Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chybadziewczyna

Nie akceptuje swojej płci. Chciałabym urodzić się Mężczyzną

Polecane posty

Gość chybadziewczyna

bycie nawet wyzwoloną i samodzielną kobietą nie dało by mi tyle frajdy co bycie facetem... już sobie wyobrażam jak fajnie byłoby sobie robić żarty z kobiet śledząc je np. w ciemnym zaułku a one umierały by ze strachu... ale nie o to chodzi... nie podoba mi się że faceci z natury mają nad nami przewagę- w sile, w pracy, wiedzy szacunku, wszystkim... na nich wszyscy potrafią spojrzeć obiektywnie a na kobiety zazwyczaj przez pryzmat wyglądu. A ja.... nie potrafię być potulnym zwierzątkiem, i nie chcę być durną emancypatką!!... chciabym być normalnym facetem.. nawet moje zainteresowania- chociażby sport, czytanie wykopu, czy jak oglądanie filmów to w stylu gwiezdnych wojen (komediami romantycznymi, chodzeniem po galeriach itp się brzydzę). Babki nie mają o tym pojęcia, a jak gadasz o tym z facetem to albo wychodzisz na pozerkę chcącą się im przypodobać (no przecież nie mogę mieć takich zainteresowań jak większość facetów), albo biorą to za rodzaj podrywu czy coś. zresztą z natury jestem umysłem ścisłym... i chyba facetem w babskim ciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Got a solution
Zabij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgińńńńńńń poczwaro nieczysta/ moja ex tez by sie nadawała na faceta/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvfgy yrt
już sobie wyobrażam jak fajnie byłoby sobie robić żarty z kobiet śledząc je np. w ciemnym zaułku a one umierały by ze strachu... ale nie o to chodzi... nie podoba mi się że faceci z natury mają nad nami przewagę- w sile, w pracy, wiedzy szacunku, wszystkim... sory, ale to jakies pustactwo, sadzisz ze normalny facet straszy kobiety w ciemnym zaulku? :O po 2 patrzysz na kobiety przez pryzmat durnych stereotypow, nade mna zaden facet nie ma przewagi tylko dlatego ze jest facetem, no o sile miesni to nie mowie bo to natura, ale na szacunek to sobie sama pracuje , wiedze zdobywam itp i nie mam kompleksow tak jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chybadziewczyna
bvfgy yrt nie powiesz mi że potrafisz rozmawiać z identycznym zaangażowaniem emocjonalnym z facetem a z kobietą.. i wiem że to działa w dwie strony, ale to faceci zazwyczaj są na ważniejszych miejscach. zresztą to wdzięczenie się kobiet do facetów- jak tego nie robisz= jesteś gorsza i nie masz szans.. żałosne.. faceci nie muszą z reguły tak się płaszczyć co do tego prostackiego zachowania w stylu straszenia kobiet- wiem głupie- ale to pokazuje to że to kobiety boją się facetów a nie faceci kobiet. zresztą lubię czasem robić na złość ludziom,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche racji masz dziewczyno ale zeby od razu chciec byc facetem? ja tez raczej mam meski mozg ale sie juz z tym pogodziłam i walcze o swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posluchaj sobie pioesenki
Beyonce If I were a boy a seksualnie pociaga Ciebie kto? kobieta czy mezczyzna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chybadziewczyna
co do zdobywania wiedzy- nie martw się- też nie jestem z tym w tyle,(narazie jestem w klasie maturalnej w jednym z elitarnych liceów w Wro, i całkiem nieźle sobie radzę) aczkolwiek nigdy tej wiedzy nie wykorzystasz tak jak facet. a co do przyszłości to pewnie skończysz niańcząc dzieci udając super szczęśliwą, a facet oprócz rodziny będzie mieć jeszcze drugie życie- w pracy, przez co nie bedzie musiał czuć się taki oddany i zawsze będzie miał gdzie uciec. a i co do nazywania mnie pustą- dzięki ale ja Ciebie nie obrażam i narazie dzielę się przemyśleniami czego ty nie zrobiłaś stwierdzając tylko że stereotypy są złe (owszem są, ale skądś się biorą..?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie możesz odpowiednio zmienic swojego życia? tak żebyś mogła odgrywac faceta, więcej kolegów niż koleżanek itp, znajdź sobie odpowiedniego faceta (teraz to nie trudne) ;) ja tak wszystko ustawiłam że nie narzekam na płec, mimo że nie jestem zbyt kobieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chybadziewczyna
seksualnie- wacham się między obiema płciami, a tylko mężczyznami. biseksualna raczej nie jestem. ale męski mózg chyba mam. piosenkę znam i nawet to ona mnie trochę do przemyśleń na ten temat skłoniła.. po prostu żałuję że coś wypowiedziane w moich ustach jeśli jestem kobietą wiem że zabrzmi żałośnie, a jeśli byłabym facetem- facnie, dowcipnie, inteligentnie.. przecież kobietom nie wypada nawet przeklinać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak... Ale to wszystko nic... Bo tka naprawde bez was Kobiet to my niczym nie jestesmy i nei mamy po co żyć... Są też wady, bo wyższe stanowiska to więcej stresu. Inteligencja to raczej kwestia tego jak się wychowasz, wykształcisz a nie kwestia płci... No i Siła mięśni, wy macie urodę ktora nas zniewala... ;) pozatym mozecie wielokrotnie przechodzić orgazm i jest silniejszy a to nie fair XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvfgy yrt
hahahhaa, z tym nianczeniem dzieci to mnie rozbawilas, stereotypy sa bardzo silne a wine za to ponosi wychowanie a potem postepowanie kobiet, wychowywanie ich na grzeczne dziewczynki stworzone do bycia mila i zawsze usmiechnieta, opiekujaca sie mezem i dziecmi i poswiecajaca sie dla nich, zas facetow wychowuje sie na zwyciezcow i profesjonalistow wiadomo ze place kobiet sa nizsze, na calym swiecie ale zamiast jeczec to trzeba walczyc o swoja wartosc i tyle owszem, z obiema placiami rozmawiam tak samo, nie wiem co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tak samo jak ty faceci mam kumpli, kolezanki tez mam ai tez sie dogadujemy ale widze róznice duze miedzy nami..czasami chciałabym byc jak one

