Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiecznie zdziwiona

nienawidze jej!!!!

Polecane posty

Gość chłopy to już tak mają
Mój mąż na początku naszego małżeństwa to stale mnie porównywał do swojej siostry. Co bym nie ugotowała czy zrobiła to zawsze usłyszałam, że ona to robi inaczej (tonem moralizatorskim). Strasznie mnie to wkurzało pomimo, że lubię jego siostrę. Ulżyło mi jak, się dowiedziałam, że bratowa mojego męża ma dokładnie tak samo :D Starszy brat mojego męża tak samo pouczał swoją żonę :D Na szczęście już im przeszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szparek
Iza schiza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniulka 1234
Rozumiem twoją nienawiść. Też byłam zazdrosna o byłą dziewczynę mojego męża, to była jego pierwsza miłość i pierwsza kochanka i w ogóle. Bardzo często wspominał tą dziewczynę, a nawet się kilka razy spotkali w czasie jak ja już z nim byłam. Trzymałam język za zębami i udawałam, że mnie to nie obchodzi, ale wiadomo, jak gdzieś komórkę zostawił to wszystkie smsy czytałam itp. I wyszło, że chłopak jest w porządku, a ona go chce wyrwać, udawała skrzywdzoną i tęskniącą za nim, prosiła go o wybaczenie (to ona go zostawiła, bo kogoś sobie poznała), pisała dwuznaczne, erotyczne teksty... ON z kolei pisał do niej, że ich drogi już się rozeszły, że nie ma do niej żalu, ale kocha mnie, i z nią już nigdy nie będzie. Powinnam być zadowolona, nie? Ale przed rokiem miałam ciężkie chwile, urodziłam dziecko, wyglądałam jakiś czas jak pasztet, a on wtedy zabrał mnie do miejscowości gdzie razem spędzili wakacje i z każdym miejscem tam wiązały sie jakieś wspomnienia! Wtedy nie wytrzymałam nerwowo, zrobiłam mu awanturę z płaczem, wrzaskiem i w ogóle i teraz już o niej nie wspomina. Tak już jest z tymi byłymi. Niech spierdalają jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość openheimer
A mnie czasem napadaja mysli o poprzednich facetach mojej kobiety. Jest fajnie, kochamy sie i bardzo nam na sobie zalezy. Ale bywaja dni, ze jak sobie pomysle w jakich okolicznosciach i co robila z tamtymi baranami to mnie wku....wia i ch*j strzela. Poprostu nie moge tego zniesc. Ja nigdy nie dopuscilem sie do takich akcji, moze i ze wzgledu na szacunek do siebie i do kobiet, a ona niestety tak. I to mnie czasami dobija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli na to wychodzi ze nie jestem nienormalan..?mozna nie lubic kogos kogo się nigdy nie widziało:) a tak po za tym to pozdrawiam wszystkich zazdrośników takich jak Ja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicja szampańska
Ile był z nią a ile jest z Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marrika1984
Ale z was szmaty. Wybierajcie- albo ufnosc w zwiazku albo zwiazku nie ma. Wkurwia mnie mysl ze moj chlopak moglby za moimi plecami czytac moje smsy, archiwum gadu czu prywatne listy. Widocznie nie doroslyscie do POWAZNEGO zwiazku ktory opiera sie na ZAUFANIU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj byl ze swoja 15 lat..... i do dzis nie moze zrozumiec, ze ona i gadanie o niej mnie wku...wia :/ takie zycie.... ciesz sie ze nie maja kontaktu, bo moj jakis tam ma popros swojego, zeby o niej nie wspominal i juz..... takie iza to iza tamto wkurwialoby kazda laske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marrika1984
A czy ja powiedzialam ze to TY zagladasza w jego telefon tepa dziwko?! "mimo ze mój chłopak nie daje mi powodu do zazdrosci i btak jej nienawidzę" W takim razie jestes PIERDOLNIETA i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, czy wy tez tak macie, ze jest ogolnie w waszych zwiazkach ok. ale przychodza takie dni, ze jak sobie przypomnicie, co Wasz/Wasza partnerka robila z poprzednimi to was szlag trafia? ja bardzo kocham swoja kobiete, nie wyobrazam sobie zycia bez niej, ale po tym jak mi opowiedziala co i jak robila ze swoimi bylymi facetami to mnie ch*j strzela... ja tez mialem inne kobiety przed nia, ale do takich \"akcji\" jak u niej nie dochodzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plum83pozn
To ja się dołączam do wątku,nie wiem czy tu jeszcze ktoś zagląda,ale łącze sie z wami w bólu ;) Moj chlopak byl ze swoja ex juz kilka lat temu i to tylko kilka miesiecy ale byla to jego pierwsza kobieta i byl w niej bardzo zakochany,po tym jak sie rozstali nie mogl o niej zapomniec przez lata. Teraz ja mam na jej punkcie obsesje,bo wydaje mi sie ze jedno jej skinienie i on do niej pobiegnie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie zdziwoina
openheimer: do jakich akcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To z innej strony
Bylam z facetem pare lat. Rozstawalismy sie, schodzilismy sie, ale kazde czulo ze to nie to. Jak sie juz na dobre rozstalismy, okazalo sie,ze jestesmy super jako kumple. On sie wyniosl daleko,ale czasem sie spotkalismy. Znal mojego nowego chlopaka, kontakt z Ex byl naturalnie juz coraz rzadszy, skonczyl sie na sporadycznych mailach czy zyczeniach. Jednego dnia musialam sie z nim skontaktowac odnosnie hasla do jakichs zaawansowanych funkcji laptopa,bo od niego ten sprzet odkupilam. Zadzwonilam doslownie na minute, on byl strasznie nerwowy. Okazalo sie ze dostal na maksa zje..by od swojej nowej dziewczyny,ze do niego zadzwonilam... A to byl pierwszy telefon od ponad roku! Ona ma jakas obsesje, po tygodniu napisal mi maila przepraszajacego,ze niestety,ale albo ona albo ja (HAHAHA, przeciez kurde mam faceta z ktorym sie zareczam, od dwoch lat sie z bylym nie widzialam na oczy, mieszkamy setki kilometrow od siebie!), wiec musial wybrac. Troche przykro, bo to bylo bardzo z klasa rozstanie; i czasem mi go zal. Ta dziewczyna jest psychologiem,wiec tym bardziej powinna widziec,ze on jest typem na wskros uczciwego i dobrego faceta, a tymczasem ona go podejrzewa o wszystko. Slubuja w kwietniu, a ja nawet nie moge im wyslac zyczen,czy chocby jemu mailowo skoro ona taka cieta. Mam nadzieje,ze go nie osaczy, bo on naprawde jest spokojnym, uczciwym gosciem, a ona juz go szantazuje za byle co. Skoro histeryzuje o mnie to co bedzie z kolezankami z ktorymi on naprawde ma kontakt? Np z pracy. W kazdym razie mam nadzieje,ze bedzie mial trwale i szczesliwe malzenstwo i ta schiza to jednorazowy wybryk. Wiem,ze zawsze chcial sie ozenic i miec dzieci, moze mu ta zolza zlagodnieje jak urodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wiecznie zdziwiona: jako akcje rozumiem sytuacje dania jakiemus tam facetowi dupy, zrobienia loda gdzies tam w aucie w lesie... itp. dodam tylko ze tenze facet rypal wszystkie dziewczyny jakie chyba widzial, mimo ze mial swoja \"stala\" partnerke. Moja obecna kobieta o tym wiedziala i mimo wszystko dala sie rozdziewiczyc przez tego bydlaka. I teraz nie wiem do kogo moge miec zal, do faceta ktory wykorzystywal czy do dziewczyny ze dala sie wykorzystac i nie widzi w tym nic zlego. ch.j mnie strzela jak pomysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nienawidzę jego byłej, życzenia urodzinowe, prośby o pomoc, jest we wszystkich komunikatorach, na myspace i facebooku, oczywiście w grupie najbliższych przyjaciół. ja też mogłabym dodać mojego ex do swoich list, tymczasem nie mam