Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona909090

Niepełnosprawny brat mojego męża

Polecane posty

Co by było, gdyby...... można sobie gdybać, ale "tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarayaya
oomnixx tarayaya, przykre jest naprawde kiedy sie czyta twoje niektore wpisy przepelnione agresja do autorki tego topiku. Nadal nie wiemy JAK uposledzony jest brat. Jest roznica miedzy kims kto jezdzi na wozku a kims kto moze ma ciezkie poazenie mozgowe albo glebokie uposledzenie psychiczne. Naprawde nie widzisz tego? Czy nie chcesz widziec?no przepraszam!to ze jezdze na wozku nie znaczy ze az tak duzo moge przy sobie zrobic!nie moge na caly dzien zostac sama,z powodu malego mieszkania mam w pokoju tapczanopolke ktora ze wzgledu na ciasnote sie na dzien sklada, i raczej nie moge sama przeniesc sie na nia zeby chociaz polezec!nadal mi zazdroscisz i uwazasz ze tak mi lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oomnixx
ktos tutaj wczesniej napisal, jak opieka nad babcia rozbija rodzine. O tym tez sie zapomina, ze czasami kosztem opieki bedzie wlasnie kryzys w rodzinie, po ktorym mozna juz sie nie podniesc. znam takie przypadki. Tylko,ze zawsze lepiej jest wytkac palcem i kazac "niesc ten krzyz poswiecenia" komus innemu, kiedy nas samych to nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrząca trzeźwo
czytałam artykuł o małżeństwie którym upośledzona córka niszczyła życie biła młodszą siostrę, płakała po nocach, była agresywna małżeństwo nie przetrwało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tarayyyaaaa
dziewczyno nikt ci nie zazdrosci o czym ty piszesz. tylko porownujemy dwa rozne przypadki. czym jest twoja niepelnosprawnosc a czym niepelnosprawnosc tego chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oomnixx
do tararaya, Nadal uwazam,ze jestes bez powodu agresywnie nastawiona. Nie zamierzam pomniejszac twoich problemow, ale jesli ktos jest uposledzony ciezko umyslowo albo calkowicie sparalizowany to obiektywnie patrzac wymaga wiekszego nakladu opieki. Jesli z osoba nie kontaktu werbalnego, nie roumie co do niej mowisz albo jest swojej choobie niebezpieczna dla samej siebie lub otoczenia, to chyba jednak ta roznica jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tarayaya Kto jak kto, ale Ty powinnas rozumiec :o ze sa rozne stopnie uposledzenia Siedzisz na Kafeterii? Wypowiadasz sie? Do pewnego stopnia panujesz nad swym ciałem i w zupełności nad umysłem? Moja koleżanka nie chodzi, też używa pampersów - a gotuje, piecze i sprząta parter swojego domu (jest przystosowany dla niepełnosprawnych). Owszem, nie powinna mieszkać sama itd., ale jeśli jej się zrobi zakupy i wyjedzie na 2 dni, nic jej się nie stanie. Nawet, gdyby się jej tych zakupów nie zostawiło, zadzwoni do kogoś żeby jej przyniósł albo pomógł wyjechać z domu. Osoba wymagająca opieki 24h na dobę absorbuje Cię 24h/dobę. NIKT!!! tego nie wytrzyma. Osobą, która jest niekomunikatywna, niewiele rozumie lub pojmuje proste pojęcia na poziomie zwierzaka domowego jest też, nieukrywajmy, bardziej kłopotliwa. Jeśli zaś nie widzisz różnicy między stopniami niepełnosprawności... wolałabyś mieć faceta, który nie widzi, ale można z nim ciekawie porozmawiać, czy takiego, którego przyniosą Ci do pokoju, Ty będziesz do niego mówić, a on będzie tylko bełkotał i nie wiedział o co Ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
