Mam schudnąć, mimo że czuje sie ze sobą dobrze?

Nie wiem czy mam jakieś zawyżone mniemanie o sobie czy to moja rodzina popadła w manie odchudzania. Mam 166cm wzrostu i 62-3kg...wiem, to po cyferkach nie wygląda na mało, ale ja wcale gruba się nie czuję. Mam wąskie ramiona, dość szczupły brzuch i szerokie biodra, które raczej są kwestią genetyczną, bo zawsze miałam typ figury gruszka. Problemu by nie było, bo mimo wad, tego grubego tyłka i bioder czułam sie atrakcyjna (mam ładna twarz, dobrze sie ubieram, jestem zadbana) to moja mama z siostrami (które de facto zawsze były bardzo szczupłe, a wrecz chude) wytykaja mnie palcami, gdy przyjde wieczorem do domu po treningu głodna, zamykaja mi lodówke albo zabieraja z dłoni jedzenie; jak idziemy na zapkupy i np spodnie sa na mnie za małe, komentuja to 'no cóz, dobrze sobie wygladasz'... Przez to czesto sama o sobie mysle jako o osobie grubej, nawet jak jest topik o kobietach z otyłością, to je bronie, bo czuje sie jedna z nich:O

nie musisz :) po co sluchasz innych zupelnie obcych ludzi? bez sensu :) niech mysla sobie co chca , wazne , ze tobie dobrze i tyle! moja dupa tez odstaje od standardów utartych ale mnie to szczerze mowiąc pieprzy :)

nie wariuj waze o 6kg wiecej od ciebie przy praiwe takim samym wzroscie, a mam zayebista sylwetk^^:P

jeśli się czujesz dobrze ze swoja waga nigdy nie ulegaj czyjejś chorej presji!!