Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciezarowka80

kłopoty z cerą w ciąży

Polecane posty

Gość ciezarowka80

Mam do was mamy i przyszle mamy pytanie: czy mialyscie w ciazy duze problemy z cera? Ja jestem w 10 tygodniu, do tej pory miałam pojedyncze pryszcze na twarzy i plecach, ale to co sie dzieje teraz przerasta moje najgorsze koszmary... Na twarzy to nic, ale na plecach i ramionach - istny horror, az wstyd mi sie pokazywac przed mezem. Wiem ze to hormony i ze to po ciazy minie i ze pewnie nic z tym nie zrobie... Ale zastanawiam sie czy mialyscie podobnie? Jak duże miałyscie problemy ze skora i z cera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani ani
Minie minie-za parę dni:) mój mały ma trzy miesiące. A takie kłopoty jak twoje też miałam-na dekoldzie zwłaszcza-jak nastolatka,albo gorzej. Po trzecim miesiącu zniknęło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minie albo i nie... Jestem w 20 tygodniu ciąży. Na początku miałam tylko masakre, teraz ma horror... Milion pryszczy na gebie i plecach. I nie zapowiada sie na poprawe. W pierwszej ciąży tez tak miałam ale nie tak nasilone. Na szczescie minelo po porodzie. A juz calkiem jakies 2 lata po porodzioe :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja mam powiedziec
niestety zawsze mialam cere tradzikowa ale jak zaszlam w ciaze to na twarzy pojawil sie ja ktoras napisala HORROR mam nadzieje,ze po porodzie minie bo sie wykoncze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie
miałam żadnego problemu i wyszedł syn ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w 18tc i nadal mam problemy z cerą i ze skórą. Krosty na dekolcie i plecach, a na twarzy pryszcze. Jeśli chodzi o twarz to bardzo pomaga mi tonik/żel/krem z serii Siarkowa Moc firmy Barwa. Można je kupić w aptece. Dwa razy w tygodniu nakładam też maseczkę z glinki - tylko nie taką z drogerii tylko apteczną ( czysta glinka do wymieszania z wodą). Co do pleców do zauważyłam znaczną poprawę jak zaczęłam smarować się oliwką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam tragedie do 25 tygodnia potem się stopniowo poprawiała. Wszyscy mówili że będzie córa a wyszedł synek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowka80
straszny_kocur, jakiej oliwki używałaś ze ci pomogło? Stosowałyście jakieś naturalne sposoby na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a kiedy wam się zaczęły te problemy z cerą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniusia23
Mi niestety też dokuczają krosty, pomijając twarz, bo tam jest naprawdę horror, to wysypuje mnie na dekolcie a na plecach. Coś okropnego. Wszystko jest zwiazane z hormonami. Jestem w 32tc, miesiąc wczesniej byłam u dermatologa i niestety wiele kobiet w ciąży ma ten problem. Poradziła mi żebym kupiła sobie specjalny żel(physiogel firmy Stiefel, hypoalergiczny, koszt w granicach 28zł) i przemywała nim twarz dwa razy dziennie, nie zawiera mydeł, alkoholu, nie wysusza i nie podrażnia wrażliwej skóry, łagodnie oczyszcza i pielęgnuje. Jestem bardzo z niego zadowolona, widze poprawe. Powiedziała, że jeżeli to nie będzie skutkować to przemywać twarz przegotowaną wodą. Do tego zapisała mi maść, równie dobrą(Vitella) zawierajacą ichtiol, który zmniejsza stany zapalne skory, działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo, reguluje wydzielanie sebum, poprawia krązenie krwi w skórze i wspomaga jej regeneracje. Tlenek cynku w Vitelli łagodzi podrażnienia skóry. Stosuje ja również od miesiaca, jest bardzo wydajna, gęsta i od tego czasu nic mi nie wychodzi a cera na warzy zdecydowanie ulega poprawie. Na zamówienie zrobili specjalną papke, którą punktowo nakładam na miejsca, w których zauważam zmiany, ale tylko na noc, wysusza ona zmiany skórne :) na dekolcie też ja wyprobowałam i pomaga :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowka80
mi kłopoty z cerą zaczęły się od razu - na plecach może w już 6 tygodniu, teraz zaczęło mi się na twarzy. po prostu horror... może rzeczywiście iść z tym do dermatologa.... Aniusia23, ale na plecy też coś stosujesz, czy tylko na twarz? wkrótce, gdy zrobi się cieplej, nie będę mogła odsłonić ramion i pleców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pociesze Cie, ze ja tez wygladam jak wulkan :) troche ratuje sie kosmetykami dr hauschka- olejkiem do twarzy, rozanym kremem i tonikiem regulujacym. musisz tez pamietac o nawilzaniu, bo mi wlasnie w 4 miesiacu zaczela sie strasznie wysuszac cera- i teraz musze kilka razy dziennie smarowac sie tlustym kremem nivea mimo, ze mam wypryski. istny koszmar...ale mam nadzieje, ze po ciazy minie:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha- pomaga tez domowy sposob, a mianowicie maseczka z drozdzy- pol opakowania rozmieszac z odrobina cieplej przegotowanej wody, rozmieszac, az bedzie taka "ciapa" i nalozyc na twarz, najlepiej sie polozyc, bo moze skapywac, po ok. 30 minutach powinna zaczac sama zlazic, ale najlepiej jest zmyc ja ciepla woda. mi pomaga tez spirytus salicylowy na drobne pryszcze-wyciskam, przecieram spirytusem i jakos to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniusia23
