ja 17 lat on 26..

ja mam tak samo :) ja kocham ten hałas jak mam dobry tydzien to w weekend 3 noce spędzam w Farmacji :D .. Nie to ja zawsze uważam ze jesli chłopak jest zazdrosny bo jakis koles się wokół niej kreci ok. :) a nie że zazdrosny gdy gdzieś sama idzie.. dla mnie to brak zaufania.. zawsze to zwalczałam:D *jesli koles sie kreci- zazdrosc *jesli nie chce Cie puscic gdzies- brak zaufania.. i myśl ze mozesz sie przy kims zakręcić.. :d nie ma takiego czegoś jak "potencjalna zazdrość" nie daj sie!;p chłopak nie ma prawa Ci zabronić gdzies isć:) chyba że już po ślubie to inaczej.. albo chociaz narzeczoństwo.. Mój chłopak już wie ze zabranianie mi czegoś jest bezsensu.. nawet nie pamietam kiedy ostatni raz to zrobił. czasami jest tylko zły troszke jak przesadzam :P

Dokładnie już wcześniej dałam przykład naszych rodzin że wiele jest takich przypadków.. :) Tak, żeby poźniej nie żałować, każdy i tak zadecyduje wtedy jak będzie w pełni przekonany, niektóre 30'stki jeszcze nie są zbyt dojrzałe do niektórych decyzji więc ta granica chyba się rozszerza

wiesz z tym zaufaniem bywa różnie my jesteśmy ze sobą dopiero miesiąc jak to się mówi docieramy się.nie możemy stwierdzić na milion procent że sobie ufamy.znaczy ja mu ufam on mi też. nie robi mi żadnych zakazów tylko poprostu twierdzi że ma spokojniejszą głowę jeśli on sam odwozi mnie do domu przywozi i powiedzmy sprawuję nademną opiekę.jeśli on wychodzi z kolegami na piwo to ja się z tego ciesze. nie chcę żeby siedział cały cas ze mną..jak ja to mówie samiec musi mieć kontakt z innymi samcami by pozostał prawdziwym samcem :D :D :D i jeśli ja gdzieś wychodzę to on nie robi problemów tylko zawsze nalega że mnie odwiezie do domu bo nie chcężebym w nocy wracała.a jeśli ktoś się koło mnie kręci to wtedy jest bardzo zazdrosny.na imprezach zawsze jest blisko mnie i czasem pocałuję albo przytuli (ale bez przesady..jakoś nie lubię afiszować się z takimi rzeczami w miejscach gdzie jest dużo ludzi bo to czasem aż nie smaczne jest )by pokazać że jestem zajęta..śmieszne to trochę :D

no dokładnie, początki :)

no i dziewczyna co tam pisaly z tego co piszecie to wam se uklada a to najwazniejsze i nie wiek tutaj jest wazny jesli oboje ludzi sie kocha

aaa.. Marmoladka a twoi rodzice już wiedzą że jest starszy?:)

moja mama wie.jest za granicą bo ma swoją restaurację w belgii i rzadko bywa u nas ale wie i cieszy się bo twierdzi że najważniejsze żebym ja była szczęśliwa..gorsza spara z ojcem.ja jestem córeczką tatusia..oczkiem w głowie i on nie może dopuścić do siebie myśli że ja mogłabym mieć kogoś..wspominam mu cały czas ale on jak grochem o ściane.całe szczęscię ma firme i nie ma go w domu po tydzień bo tak to by mnie nie chciał wypuszczać.ale zaakceptuję go,tylko musi oswojić się z tą myślą.także rodziców mam spoko i mam luzy ..:D

""Fajna"" mama ktora zostawia dziecko w tym wieku bez opieki i kontroli :)

mam córke w twoim wieku i nie wyobrazam siebie czegos podobnego

rodzice zajeci praca i w dupie maja to ze dorosły gosc cie posuwa?????? bo jakos nie wierze w to ze facet w tym wieku bedzie grał z toba w warcaby

SZOK!!!!!!!!!!!!

