im bardziej dziewczyna chce znalezc chlopaka tym faceci mniej na nia leca

tak stwierdzam z autopsji, jeszcze kilka miesiecy temu bylam szczesliwa dziewczyna bez pary, nie mowie ze nie chcialam miec chlopaka, ale dobrze mi bylo bez niego,nie szukalam zadnego partnera i wtedy nie moglam narzekac na brak powodzenia, na dyskotece w knajpie zawsze sie znalazl ktos kto mnie podrywal. Ostatnio zaczela doskwierac mi samotnosc i mysl o tym ze chcialabym miec do kogo sie przytulic itp,zaczelam na imprezach rozgkadac sie za chlopakami...i w tym momencie zainteresowanie moja osoba sie wyraznie obnizylo. To jest niesamowite jak nasze nastawienie do pewnych spraw oddzialuje na innych ludzi, nie sadzicie?

No tak niestety jest... to może zachowuj sie jak sie zachowywalas przedtem i może wtedy kogoś wyłowisz.. : )

niestety nie działa bo wy asekuranckie hipoktytki jesteście :O

pewnie ten głód w oczach odstrasza:D

wiem ,ze pwenie zabrzmi to zalosnie, ale to jest takie bledne kolo, przestalam miec takie powodzenie to i przestalo mi sie chciec chodzic na imprezy ,zeby znow wrocic podlamana ze w ogole nie mam powodzenia, a jak bede siedziec w domu to tym bardziej nikogo nie poznam mam nadzieje ze to chwilowa koncozimowo-przedwiosenna depresja ktora zniknie szybciej niz sie pojawila:) i wraz z topniejacym sniegiem wroci moja pewnosc siebie:)