cieżarówka80 Na plecy nic nie stosuje, z braku możliwości dostepu do nich,a nie chcę nikogo angażować do pomocy. Jednak gdybym koniecznie chciala to nałożyłam bym ta papkę o której pisałam wyżej. Skupiłam się na twarzy i dekolcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elka812
a ja znów mam takie okresy, kilka dni cera taka, że z domu lepiej nie wychodzić, potem wraca wszystko do normy i cere mam bardzo ładno, a za kilka dni znów robią mi się wypryski. Bleee :P Najchętniej to bym wszystkie lustra w domu wtedy pochowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniusia23
ja dostałam trądzik ropny i grudkowaty i żeby było ciekawiej, nie przeprowadzając zadnych zabiegów na twarzy, zostały mi same zaczerwienienia i blizny....i badz tu mąda, wydusisz le, nie wudusisz też nie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też ma straszny kłopot z cerą masakra!!!! w pierwszej ciazy tak nie miala i urodzilam synka;) moze to prawda ze córcia odbiera urode mamusi;) ja marze chociaz o jednej córci poniewaz jestem w ciazy blizniaczej;) pryszcz za pryszczem wychodzi na dekoldzie mam taka kaszke jakby i na plecach tez czasem jakis pryszcz wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowka80
up up!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez w ciazy zaczał sie koszmar na twarzy,czasami wstydzilam sie z domu ruszyć:O teraz blisko dwa lata po porodzie jest troche lepiej ale zostało mi kilka dołków.Stosowałam milion kosmetyków,rózne antybiotyki itp troche pomagało a potem znowu to samo:O pomaga mi dieta,dwie wizyty u super kosmetyczki i stosowanie kremu z Thalgo dla tłustej skóry.Teraz na szczęście juz nie mam krost :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GosiaczekKRK
czesc wam! ja obecnie jestem w 10 tyg ciąży i też nazekam na problemy skórne. Mam chrosty na plecach i dekoldzie, sporadycznie pryszcze. Na twarzy nic, cera mi się wręcz poprawiła i rozpromieniała. Wyglądam dużo lepiej niż przed ciążą. Z tego co pamiętam w pierwsze dwa tyg od zapłodnienia miałam problem z tarzą ale szybko mineło. polecam mydlo siarkowe ale tylko panią z cerą tłusta i mieszaną-mydełko wysusza pryszcze i nieco skóre więc lepiej zaopatrzyc sie tez w krem nawilzajacy:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GosiaczekKRK
Nie ukrywam tego, że popełniam błędy ortograficzne, ale zamiast wytykać ich mogłabyś wypowiedzieć się w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moglabym i sie wypowiem
Bardzo dobra na problemy z cera jest zielona glinka. Maseczke mozna kuoic juz gotowa w tubce, a takze mozna kupic w proszku taka do zrobienia. Nalezy nakladac ja regularnie co 2-3 dni, a na noc mozna punktowo na krostki nalozyc i zostawic do splukania rano (aby nie pobrudzic poscieli mozna ja lekko "strzepac" jak juz wyschnie, ale NIE splukiwac) Taka jest moja rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowka80
dziewczyny, a sprawdziła się u was przepowiednia co do płci? dziewczynka odbiera urodę? bo jeżeli ktoś jest obsiany pryszczami, to raczej uroda jest zabierana... sprawdza się to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu kasia
ja jestem w 7 tygodniu i nie mam żadnych problemów z cerą ani ze skórą na ciele - przynajmniej na razie nic po mnie nie widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na plecach i dekoldzie mam doslownie lotnisko. zaczelo sie w 20 tc teraz jest juz prawie 29 i nadal nic nie schodzi;-( ja podczas kapieli myje te miejcsa plynem do higieny intymnej pomaga ale co z tego jak codziennie jest ich coraz wiecej;-( mam nadzieje ze po porodzie minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Apropo ze corka odbiera urode - ja w poprzedniej ciazy kwitlam, mialam cere jak pupka niemowlaka i urodzilam dZiewczynke;) Teraz mam caly dekold w pryszczach i krostach - 12 tydzien. Masakra:( w koncu mi biust urosl, moglabym nosic dekold ( w koncu cos tam mam ) a nie moge bo krostka na kroscie. Podobno to z powodu progesteronu. Spada estrogen i wychodza pryszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w 14 tyg i nie mam z niczym problemow to co bedzie chłopak czy dziewczynka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×