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chybadziewczyna
owszem, z obiema placiami rozmawiam tak samo, nie wiem co to ma do rzeczy chociażby to że jesteś inaczej odbierana z danym poglądem jako kobieta niż jako mężczyzna. co do "dogadywania się" właśnie w tym jest problem że gadam najczęściej z dziewczynami, ale to mi nieodpowiada ze względu na "niezgodność tematów". co do rozmów z facetami, to postrzegają mnie raczej jako obiekt do zdobycia a nie do rozmowy, albo tylko mam takie dziwne wrażenie (mogę zaryzykować stwierdzenie że jestem dość kobieca, ale z własnej winy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złe nastawienie. niektóre rzeczy nawet w ustach faceta mogą brzmiec jak desperacja. wszystko zależy od tego w jaki sposób mówisz. może po prostu swoją osoba nie budzisz szacunku? pewnie zostałaś wychowana stereotypowo ("przecież kobietom nie wypada nawet przeklinać") u mnie nie było stereotypów, mogłam sobie wybrac czy chcę się zachowywac stosownie do płci czy nie. i na dobre mi to wyszło bo przynajmniej nie gadam bzdur w stylu: "po prostu żałuję że coś wypowiedziane w moich ustach jeśli jestem kobietą wiem że zabrzmi żałośnie, a jeśli byłabym facetem- facnie, dowcipnie, inteligentnie.." mam mocniejsze poczucie humoru niż niejeden mój kumpel i wcale nie brzmię jak desperatka. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chybadziewczyna
teraz to namotałam... jestem kobieca i jednocześnie chcę być facetem żeby nie być kobieca, ale z dugiej strony nie chcę obrzydzać się na siłę ;p nie wiem czy ktoś zrozumiał mój pokrętny tok rozumowania.. idę spać, jutro trzeba wrócić do szarej codzienności i koleżanek gadających o nowych tipsach... dobranoc wszystkim tu obecnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvfgy yrt
chociażby to że jesteś inaczej odbierana z danym poglądem jako kobieta niż jako mężczyzna. przez pryzmat stereotypow owszem, ale nie bede inaczej rozmawiac z mezczyznami a inaczej z kobietami bo to wlasnie te stereotypy podtrzyma, zreszta, sa poradnie odpowiednie, idz do psychologa i wyjdzie czy nadajesz sie do zmiany plci czy tylko tak ci sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chybadziewczyna
huńćwok - zazdroszczę ci nastawienia bvfgy yrt - nie zamierzam zmieniać płci. po prostu jej nie akceptuję. Nie mają łatwiej, ale wizja ich życia bardziej mi się podoba. i chociaż jedno jest dobre w byciu kobietą- płacą za ciebie na randkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chybadziewczyna
ykyukuy- co do linku- zgadzam się- na tematy filozoficzne, o życiu śmierci, czy całkiem abstrakcyjne, zdarzało mi sie rozmawiać jedynie z facetami na randkach i z moją jedyną przyjaciółką która też ma ten dar;) cała reszta ucieka gdy tylko taki temat ktoś chce poruszyć... albo mało jest kobiet z którymi można pogadać, albo wstydza się własnego zdania... a może po prostu go nie mają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiona-nieco
moim zdaniem..one po prostu tego zdania nie mają... ale to juz tak chyba kulturowo jest, gdzies na antropologii kulturowej na zajeciach na studiach pamietam, ze poruszany byl ten temat, ze kobiety przez wiekszosc pierwszych dwoch tysiacleci nie mogły miec własnego zdania, ze to chyba w genom kobiecy weszło(pusciłam troche wodze wyobrazni;))) , ze nie maja zdania... sa jednak wyjatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiona-nieco
ja tez czasem, mam takie wrazenie, ze mam mozg mezczyzny, a ciało nawet niebrzydkiej:)kobiety...przez co czasem, jestem brana przez mezczyzn dosc niepowaznie..mysla, ze sobie"jaja robie, ze zartuje, ze znam sie na takiuch meskich tematach" dopiero jak mnie blizej poznaja, zmieniaja zdanie.. kolezanek prawie w ogole, nie mam,albo połowe straciłam,bo mnie wkurwiały i debilne tematy..wiec powiedzuałam won