Nie wyobrażam sobie opieki 24/7 nad nikim, obojętnie, czy to moja rodzina, czy rodzina mojego partnera (dzieci nie posiadam) z dwóch prostych powodów: a) nie znam się na tym i nie sądzę, żeby przy tak dużej niepełnosprawności (jeśli to całodobowa opieka, na pewno jest to BARDZO poważna sprawa) same dobre chęci wystarczyły, b) mam jedno życie i chciałabym z niego mieć coś więcej, niż poczucie, że spełniłam dobry uczynek poświęcając je w 100% jednej osobie. Egoizm? Możliwe. Kiedyś miałam rozmowę z moją matką, która sama powiedziała, że jeśli zaistnieje taka potrzeba, ona sama postara się pójść do domu opieki. Ja również wolałabym mieć profesjonalną opiekę, niż zwalić się na głowę bogu ducha winnym ludziom, którym moja obecność mogłaby całkowicie zniszczyć życie, pozbawić ich normalności. A co do autorki... Uważam, że decyzję o podjęciu opieki nad osobą niepełnosprawną powinien podjąć ten, którego ta opieka będzie najmocniej obciążać. Znając realia, w których to kobiety są odpowiedzialne za opiekę nad dziećmi, osobami starszymi i chorymi, to autorka zostanie udupiona w domu ze szwagrem, a będzie się nazywało, że to "brat się bratem opiekuje" :-o I moim zdaniem autorka ma pełne prawo powiedzieć - "sorry Winetou, ale ja się NIE NADAJĘ do całodobowej opieki nad niepełnosprawnym mężczyzną". Czy każdy musi być bohaterem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czytałam artykuł o małżeństwie którym upośledzona córka niszczyła życie biła młodszą siostrę, płakała po nocach, była agresywna małżeństwo nie przetrwało" I kto zajął się tą niepełnosprawną córką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oomnixx
znajac realia to pewnie mama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarayaya
Młodaaa "czytałam artykuł o małżeństwie którym upośledzona córka niszczyła życie biła młodszą siostrę, płakała po nocach, była agresywna małżeństwo nie przetrwało" I kto zajął się tą niepełnosprawną córką?no wlasnie tez mnie to interesuje.a do tych co twierdza ze jestem taka be powiem 1 moja matka zajmowala sie moja babcia 5 miesiecy kiedy babcia lezala w szpitalu po wylewie.nie mogla chodzic,w szpitalu umarla.opiekowala sie ona a nie brat mamy bo on ,,umyl rece ,,wolac zwalic opieke nad wlasna matka starszej siostrze.siostrze obarczonej niepelnosprawna corka!malo rozumiecie!moja matka prawie na okraglo chodzila do babci do szpitala!w ciagu dnia moze 3 godziny spedzala w domu!dlaczego tak bylo?a bo panie pielegniarki w szpitalu nawet dup nie ruszaly zeby babcie nakarmic!postawi jedna z druga talerz z jedzeniem i sobie idzie!mama robila wszystko przy babci!myla masowala zeby odlezyn nie bylo...w tym czasie dziadek pil i babcia sie nie interesowal!potem po 3 latach spotkal go podobny los!tyle tylko ze dostawal psychotropy zeby ludzi nie pozabijac!byl pijakiem tak!trzeba bylo go oddac ale tylko znow ze wzgledu na brata mamy bo jemu znow sie nie chcialo pomagac przy ojcu!wiec niech autorka nie gada o realizowaniu sie itd bo to zwykly wykret!niech lepiej powie co zrobi jak urodzi chore dziecko!tez odda!bo bedzie wolala sie realizowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaś
Autorko,nie słuchaj Tych litosciwych ludzi ktorzy pisza Ci ,ze powinnas opiekowac sie bratem meza w przyszłosci.Ty nic nie musisz i nie zgadzaj sie na to,bo zniszczysz sobie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Tarayaya: Zdrowy chorego nie zrozumie ani ten który się opiekował chorym nie zrozumie tego, który tego nie robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarayaya
wiem.w naszym kraju pelno jest egoistow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oomnixx
tarayaya Nie wiem,czy do mnie min. pijesz teraz... Jeslli tak, to powtarzam,ze nie da sie na pytania o opieke nad chora osoba odpowiedziec bez poznania dokladnie i choroby, i zakresu obowiazkow z tym zwiazanych. Kazda sytuacja jest inna, inna wytrzymalosc psychiczna roznych osob ich sytuacja rodzinna. Nie mozna od razu kazdego kto nie chce sie opieki podjac odsadzac od czci i wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaś
Ja jestem na arzie zdrowa,ale gdybym zachorowała w taki sposob,ze potrzebowałabym opieki 24 h,to nie wymagałabym tej opieki od swojego syna,tylko kazałabym wynając opeikunke na stałe albo kazałabym oddac sie do domu opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra juz.......
