Ile kasy potrzebne jest na studia dzienne?

mieszkanie + ksiazki + jedzenie + zycie + paliwo + imprezy?????????

ok 1500 miesięcznie :P (dużo zleży też gdzie)

paliwo - czyli masz własny samochód, czyli tragedi nie ma :P a nieśmiało dodałabym jeszcze kosmetyki + ciuchy, chyba ze wlasnie to kryje się pod hasłem "życie".

prawie kazdy w moim wieku ma samochod. W dzisiejszych czasach to nie zaskakujacego

W takim razie to prowo. 0/10 :P

skoro masz samochod to zapomnij o imprezach, zrobia z ciebie kierowce i nie bedzies zmogla pic a inni ludzie beda po pijaku zygac ci do samochodu

taksówką :o co jest dziwnego w tym ,że ludzie w wieku 20 lat mają samochody ? u mnie też większość już ma

zroba z niej kierowce hehehehehehehhehe :D :D :D-przerażające, ja tez mam autko i jezdze ale kiedy chce imprezowac to imprezuje , jeszcze nigdy nikt nie nazygał mi do auta , bo sobie niepozwoliłam , czazsem zdarza sie ze z wesela albo musze kogos przywozic lub zaowzić , ale mam tez za to płacone oprócz paliwa ..

Z tego co wiem, woj. wielkopolskie z którego jestem jest jednym z bogatszych, ale może to fikcja. Liceum skończyłam kilka lat temu, a z moich znajomych tylko 2 osoby miały własny samochód. I nie, nie podchodzę z ubogiej rodziny, jak również moi znajomi. To raczej te osoby zmotoryzowane były "ponad średnią". :P

nie badz glupia nie kupuj ksiazek tylko xeruj:P

no własnie kseruj ksiazki i notatki , tak wychodzi taniej , ja niekupuje na studiach ksiazek , bo i tak tylko niektóre rozdziały z niej sa potrzebne a reszta nie , wiec kseruje

Davelight, to pewnie dlatego, że pochodzisz z miasta. Na wiochach gdzie PKS-y jeżdżą dwa razy na dobę każdy powyżej 18-stki sprawia sobie jakiśtam samochód, choćby 20-letniego malucha, bo by się żyć nie dało bez tego. W mieście jest komunikacja miejska większą część doby a i taksówkę można sobie zawołać jak jest nagła potrzeba, więc nie ma takiego ciśnienia na własnego gruchota ;-).

i jakoś nie jest to normalne chyba, bo swojego auta nie mam :O na studiach w większym mieście samochód jest zbędny, bo zanim gdzieś nim dojedziesz to... Lepiej opłaca się kupić sieciówkę i podróżować tramwajami lub autobusami podmiejskimi. Wiem, bo kolega miał swój samochód i po pewnym czasie go sprzedał, po prostu był mu niepotrzebny. tylko rdza go zżerała jak stał na deszczu. I kilkoro moich znajomych to samo