Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wszyscymimajązazłe

że chcę odejśc od pracy, która mnie za bardzo stresuje

Polecane posty

Gość wszyscymimajązazłe

Nie rozumiem tego. Uważam, że powinni się cieszyć, że myślę o sobie, dobrze sobie życzę. Z biegiem lat wpadłam w błędne koło. Niby wiem, że moja praca mnie stresuje, ale znalazłam rodzaj odstresowacze, ale w pewnym momencie życia zrozumiałam, że nie polega codzienność na szukaniu antidotum na stres tylko po prostu unikanie stresu - czyli zmiana pracy w moim wypadku. I mając tysiące kłopotów nie chcę już dłużej w mojej zbyt stresującej mnie i nie satysfakcjonującej mnie finansowo pracy pozostać i WSZYSCY na mnie. Czuję się zaszczuta :( Nie chcę tak żyć. Przychodzę do domu i zamiast sobie książkę poczytać ja mam ochotę wziąć i nie wiem - przywalić domownikom. To coś jest nie tak, nie? I ja się ratuję przed agresją i swoją chorobą umysłową, a wszyscy na mnie, że ja mam PSYCHOZĘ dosłownie. Nie. Ja mam wszystkiego dosyć, a nie psychozę. To też, ale w innym aspekcie niż mi się to wmawia :( Ma ktoś też tak? Poza tym ja nie umiem już zarobić w tej pracy i mnie ona za bardzo jak dla mnie stresuje. A co w zamian? Uczucie wyplucia, tyle. I jakiejś...nie wiem... jakiś paragraf 22. No dosłownie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscymimajązazłe
Jeśli mogę coś poradzić ludziom to TAK - nie idźcie do pracy po to by mieć pracę. Liczy się SAM POCZĄTEK. Ja poszłam do pracy BY MIEĆ PIENIĄDZE. To jest powód, ale zależy jaka praca. Od początku uważałam, że moja praca mnie bardzo stresuje. I miałam ją zmienić. Nigdy nie słuchajcie otoczenia, które mówi wam "nasz pracę ", "masz pieniądze". Doprowadziło mnie to do RUINY i katastrofy życiowej. Nie wolno tak postępować. Zwłaszcza w przypadku PEWNYCH prac - z ludźmi. Przynajmniej na początku musi być w tym jakieś powołanie, no potrzeba taka człowieka. Z latami to tam... choć ja z latami polubiłam swoją pracę, ale poszłam tam by mieć pieniądze i tak sie skończyło. Ale też obecnie pieniędzy nie mam, niczego nie mam. Srodowisko mi dokopało, na początku jakoś umiałam się bronić przed środowiskiem, w tej chwili nie mam już ochoty się z tym środowiskiem zadawać. Ostatnio tłumaczyłam to tak, że zawsze w życiu coś jest za coś. Ale jak ktoś Cię wyniszcza jak kapo w Oswięcimiu to bez przesady. I nie możesz się odgryźć bo wylecisz z pracy. No bez przesady. A to jest taka permamentna sytuacja. No to ja dziękuję. Dziękuję bardzo. :( To jest przedłużający się stres, który mnie doprowadzi do samozagłady jeśli nie przerwę tego negatywnego oddziaływania. I tyle. Znam osoby, które dostały do głowy z powodu tragicznej pracy. Ja nie chcę to się sama zwalniam przy pierwszej okazji. Pozostaje tylko wyrzut taki i poczucie skrzywdzenia - to mi zostanie do końca życia, strach przed odezwaniem się bo poszłam szukać spraweidliwości w sądzie, a dostałam uderzenie kolbą w łeb tam. I co - i to znaczy jeszcze zdaniem moich współpracowników, że teraz mam psychozę ich zdaniem i mam iść do psychiatryka. Ja proponuję to środowisko wysłać tam, a ode mnie niech się odp(*(*&* i tak dalej. A w ogóle najlepiej sie całkiem wynieśc od takich, nie? I jeszcze dzownią za mną od zakładu do zakładu. Zeby mi podwyżkę dać. Debile wredne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscymimajązazłe
Jeden taki gość się na mnie zawziął i mnie szpieguje od 4 lat, teraz drugi od 2 lat, jeszcze jedna blondi na wsi od 1,5 roku i jeszcze jedna blondi, a wcześniej jakoś nie miałam takich problemów w dużym mieście. A w ogóle 4 lata temu chciałam to rzucić ostatecznie, ale moja matka NIEEEEEEEEEEEE. Tak dosłownie to wyglądało :(. I jak głupia jej słuchałam. To ona ma psychozę a nie ja :(. Ja mam NERWY. I tyle :( Jakie to wsszystko jest straszne, że ludzie sie tak szpiegują, nie? Przeraża mnie to. Ale może gdzieś dalej od tej pipidówy tu będzie lepiej. Takie szpiegowanie a pensja jak dla więżnia Auschwitz. jeszcze najlepiej weź i im rzuć złote monety pod nogi zanim pod prysznic wejdziesz :(. Co za ludzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvkjnhfngfklfsd
Boze, ty jestes rabnieta niezle. niezle masz nasrane w ten garnek. otoczenie ma racje-lecz sie, nikt cie nie szpieguje, to naprawde tylko golebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychooooooooooooo
Mam pogląd na kompie. W sumie śmieszyło by mnie to gdybym była jakimś profesorem. Ale siedzę w jakiejś psiej dziurze, zarabiam gówniane pieniądze w psychiatryku i jestem nie wiem ...pośmiewiskiem przez komputer. Jezu! Nic tylko wziąć i przyjebać z buta każdemu po kolei. Polskie metody - ruskie znaczy się. Znad Buga. Obrzydliwość. Bo nie wyjechałam 10 lat temu. I jeszcze studiowałam w trym śmieciowym kraju. To jest gówno a nie państwo. I wstanę i powiem to wszystkim tym zerom na stołkach z brzuchami jak Zagłoba i jeszcze im spuszczę na łeb zawartość mojego szamba. I tyle mnie to obchodzi... co gówno w szambie. Dosłownie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychooooooooooooo
Najlepsze gołębie są na Grand Place w Brukseli. Tak mówią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychooooooooooooo
Co gówno w szambie albo gówno w dupie. No sorry. Obiecałam sobie, że nie będę przeklinac i co robię? Ale to nie jest przekleństwo. Zegnam towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychooooooooooooo
Wiecie co - przyszło mi do głowy, że żegnam moją pracę jak się żegnba za przeproszeniem gówno wylatujące z odbytu. Wielka strata, dosłownie :(. No ale zawsze jakaś strata. A pomyśleć, że niektórzy chcą to zjeść. Gówno z dupy znaczy się. Nic innego nie przychodzi mi do głowy do czego by to środowisko porównać. Do psiego rzepa jeszcze - wiecie "przyczepił sie jak rzep psiego ogona". No cóz... smutne lecz jakże prawdziwe w moim przypadku... no trudno... :( Jakoś trzeba żyć dalej - godniej, lepiej, milej. Z dala od nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychooooooooooooo
No środowisko jest jaka praca i płaca ogólnie za pracę, nie? A praca to ...gówno wylatujące z odbytu i próba zjedzenia go. :( No dosłownie. Stoję na dole kloaki (społeczeństwo/państwo), na mnie spadają gówna z góry (sens mojej pracy), a ja mam to jeść :(. No dziękuję pięknie. :( PS. Przy okazji życzę smacznego wszystkim, którzy zostają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×