tarayaaa, towje zycie nikogo tu nie obchodzi wiec laskawie wypierdalaj :O zgorzkniala istoto :O nie kazdy sie nadaje do opieki nad niepelnosprawnym! te osoby ktore sie nadaja sa wolontraiuszami, pracuja wdomach opieki itp wiec sie odwalcie od autorki, ona nie brala slubu z bratem meza, ale racja- powinna o tym porozmawiac przed slubem ja tak samo nigdy bym sie nie podejla opieki, mam swoje zycie ,nie wyobrazam sobie tego, nie nadaje sie do tego chocby z tego prostego wzgledu ze zmiana pampersa doroslemu facetowi mnie obrzydza i chyba bym sie porzygala... czy taki niepelnosprawny bylby szczesliwy gdyby zajmowala sie nim osoba ktora przez to cierpi? siwetoszki... :O sama bym chcala mieszkac na staorsc w dobrym domu opieki z duzym towarzystwem innych staruszkow ;) miejmy nadzieje ze jak sie zestarzeje to beda w pl takie domy porzadne, albo wyjade za granice :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaś
tarayaya nie czytałąm Twoich wpisow,ale zapytam.Ile mas zlat,czy jestes w jakims zwiazku,czy mas zdzieci(jezli jestes w zwiazku)czy opiekujesz sie niepełbnosprawnym i w jakim stopniu ta niepełnosprawnosc jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otóż_to
dobra juz....... -święte słowa...,nikt by lepiej tego nie napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam wiele osób
zarówno niepelnosprawnych umysłowo, jak i ruchowo; i zauważyłam pewną prawidłowość - osoby sprawne umysłowo a niesprawne ruchowo często wychowywane są (lub też same nabierają przekonania) że "skoro jestem tak pokarany przez Bozię niesprawnościa, to WSZYSTKO mi się od życie należy". Chyba nalezysz do tej grupy, tarayaya :( Mało spotkałam w życiu osób tak agresywnych, roszczeniowych i egoistycznych jak niepłnosprawni ruchowo :( Ci ludzie w dużym procencie przypadków nie znają w ogóle słow "proszę" albo "dziękuję", oni mówią "daj!", "chcę!", "natychmiast!", a bliscy jeszcze ich w tym utrwalają :( znam historię chłopaka, który musial zmienić pracę, miejsce zamieszkania i numer telefonu, bo niepełnosprawna córka szefa upatrzyla go sobie na męża... a tatuś oczywiście oznajmil "skoro wręczył panmojej córce kwiatek na Dzień Kobiet, to wówczas rozbudził w niej pan nadzieję, i teraz ma pan obowiązek się ożenić, ona już zamówiła salę weselną i rozdała koleżankom listę prezentów ślubnych..." Brzmi jak paranoja, ale to historia z życia wzięta. Chłopak uciekł do innego miasta, bo nie miał życia... Są wyjątki - znam niewidomą dziewczynę będąca aniołem i złotym człowiekiem. Znam też niewidomą będącą egoistycznym, roszczeniowym potworem... A opieka nad niepełnosprawnym umysłowo to obowiązek, którego nikomu nie zyczę :( Obecnie w domu jest babcia, sprawna ruchowo, z szybko postępującą chorobą Alzheimera. Nawet miłość nie uchroni nas wówczas przed kompletnym wyczerpaniem fizycznym i psychicznym, gdy agresywną, zdziecinniałą osobe trzeba pilnować 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarayaya
dobra juz....... tarayaaa, towje zycie nikogo tu nie obchodzi wiec laskawie wypie**alaj zgorzkniala istoto nie kazdy sie nadaje do opieki nad niepelnosprawnym! te osoby ktore sie nadaja sa wolontraiuszami, pracuja wdomach opieki itp wiec sie odwalcie od autorki, ona nie brala slubu z bratem meza, ale racja- powinna o tym porozmawiac przed slubem ja tak samo nigdy bym sie nie podejla opieki, mam swoje zycie ,nie wyobrazam sobie tego, nie nadaje sie do tego chocby z tego prostego wzgledu ze zmiana pampersa doroslemu facetowi mnie obrzydza i chyba bym sie porzygala... czy taki niepelnosprawny bylby szczesliwy gdyby zajmowala sie nim osoba ktora przez to cierpi? siwetoszki... sama bym chcala mieszkac na staorsc w dobrym domu opieki z duzym towarzystwem innych staruszkow miejmy nadzieje ze jak sie zestarzeje to beda w pl takie domy porzadne, albo wyjade za granice.kazdy ma prawo pisac o sobie wiec i ja pisze o moich doswiadczeniach,a do osoby ktora pytala ile mam lat.co to ma do rzeczy?urodzilam sie niepelnosprawna bezplodna z rozszczepem kregolslupa.nie nie mam nikogo.mam39 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarayaya
do znam wiele osób.nie wiele znasz takich jak ja!...nie jestem egoistka!zal mi mojej matki ze tak sie ze mna meczy ale co mam zrobic?zabic sie?haaaaaaaaa zabije sie!bedzie super!jednej egoistki bedzie mniej!=/zal mi was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona909090
Bardzo mi przykro jest przez to co napisała np tarayaya .mogla od czasu do czasu zainteresowac sie tym chlopakiem chocby zapytac o niego,ale ona NIE!poco?lepiej isc do 2 pokoju i zajac sie zdrowym facetem i jego ekhem...klejnotami!=/ Bo nie mówiłam nic że nie byłam nim nie zainteresowana pod względem poznania go! I nie wiessz czy idę do drugiego pokoju i zajmuje sie jak to ujełaś klejnotami mojego faceta!!!! więc że tak powiem' nie pieprz głupott!!!!' nie masz prawa tak mówić bo nie wiesz jak to było! I to że jesteś niepełnosprawna nie daje Ci pozwolenia na to by obrażać mnie i ludzi oraz uważać się za najbardziej poszkodowaną osobe na świecie, że 'jaka ja to jestem nieszczęsliwa' ! wracaj na ziemie!! Może to egoistyczne. Ale no kto by nie chciał mieć swojego życie nie uzależnionego od człowieka , zwłascza że nie jest dla mnie kimś bliskim bo rzadko kiedy mam okazje z nim przebywać, którego nie kocham, poprostu lubie. Czy uważacie że wszyscy ludzie są tacy szczerze dobry i wszystkim pomagaja!? bo wątpie! a to jest decyzja na całe życie. Nie możność pójścia choćby do sklepu obok jak to ktoś napisał! czy nawet na kawe z koleżanką ze szkoły czy z moim właśnym dzieckiem na spacer!! najlepiej to odizolować się od świata! A gdyby moje dziecko było niepełnosprawne to jest to całkiem inna sprawa, bo byłoby to moje dziecko, wychowywałabym je od małego , znała go dobrze i odrazu jakby przyszło na świat pokochaała! I nie Wam mnie oceniać! bo to nie wy będziecie musieli w tym żyć - skierowane do tych którzy są zdrowi i uważają 'zaopiekuj się nim egoistko'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oomnixx
ona... milo,ze wrocilas :) trochesie dzialo przez te pare godzin twojej nieobecnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, a co zrobisz, jeśli twój mąż będzie nalegał na opiekę nad bratem? Napisz jaka jest niepełnosprawność szwagra. Czy jest agresywny, trzeba mu zmieniać pieluchy, czy komunikatywny itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra juz....
btw- ludzie biora slub wlasnie po to by sie zajmowac klejnotami meza/zony ;) wiec po co to oburzenie? chyba zazdrosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona909090
Hm. czasami ma ataki jak to ująć.. padaczki. nie jest agesywny. nie porusza się sam. trzeba go karmić.. pieluchy też zmieniać, właściwie to trochę jest komunikatywny ale żeby tak pogadać to nie, bardziej na poziomie dziecka rocznego.. czasami coś tam się odezwie. Nie wiem co zrobię. będziemy musieli coś wymyślić. Ale pewnie się będę musiała podjąć zadania, bo cóż zrobić mogę innego.. siostra mam nadzieje będzie pomagać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarayaya
wlasnie!autorka malo pisze o bracie meza bo na prawde malo go zna!zazdrosna nie jestem do kogos tam...moje zycie prywatne niech nikogo nie interesuje,a tak jeszcze do autorki...ty sie go zwyczajnie brzydzisz dlatego tak cie mierzi opieka nad nim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oomnixx
ona, a co o tym mowi twj maz? jak on podchodzi do sprawy? jak to sobie wyobraza w praktyce? rozmiem,ze rodzice chca zeby to on siezajal bratem i chca przpisac za to dom? moze da sie dom srpzedac i oplacac za to opieknke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaś
ona909090 Decyzja nalezy do Ciebie,ale Ty nic nie musisz,Ty nie musisz sie podejmowac zadania.Kobieto,zniszczysz sobie zycie.Tak jak juz pisałam,Twoj maz bedzie pracowała i bedzie pracował coraz wioecej aby zarobic na dom,bo wtedy Ty na epwno pracowac nie bedziesz,no i poniekad bedzie pracował takż edłuzej aby dłuzej byc poza domem. Ty bedziesz uwieziona w domu.Do tego jeszcze dziecko. Jezeli masz sie zgodzic to tylko na to aby do brata mmeza zatrudnic opiekunke na 24 h/7 dni ,ale trzeba wtedy liczyc sie z tym ,ze mieszkanie musicie miec wieksze.A jak Was nie stac na opiekunke i zamaine mieszkania,to oddac brata do osrodka.Brat ma rete na epwno,dojdzie reta po rodzicach.NIzc złego bratuu w takik domu opieki sie nei stanie.,A Wasze małzenstwo przetrwa,bo sadze,z ejak bedziesz opiekowała sie meza bratem w małym mieszkaniu to predzej czy póxniej ale rozejdziecie sie z mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×