Alicja z krainy TUSK ( myślę że wychowanie dziecka to jest indywidualna sprawa rodziców i naprawdę nie ma nikt prawa się do tego wtrącać..widać nie masz kompletnie zaufania do swojego dziecka skoro nie wyobrażasz zostawić go bez kontroli.a gość mnie nie posuwa jak kto się raczyłaś wyrazić...nie wszystko się wiążę ze seksem no chyba,że Ty tak uważasz.

takie kity mozesz wciskac dzieciom przeziez sama nie wierzysz w to co piszesz Moja droga -sam fakt ze kreci cie facet tak duzo od ciebie straszy swiadczy o tym ze zostałas zaniedbana przez rodziców.........niestety

myślę że wychowanie dziecka to jest indywidualna sprawa rodziców no tak trudno wychowywac dziecko nie bedac z nim w domu ,nie widzac co robi dobrze a co zle nie sadzisz??????????????

przeczytaj cały temat i wszystkie wypowiedzi ponieważ ja nie lubię się powtarzać a wyrywanie paru zdań z kontekstu i wypowiadanie się ,,na temat " jest bezsensu.Nie uważam by rodzice mnie zaniedbywali poświęcają mi tyle uwagi ile potrzeba może nie siedzą przy mnie i nie trzymają za rączkę 24 h na dobę jeśli to nazywasz należytą opieką

ty masz luz i bardzo ci to pasi ale niestety bardzo zle to swiadczy o twoich rodzicach i w przyszłosci moze sama do takiego wniosku dojdziesz ze nie tedy droga Moja córka nie jestes wiec rób co chcesz ale jestem w szoku na serio !!!!!!!!!!!!!!!!!

oczywiście że wiedzą co robię mamy ze sobą kontakt( i to bardzo dobry kontakt) a ja przez to,że nie mam ciągłych zakazów potrafię normalnie się zachowywać a nie jak niektóre nastolatki uciekające oknem na dyskoteke

oknem na dyskoteke?????????????????? element społeczny!!!!!!!!!

potrafię normalnie się zachowywać???????????????:D:D:D:D:D ty 17 on 26 ---moze to jest normalne?????????????????

skoro nie uprawiasz z nim seksu ( w co nie wierze)to co z nim robisz ? w kosi łapci gracie? :)

Alicja z krainy TUSK nie uprawiam z nim seksu ale też nie popadajmy w skrajność nie gram w znim w bierki ! :Drozmowy kino wyjśćie do klubu czy gdziekolwiek.to samo co ninne pary ale bez seksu bo znamy się o wiele wiele za krótko ale to ani mnie nie przeszkadza ani jemu bo mamy ze sobą wiele innych rzeczy do robienia związek nie opiera się na seksie

Jest dużo racji w tym co pisze Alicja. Twoje skłonności do starszego faceta to ewidentne podświadome poszukiwanie opiekuna, człowieka który uczy świata i przed nim chroni. Czyli rodzica którego niestety zabrakło w Twoim życiu. Rodzice zajęci karierą, każdy sobie żyje na własną łapkę a nastoletnia córka sama się chowa. Oczywiście Tobie to na rękę, że nie ma nad Toba kontroli rodzicielskiej ale z drugiej strony Twój związek mówi coś innego, brak Tobie w życiu dorosłej osoby która dałaby ci poczucie bezpieczeństwa.

to teraz została mi postawiona diagnoza psychologów :D :D :D otóż nie,w życiu nie szukałam starszego chłopaka.jak poznawałam mojego to nie wiedziałam ile on ma lat i na odwrót po tygodniu się dowiedziałam ile ma lat.poprostu nie interesowało nas to zbytnio bo świetnie się dogadywaliśmy i jakoś wiek zszedł na drugi plan

Marmoladaka zabawna jesteś, wczoraj założyłas topic z zapytaniem czy taki zwiazek ma szanse przetrwania.. po paru przychylnych wypowiedziach jakiś zakochanych małolat nagle jesteś taka pewna swojego aż miesięcznego związku :D

no ja właśnie to podkreślam cały czas że to początki i że jesteśmy krótko ze sobą..ale cóż niektórzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem

to po co zadajesz pytania, jak później czujesz się wielce obruszona?

nie czuję się oburzaona.tylko poprostu denerwuje mnie jak ktoś przekręca to co napisałam a poza tym chciałam się poradzić chyba po to jest forum.i jak widać poradziłam się uwierzyłam że taki związek ma szanse i jestem usatysfakcjonowana

oburzona*-miało być :D

skoro satysfakcjonuje Cię opinia kliku małolat (żadna z nich na razie nie jest w dłuższym związku niż 4 lata, to o jakim my doświadczeniu mówimy?) to gratuluje. Pamiętaj zawsze znajdzie się kliku głupców co będzie się po ramionach klepać i utwierdzać w przekonaniu, że mają rację :D