KOCHANKI 3

się zrobiła.Kto mieczem wojuje od miecza ginie.To prawda tylko kto tu mieczem wojuje????????????????????????? Błahhhhhhhhhhhahhha Już nie kochanka ,ale dałaś popalić tym babolom gratki!!!!!! Tak trzymajcie wszystkie kochanki a te babole won na swoje fora

że żony wpieprzają się na wszystkie tematy związane z kochankami,zdrada itp.Tam znajdują ujście swojej złości.Zamiast reperować to co się jeszcze da wykrzywiają swoje twarze w grymasie złości i atakują.Ale co tam historia Już nie kochanki swiadczy tylko o tym że miłoś jest najważniejsza i przetrzyma wszystko.Ja też jestem kochanką i mam nadzieję że moja historia także skończy się pomyślnie.

cięzko zdziwione KOBIETONY!! A najśmieszniejsze jest to, że na dwa trzy lata same się tu znajdą bo okarze się, że padły ofiarą miłości do żonatego mężczyzny. Mało tu takich?? Och i jakie one się nagle wyrozumiałe robią. I to jest właśnie sprawiedliwość i jej miecz. Daleka jestem od mówienia nigdy, zawsze i osądzania innych ludzi. Życie okazuje się być bardzo przewrotnym i weryfikuje opinie, podejscie. Życze takiej zdradzonej, wzgardzonej żonie by trafiła na "zajętą" miłość swojego życia. Ciekawe jak wtedy postąpi. Na pewno da umrzeć temu ucZuciu. NA PEWNO!!!

Już nie kochanka - podzieliłaś się z nami swoją historią .Tobie sie udało.Cieszę się .Jeszcze jedna opowisc ktora swiadczy o tym że kochanka to nie tylko ta od łóżka ale także ta na całe życie.Długo to trwało ale mogę sobie wyobrazic co przeszliscie oboje.I jeszcze po tylu latach ta ciąza ktora was jeszcze mocniej cementuje. Piszcie dziewczyny o swoich związkach i nie zwracajcie uwagi na to co pisza te pseudo zony niby żony.Mi się wydaje ze to raczej byle zony ktore nie maja już innych argumentów tylko obelgi. Może to forum znowu ozyje dzieki tej historii.Ja też kocham i jestem kochana i po tym co przeczytałam wierzę że warto.

Opowiedziałam o sobie tylko i wyłącznie dlatego żeby obalić stereotyp kochanki która jest powołana w jednym celu........... To bzdura i wszyscy o tym wiedzą.Ten mit już dawno został obalony.Ciągle powraca jednak za sprawą niby takich strasznie skrzywdzonych pań ex. Jeżeli natomiast trafia się facet który mówi o kochance że jest tylko po to żeby nogi rozkładać to morał z tego wynika taki ,że nie szanuje ani żony ani kochanki i takiego trzeba pogonić.Niech życie marnuje żonie a nie nam.On nie kocha i nie będzie kochał. Los postawił mi na drodze dobrego człowieka i widocznie chciał byśmy byli razem Tak też się stało Pozdrawiam Was mocno

że kochanka zostaje żona .Bywa i tak .Ale to nie znaczy ,że o byłych można wyrażać sie z pogardą . Nie chcecie być obrzucane obelgami ?Same odpowiedzcie z kulturą .A już argumenty o zaniedbanych ,żonach ,niemalże staruszkach powalają . Nie przyszło Wam do głowy ,że czasem w młżenstwie są kryzysy .I spokopjnie to mąż przysiegał żonie .Zdrady on jest winny .ALE I Wy Nie JESTESCIE BEZ WiNY. A co do tego jak się to potoczy ?Mało tu" biednych "porzuconych kochanek ?.Mało płaczu ? I mało jeszcze dokopałyście żoną sypiając z Ich mężami ,żeby teraz w okrutny sposób wyśmiewać sie z nich ? Jakimi Wy ludzmi jesteście ?Nie męczy Was takie życie w ciągłej złości ,radości z nieszczęscia innej kobiety?

zonom miało być .

