kase to szlag mnie trafil, po prostu. A co do tematu to trudno jest sie wypowiadac, poniewaz kazdy medal ma dwie strony. Rownie dobrze synowa autorki moglaby sie na nia skarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszczędna ma rację, nikt nie wie co go czeka, synowa moze mieć wypadek i potrzebować pomocy teściowej, tak samo jak teściowa. Może być sparaliżowana i wtedy teściowa będzie jej zmieniać pieluchy. W życiu rożnie bywa. Ja ze swoją próbowałam się zaprzyjaźnić. Na próżno. Dobrze, że chociaż nasze kontakty są poprawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ma się czuć jak intruz? Fajna atmosfera... Może raz czy dwa użyła garnka teściowej do gotowania a tamta wzięła to do siebie Staram się też na to spojrzeć z drugiej strony - co by się stało gdyby teściowa zamieszkała z młodym małżeństwem w ich mieszkaniu bo tak potoczyłyby się losy... Ludzie, więcej empatii nie zmieniajcie życia swoich rodzin w koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal tylko kasa kasa kasa
"I za kilka lat będziesz samiutka ---jak lubisz w swoich marmurach ,garach ,i innych pierdołach!!!!" zgadzam sie z kazdym slowem, skoro masz doroslego syna to chyba jestes dojrzałą kobietą? :O a piszesz jak głupia siksa, jedynaczka ktora swoich zabawaek nie pozwoli dotknac kasa to nie wszystko skoro tak i to przeszkadza poprostu powiedz zeby sie wyprowadzili, zostaniesz sama w swoim pieknym domu a i pamietaj ze nie tlyko ty pracujesz w tmy kraju i na świecie.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska_123
moja tez nie pyta, zreszta hmm dopoki myslalam ze fajna z niej babka to jakos dalo sie z nia pogadac, kiedy odkrylam jaka jes juz z nia nie gadam, tzn rozmawiam na spotkaniach rodzinnych ale to tylko tak z grzecznosci.... oczywiscie sytuacji jaka podalam bylo wiecej np zaproponowalam kiedys na jakies swieta ze moze zrobie obiad i jakis podwieczorek tak zeby spedzic dzien z tesciami bo na reszte swiat wyjezdzalismy to tesciowa powiedziala ze nie ze po co, przeciez jej syn jest dorosly i nie musi spedzac kazdych swiat z mamusia, troche zrobilo mi sie przykro ale coz, narzeczony tez nie rwal sie do tego wiec odpuscilam sobie temat, jak pojechalam do rodzicow to tesciowa zrobila awanture mojemu narzeczonemu z placzem itp ze ja olalam i OBIECALAM wspolny obiad a nie zrobilam tego, marudzila mu na mnie po czym obrazila sie, ehh przynajmniej mialam spokoj na chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arabeska_123 - moja nas zaprasza na święta, poczym dzwoni, że np dziś jadą do dziadków/cioci etc i mozemy też tam wpaść.. nice prawda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żal tylko kasa kasa kasa Teściowa pracowała na ten dom całe życie, potrafię zrozumieć to że ceni go i jest dla niej ważny. Czy Ty chciałabyś czuć się pomiatana we własnym domu? Żeby ktoś Ci rządził? Nie wiem, może ta teściowa jest przerważliwiona i bierze wszystko do siebie ale wystarczyłoby trochę szacunku i zrozumienia z obu stron aby każdy mógł się poczuć dobrze w tym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska_123
to oczywiste ze synowa powinna sie podporzadkowac, ja akurat nie przeciwstawiam sie tesciom, wysylam zawsze narzeczone niech on z nimi ustali jak sie podporzadkuje, chcieli nowy piec i kase od nas to maja, jakies remonty tez dajemy kase i nic nie mowimy... jak dobrze ze to sie wkoncu skonczy :) a tak wogole to moze karestyna z opola przyblizy nam dlaczego syn z zona mieszkaja u nich, czyj byl to pomysl i w czym oprocz uzywania garnkow przejawia sie rzadzenie synowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×