a jak często facet po 40 uprawia seks?

To przeciez zalezy od indywidualnych potrzeb ,napewno z wiekiem jest tego mniej a moze inaczej pozadanie jest mniejsze ale to zalezy od danej osoby.Ja na przyklad od wielu lat mam sex dwa razy w tygodniu niezaleznie czy z zona czy sam sobie robie .Mam zone ktora nie potrzebuje tego tak duzo ale nie ma nic przeciw masturbacji wrecz przeciwnie lubi byc przy tym albo mi pomagac.

Mojemu z wiekiem słabnie popęd.

Mój zawsze był zwierzem w łóżku, teraz (41) i już właśnie dzień zaczęliśmy :-p mimo, że nocą dochodziłam kilkakrotnie. Pozdrawiam starych, którzy jeszcze mogą, chcą i mają z kim. :-D

a moja spi i nic nie było a mi stoi

Ja mogę codziennie

Seks jest niezwykle ważną częścią każdego dorosłego człowieka. Jest źródłem ogromnej przyjemności i fascynacji cielesnością człowieka. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę z tego, jakie są korzyści z seksu i jego pozytywny wpływ na zdrowie człowieka? Odpowiedź na pytanie, czy seks jest zdrowy, może być tylko twierdząca, ponieważ pozytywnie wpływa on nie tylko na kondycję psychiczną (poprawa nastroju, rozładowanie stresu i napięcia), ale także wzmacnia odporność, przyczynia się do lepszego dotlenienia organizmu, powoduje, że włosy są bardziej lśniące, a ciało jędrniejsze. Zdrowy i udany seks na niewątpliwie wpływ na psychikę człowieka i pomaga w wielu stanach emocjonalnych. Nie bez powodu mówi się, że seks to zdrowie nie tylko fizyczne. Współżycie pomaga rozładować stres i negatywne napięcie emocjonalne, jakie jest wynikiem pracy, braku czasu czy nadmiaru obowiązków. Dzieje się tak, ponieważ podczas uprawiania seksu wydziela się serotonina, która jest odpowiedzialna za pozytywny nastrój i dobry humor. Seks poprawia także koncentrację i pozytywnie wpływa na kreatywność. Jest to wynikiem lepszego dotlenienia mózgu podczas stosunku. Dzięki temu szybciej zapamiętujemy, zwiększa się nasza podzielność uwagi, tempo uczenia się i szybkość reakcji na bodźce. Ponadto, jak udowodnili amerykańscy badacze, tuż po orgazmie człowiek jest bardziej twórczy. Nieoceniony jest też wpływ na budowanie więzi i bliskości między partnerami – dzięki współżyciu partnerzy zbliżają się do siebie, poznają lepiej swoje ciała i emocje. Według badań aż 90% dorosłych Polaków jest zadowolonych ze swojego życia seksualnego, choć większość z nich narzeka na jego niedosyt. Tylko 10% z nich uprawia seks codziennie. Ankietowane kobiety wskazywały, że najważniejsza w seksie jest dla nich więź i bliskość z drugą osobą. Budowanie sfery emocjonalnej i poprawa relacji w związku to nie jedyne korzyści z seksu, bowiem odpowiedź na pytanie, czy seks jest zdrowy, jest pozytywna i wymaga rozwinięcia. Seks może pomagać w odchudzaniu i spalać zbędne kalorie. Podczas jednego stosunku można pozbyć się aż 400 kalorii, bo seks angażuje prawie wszystkie mięśnie. Zdrowy seks pomaga także na żylaki i układ krążenia. Dzieje się tak, ponieważ uprawianie seksu zwiększa częstotliwość i siłę skurczów serca oraz pomaga w przepływie limfy, odprowadzającej z organizmu szkodliwe substancje. Uprawianie seksu działa również przeciwbólowo, ponieważ w trakcie stosunku wydzielają się endorfiny, które są naturalnymi substancjami łagodzącymi ból. Jest zdrowy z wielu powodów. Poza wymienionymi powyżej zaletami, seks wpływa również na długość życia. Podczas współżycia wydziela się bowiem hormon długowieczności, tzw. DHEA. Zalety seksu powinny docenić szczególnie panie. Pomaga on łagodzić objawy drugiego etapu cyklu miesiączkowego (po owulacji), gdy spada poziom progesteronu, ponieważ w nasienie mężczyzny ma działanie podobnie podobne do tego. Ponadto skóra staje się elastyczniejsza, ciało jędrniejsze, a włosy bardziej lśniące. Jest to zasługa rozszerzenia naczyń krwionośnych, dzięki czemu krew jest lepiej rozprowadzana po całym organizmie. Jeśli chodzi o wpływ seksu na zdrowie, to warto wspomnieć jeszcze o poprawie odporności, która następuje dzięki zwiększaniu ilości limfocytów T.

Tu masz dane statystyczne dla grup wiekowych http://www.msfera.pl/jak-wyglada-seks-gdy-masz-lat-20-30-40-50.html

jako znawca tematu podpowiem że jeżeli z wiekiem słabnie popęd to najlepszym rozwiązaniem pierwszego stopnia jest zażywanie suplementów diety typu Erekton Fast sama dieta i dużo ćwiczeń. Takie zestawienie pomoże wam utrzymać swoje konie w należytym porządku a zawarte w tym suplemencie składniki sprawią cuda - mogę potwierdzić ja i moje partnerki.

mój ma 39 a wczoraj miałam na niego taka ochote , ze hej ;) On nie chciał. Wiec ja pomasowalam mu trochę a potem hop na niego. Nie ma co chlopow sluchac :D tylko brac co nam się należy.

Moj mąz ma 44 lata,ja 39 .On moze i rano i wieczorem.Zaznaczam ze taka troche grubcia jestem.

Zdania podzielone widzę. Strach się bać, jeśli mam seks bardzo rzadko to będę miała jeszcze rzadziej :'( Pora szukać jakiegoś ratunku na boku ;-)

My z moim bardzo często. On ma 50 lat, ja 45. Bywa , że kochamy się 2 razy dziennie (rano i wieczorem ), bo mamy na siebie ochotę, bywa, że tylko raz, bywają dni, że wcale (ale tych jest bardzo mało), na pewno nie kochamy się jak mam okres...

Jesli doliczyc masturbacja to codziennie

ha ha ha 12:11 i to jest prawidlowa odpowiedz :D:D:D

40 letnie dziadki - ciupciam co drugi dzień... hehe

1-2 razy w tygodniu, czasami 2 razy w jeden wieczór, ale żona dochodzi częsciej, prawie zawsze używam języka i palców

chyba nie wiek ma znaczenie. Czasami uprawiam seks codziennie, a jak sa ciche dni, to 1-2 w tygodniu. Znam kolesia, który w wieku 60 lat dostal takiego powera, ze jego partnerka nie wytrzymuje. Znam tez takiego, który w wieku lekko ponad 30 lat przestal bzykac, bo mu nie staje. Jak widac nie wiek ma tu znaczenie.

Jak tam się dzieje to trzeba coś na to poradzić .... jak mi nie staje na zawołanie albo jestem zmęczony to biorę tabletkę long men można ją kupićw sklepie erotycznym w zaufaniu.pl Efekt gwarantowany nie tylko dla facetów co mają z tym problem.

Gucio stary swintuch Proctor:-D

Ja mam 40 lat i chce mi się (i to też nie bardzo) raz na tydzień. Generalnie seks mógłby już dla mnie nie istnieć. Aha, jestem wolnym, nie żonatym facetem.

ja mam 40 a moj maz 41 lat i powiem Wam szczerze , ze u nas tragedia . Sex zaczyna byc 3 razy w miesiacu . Ja zazwyczaj mam ochote tylko mnie denerwuje , ze moj maz taki monotonny . Prawie wcale gry wstepnej i od lat to samo . Nie czuje sie przy nim prawdziwa kobieta . Urodzilam 3 dzieci , mam lekka nadwage troszke sie zaniedbalam i sama nie wiem czy to ma wplyw na nasze wspolzycie ? Moze on tez czuje ta monotonie ? Co zrobic zeby czuc znow pozadanie ? Moze panowie doradzicie mi cos ? Co dziala najbardziej na mezczyzn po 40 ? Jakie maja fantazje ?

Jego się zapytaj. Ale młodą zgrabną dupą nie pogardzi.

A co on lubi kobiety z nadwagą? Chcesz go do tego zmuszać?

Jestem facetem po 40. i mogę się podzielić osobistą refleksją w tym temacie, że jedni na pewno często to robią, inni rzadziej a jeszcze inni wcale. Ja należę do tej ostatniej grupy, bo moja żona (przed 40.) od kilku lat śpi we własnej sypialni - ale w separacji nie jesteśmy. Moja żona uważa, że facet powinien dużo pracować i jeszcze więcej zarabiać. Ja jestem typem pracusia, z żoną nawet nie próbuję polemizować na sprawy życiowe - bo jest typem choleryka. O skoku w bok nigdy nie myślałem. Więc co?, ano jak byłem młodszy to o sexie jeszcze czasami myślałem, ale teraz - może raz na Boże Narodzenie pomyślę ale bez czynów w tym zakresie. Teraz po prostu nie rozumiem - po co facetowi po 40. potrzebny jest sex? To jest po prostu zajęcie mocno przereklamowane.

Mój uprawia myślę jakieś 10-12 razy w miesiącu, chciałby pewnie częściej, ale mieszkamy z dziećmi, więc po prostu nie zawsze można :)

Mam 48 lat,mój kochanek 40..Po każdym naszym spotkaniu 2 dni dochodze do siebie... On ma niespozyte siły witalne i gorący temperament. Jest przy tym świetny w łóżku,dopasowalismy się idealnie. Oboje jesteśmy bardzo atrakcyjni fizycznie ,i pewnie dzięki temu jest również ogromna chemia.

jak zacząłem mieć problemy z erekcją to starałem się unikać seksu z żoną bo było mi wstyd. Teraz mam tabsy iqman i uprawiamy seks z żoną 4 razy w tygodniu i nie mam się czego wstydzić. i żonka zadowolona.:)

2-3 x dziennie? Ja bym chciał ... i mógł.

Mam 49 lat i codziennie się masturbuję, a oprócz tego codzienny seks z partnerką. Chęci jeszcze są na więcej, ale wzwód już trochę szwankuje.

Ja 66, przyjaciółka 62. Dwa, trzy razy w tygodniu po około 2 do 4 godzin. Na tyle obojgu nam udaje się "uwolnić" od małżonków. Każde spotkanie to 2, 3 "razy". Ona lekko puszysta. Ja lekki brzuszek, wysportowany, rower, jogging.