Przeczytaj dzisiejsze posty dokładnie a będziesz wiedziała o co chodzi i kto kogo obsypuje obelgami!!!!!!!!!!!!to do wypowiedzi powyżej

13.03.2009] 13:26 [zgłoś do usunięcia] Przecież wiadomo że żony wpieprzają się na wszystkie tematy związane z kochankami,zdrada itp. To WY wpieprzacie swoje puszczalskie dupska w ich małżeństwa, dlatego są zdradzanymi zonami. Nie było by zdradzanych, rozżalonych żon, gdyby dziwki siedziały po burdelach tam, gdzie ich miejsce

tu nie złości. Przeciez to wy tu przyłazicie i w słowach nie przebierając wylewacie swoje żale. A to, że kochanka nie jest tylko do dupczenia doskonale wiedzą żony dlatego tak wściekle plują jadem. Boją się tego, że może się okazać, że mąż zakochany, obdarowuje prezentami, zabiera na upojne weekendy w romantyczne miejsca, czule miłość wyznaje...

no żesz kurwa ma!! no i znowu ta swoje. WON GLUPI KOBIETONIE!! WON!! albo powiedz swojemu mezusiowi won skoro pozwolił "wpieprzyć się kochance w wasze małżeńskie zycie!

jestem zoną ale to co wypisują tu zony i ich poziom siega dna :O nie umiecie kobioety utrzymac fasonu? czy trzeba inne kobiety obrzucac błotem za to ze facet ma szare komórki w małym a nie w głowie?:O

oooooooooo... i żonki i kochanki nie przypominają tu kobiet tylko wściekłe furiatki, ciekawe co w tym czasie robią wasze misie??? może szukają spokojniejszych kobiet?

Zdrada to seks z inną niż żona kobietą. Czyli - sks w burdeleu to też zdrada. Żeby istniały burdele, musi istnieć na nie popyt. Młodzi chłopcy raczej tam nie zajrzą bo ich nie stać. Trafiają tam pewnie głównie ustawieni już życiowo poanowie, mężowie i ojcowie rodzin Czyli - gdyby dziwki siedzialy po burdelach, to zdrady byłyby dalej. Wniosek pierwszy - nie byłoby zdrad, gdyby mężowie chcieli dochować wierności. Istnienie dziwek, burdeli, czy związków pozamałżeńsk,ich itd ma tu drogorzędne znaczenie. To tak, jakbyś oskarżała wódkę, że to jej wina, że twój ślubny znowu się upił. Wniosek dwa - dziwka to taka, która się sprzedaje wielu za pieniądza. Kochanka, to ta, która pokochała JEDNEGO zajętego mężczyznę. Czyli, mylisz pojęcia. Prościej już nie potrafię.

kochanka to taka, która ma jednego sponsora i wmawia sobie, że go kocha. A sponsor mówi, że kocha, bo to wychodzi taniej niz w burdelu

a wywalac lachociągi to sobie możecie swoich kochasiów

A tu to poprostu piaskownica .Kochnki z żonami wala sie łopatkami .Krzycząc to ty pierwsza uderzyłaś .Nie to ty .A misio siedzi sobie w rozkroku i rozciera ręce .Jak sie baby za kudły wzięły ,on spokojnie może poszukać trzeciej :)

Ide do teściowej na imieniny. Bawcie sie dobrze kochanki .Pisząc to myślę o tym forum.Wystarczy mała iskierka a żony rozrywa istny wulkan.Pokazuja swoją prawdziwą twarz.Niezły czad. Baj wybuchowe łatwopalne .Poszukajcie nowych słow na obelgi bo te to już nam sie nudzą Papatki kobitki

"kochanka to taka, która ma jednego sponsora i wmawia sobie, że go kocha. A sponsor mówi, że kocha, bo to wychodzi taniej niz w burdelu" - tak pisze tylko osoba, która traktuje seks na zasadzie transakcji - coś za coś. Zawsze musi sie opłacąc i zawsze musi być korzyść- materialna oczywiście.

mój k też miał wstrętną żonkę, tak twierdził, ze mną podobno był przeszczęśliwy, ale gdy się zagalopował i ona postawiła ultimatum, to błyskawicznie wrócił na łono rodziny. A teraz na spokojnie oceniając jej słowa, którymi mnie obdarzyła, mogę powiedzieć, że musiał jej nieźle na mnie nagadać i to on był śmierdzącym złamasem. Może i nam się wydaje, że to coś więcej, że miłość prawdziwa, ale dla zdecydowanej liczby złamasów to naprawdę tylko nowy wspaniały seks.

"kochanka to taka, która ma jednego sponsora i wmawia sobie, że go kocha. A sponsor mówi, że kocha, bo to wychodzi taniej niz w burdelu" aha, czyli jeśli kobieta sypia z żonatym, ale nie bierze od niego kasy, nie dostaje prezentów, to nie jest kochanką??? a kim? :P

z topicu KOCHANKI II "do BIKO to obskakujący Cię gnojek się stara, płaci za hotel, daje prezenty, fajny sponsor, ale widzisz to normalne kochankowanie, bo te, które twierdzą, że to "miłość" i że to "ten jedyny", to trafiają gorzej, bo nie przymjmują kasy, przecież są "przyszłymi żonami nie utrzymankami" haaa haaa haaaa, same chętnie dopłacają do zdradzającego gnojka, by zapewnić mu cud, miód i radość!!! " Ile procent kobiet nie jest oszukiwana??? Może 2 - 3, oczywiście te mogą się cieszyć. Pozostałe, która uwierzyły w piękną bajkę o wielkiej miłości, to naiwniaczki, kobiety na tyle spragnione zainteresowania, czułości, ciepła, że jak ćmy idą w płomienie świecy.

O ile mi wiadomo, nikt jeszcze nie przeprowadził badań statystycznych dotyczących związków pozamałżeńskich, tj. ile z nich jest ściemą ze strony faceta, ile kończy się odejściem faceta od żony, ile kończy się małżeństwem z dotychczasową kochanką, ile mężczyzn zdradza drugie żony i porzuca je, itd. Nie ma takich badań, więc mówienie o procentach jest ciut bezzasadne :-o Zwłaszcza, jeśli za próbę bierzemy własnych znajomych i kafeteriuszy. Bo tak to jest, że człowiek na każdym etapie swojego życia zbliża się do osób, których sytuacja jest najbliższa jego sytuacji. Na kafe czytam ciągle o zdradzonych żonach. Tymczasem z obserwacji mojego otoczenia wynika, ze coraz więcej kobiet ma kochanków, niektóre nawet przez większość małżeństwa. Widzę coraz więcej kobiet z pokolenia 40-paro i 50-latków, które wymieniają mężów na nowsze modele. Tylko ich mężowie nie piszą na kafe, ale chleją w knajpie albo w garażu :-o Na kafe panuje teoria, że kochanki są to dupy do rżnięcia na chwilę, że mężowie zawsze albo prawie zawsze wracają do żon z podkulonym ogonem. W moim otoczeniu jest tylko jeden taki przypadek. Cała reszta, to sytuacje, w których facet zostawił żonę i związał się z inną kobietą, w dodatku nie jakąś durną małolatą, na której młode cycki i pośladki poleciał, ale kobietą w jego wieku lub niewiele młodszą, mniej lub bardziej, ale sensowną, no i układają sobie spokojnie życie. Kafe jest jak krzywe zwierciadło. Rzeczywistość jest znacznie bardziej różnorodna i znacznie mniej jednoznaczna w ocenie. [czesc)

tobą miała mimo wszystko sporo racji może tylko nie zauważyła, że teraz kobiety mniej cierpią, a odwdzięczają się mężom/chłopakom/partnerom poszukiwaniem uwagi i czułości poza domem/związkiem podstawą jej wypowiedzi było podejście do problemu babskie lub męskie, bo tu już występują 2 światy

nie ma szczerych, karolków i znerwicowanych, tu jest ładniej:-))

można pieprzyć się po krzaczkach i lasonkach a nie na forum

mojego stać na hotel po lesie tylko spacerujemy, albo wyjedżamy do innego miasta, nie jest tak źle, chociaż wiem, że z niego kłamczuch jakich mało, ale mnie bardziej interesuje jego kasa niż związek z nim