już nawet jego numeru w mojej komórce, bo po pierwsze jestem teraz dziewczyną mojego obecnego chłopaka i nie potrzebuję kontaktować się z byłym, a po drugie wiem, że gdyby widział, że mój ex funkcjonuje nadal w moich kontaktach czułby się niepewnie. niestety kiedy z płaczem zapytałam po co szuka w necie tamtej (ona pozuje do artystycznych aktów), dlaczego ma ją w kontaktach i co to wszystko znaczy.. on powiedział mi: zapamiętaj sobie, że nie jesteś w stanie zerwać mojej z nią przyjaźni. możecie sobie wyobrazić jak się poczułam. przeżyłam i to, on jej nie usunął, natomiast ja zmieniłam zdanie na temat mojej miłości, nigdy już nie będę za nim tak bardzo jak kiedyś, jeśli miałabym wybierać między sobą a nim w ważnej dla mnie sprawie, nie poświęcę siebie. w końcu on też wtedy nie pomyślał o mnie, w sumie w delikatnej ale dla mnie bardzo ważnej sprawie. chodziło mi o poczucie bezpieczeństwa. tego mi nie dał. on już za to płaci, tylko jeszcze o tym nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haireisis - powinnaś z nim skończyć jak można tak powiedzieć swojej dziewczynie poczułabym się tak jakby ona była ważniejsza ode mnie. A autorka to ma jakieś schizy bo chłopak wcale nie mówi o byłej a ona sama się dopytuje, albo wymusza od niego a potem się denerwuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojeny te problemy
mój facet był szaleńczo zakochany w pewnej dziewczynie dość dawno temu, jego pierwsza miłość, kontakty intymne :P wszystko. ponoć byli idealnie dobrani...a ona zginęła w wypadku...na początku znajomości bałam się do niego zbliżyć bo miałam jakąś dziwne schizy, że on ciągle myśli o niej...nie może pogodzić się ze stratą i takie tam inne bzdury. openheimer, czyli miała jednego faceta? w sumie troszkę głupie gadać co się dokładnie robiło gdzie i z kim :P współczuję, że tyle wiesz. ja bym nie spała jakby mi mój facet opowiadał takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem powinnam, nie umiałam, bo tak bardzo go kochałam. teraz czuję się już tak zmęczona moją walką, brakiem zrozumienia, że paradoksalnie czuję więcej siły by postawić na swoim. nie chcę zaczynać TEGO tematu tak znikąd ale wiem, że jeśli znowu się to powtórzy i on powie mi coś podobnego, to odejdę. on naiwnie myśli, że coś swoim bohaterskim postępowaniem zyska, wdzięczność swojej ex?? słyszałam od znajomych, że on nie chce się z nią spotykać i nie jest dla niej miły jeśli już się przypadkowo widzą. serio czekałam na słowo przepraszam. o święta naiwności. wygląda na to, że on nie pojmuje jakiego chamstwa się dopuścił. aż mi go żal. oraz żal mi samej siebie.. traf chciał, że szczerze pokochałam właśnie jego. facet nie zna granic. albo przyswoi sobie gdzie się one znajdują albo dowie się, że właśnie je przekroczył. jest już cholernie blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ex mojego narzeczonego była moją przyjaciółką,miałyśmy po 18 lat i z jego strony to nie była miłość tylko szczeniackie chodzenie,poznał mnie i się zakochał,tamtą rzucił.Chciała się truć twierdząc że przyjaciółka odbiła jej chłopaka...On ją szczerze znienawidził(za to co nam zrobiła ze mnie dziwkę)dostawał szału jak o niej tylko wspominałam.Pech chciał że jego siostra wyszła za mąż za jej brata .Od tego czasu minęło 7 lat,Ona mieszka w innym mieście nie mam do niej żadnego żalu,a nawet ostatnio byłyśmy na piwie.Narzeczony nadal jej nie trawi,i nie jest zadowolony z naszej znajomości, ale już mu tak nie przeszkadza jak kiedyś.Więc może i wy spróbujcie znalezć nić porozumienia z byłymi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×