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvfgy yrt
no tak, pisalas ze ile masz lat? niecale 20? ja tez w liceum lubilam takie tematy, w ogole interesowalam sie historia i wieloma rzeczami, ale przyszlo zycie i to normalne jest ze sie rozmawia o pracy i codziennosci, nie mam juz czasu czytac, duzo bardziej martwia mnie moje finanse niz przykladowa filozofia ktorej, zreszta nigdy nie lubilam, uwazalm zawsze za "pierdolenie o niczym" :P wiec zobaczymy co bedzie jak ty bedziesz musiala sie sama utrzymac i martwic o codzienne sprawy nie mowie o pustym przechwalaniu sie dzicmi itp bo to akurat tez mnie wkurza, ale o zwyklej codziennosci, ciezko dyskutowac o filozofii jak masz na glowie kredyt i rachunki itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiona-nieco
do bvfgy yrt ja mam 30 lat, kredyt rachunki i wiele innych rzeczy na głowie, a mimo, to kocham powazne rozmowy, na ciekawe tematy co z tego ze juz tez tyle nie czytam, ale mam nadal mozg ktory słuzy do myslenia..:)i zawsze cos mozna wymyslic..a filozofia..to nie sa jakies pierdy o niczym tak moze mowic, tylko ignorant w tych tematach jets takie przysłowie "niezle filozofuje ten, ktory twierdzi ze filozofia to nauka nieuzyteczna i o niczym""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiona-nieco
Michel de Montaigne :Filozofować to uczyć się umierać."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiona-nieco
ale zobacie sobie chociazby blogi kobiet i mezczyzn..kobiety pisza juz i takich bzdurach nieraz, ze sie za głowe łapie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiona-nieco
Zapytany pewnego razu, co sądzi o ludzkim wyobrażeniu Boga, Monteskiusz odpowiedział: - Gdyby trójkąty stworzyły sobie boga, miałby na pewno trzy boki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiona-nieco
a propos mało rozgarnietych kobiet;) "Pewnego dnia pewna młoda dziennikarka robiła wywiad z Czesławem Miłoszem. Miała wielkie oczy, w których, niestety, widać było wyraźną tesknotę za rozumem i zadała Mistrzowi takie pytanie : - Co Pan sądzi o przemijaniu ? Na to Miłosz skulił się w swoim fotelu, zastanowił chwilę, potem szybko się wyprostował i odpowiedział : - Jestem przeciw." hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvfgy yrt
ja nienawidze filozofii, mialam taki przedmiot na studiach i to byla katorga, facet tak kompletnie bujajacy w oblokach i gadajacy takie rzeczy ze az sie rzygac chcialo no coz, faktycznie odkad przestalam czytac to moj jezyk zubozal i w ogole mam wrazenie ze jestem glupsza :P a internet nie pomaga, mialam takie marzenie zeby napisac ksiazke, nie ambitna, o nie! taka by zarobic miliony :P moze powinnam wrocic do tego :P oderwac sie od klopotow i rzeczywistosci bo faktycznie glupieje i z przerazeniem stwierdzam ze jak tak dalej pojdzie to upodobnie sie do tych kobiet ktorym tylko ubrania i makijaz w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×