Gość kejsi Napisano Luty 25, 2009 jestem ze swoj chlopakiem juz 4 lata, mamy wspanialego 7 miesiecznego synka ale niestety odkad wrocilam z polski nic sie nie uklada.. Zawsze bylo tak ze on nie okazywal mi uczuc teraz to juz nawet nie potrafi sie do mnie przytuli, tlumaczac sie tym ze nie potrafi okazywac uczuc chodz ja wiem ze umie bo dla naszego synka je okazuje. Czuje sie strasznie rozbita i niedowartosciowana , nigdy mi nie mowi milych slow a jak zaczynamy rozmawiac zawsze kanczy sie to klotnia, on ma zawsze racje i przewaznie moja wina. Dla niego licza sie bardzo koledzy czasem mysle ze to oni sa wazniejsi odemnie , tak sie czuje, bo z nimi woli spedzac wolny czas niz ze mna a ja siedze sama w domu i czekam z niecierpliwoasca az wroci chodz nie wiem po co bo gdy wchodzi tylko do domu odrazu psuje mi sie humor.. kiedys tak nie bylo dogadywalismy .. nie wiem co sie stalo on mowi ze w nim sie cos wypalilo i ze ma juz mnie dosc... ze ciagle sie czepiam ... czuje sie przy nim przygaszona .. bedac sama w polsce byla mnie ta sama dziewczyna .. pelana zycia.. Nie wiem jak se mamy poradzic z tym problemem caly czas probujemy zeby bylo dobrze ale nie zawsze nam wychodzi ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach