Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co o tym myśleć

Pytanie do facetów - chodzi o sex...

Polecane posty

Gość nie wiem co o tym myśleć

Panowie, czy jeśli jesteście naprawdę zmęczeni wieczorem po przyjsciu z pracy to nie macie czasem siły/ochoty/mozliwości na sex??? Wczoraj pierwszy raz miałam taką sytuację z moim facetem, spotykamy się kilka miesięcy, wszystko jest jak w bajce,sex z nim to kosmos... Wczoraj poszlismy na kolacje, widziałam od razu jak po mnie przyjechał, że jest padnięty (on pracuje po12,13 godzin na dobę), na kolacji glównie to ja mówiłam, potem mnie odwiózł i kiedy zaproponowałam żeby jeszcze wszedł na chwilkę na herbate (w domyśle również na namiętny sex) powiedział, że strasznie mnie przeprasza ale naprawdę pada na twarz i wraca do siebie... poczułam się jakbym dostała w pysk :( wiem, że był zmęczony i miał ciężki dzień, ale jakoś nigdy do tej pory nie była to przeszkoda... ja od razu biore to do siebie, zaczynam się zastanawiać czy pociagam go równie mocno jak wcześniej, czy nadal ma na mnie ochotę... i się dołuję tym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeej
czasem se zjedź samodzielnie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje, uświadomiłaś sobie właśnie, że facet czasem też może nie mieć ochoty na seks :classic_cool: p.s. z tą herbatą to zawsze jest obietnica namiętnego seksu??? Bo ja kiedyś powiedziałem, że nie chce mi się pić ... :O i nie poszedłem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arminek
Pokaż mu swoje pachy a zaświeci mu się w oczach :) Zaproponuj mu żeby cię łaskotał piórkiem po paszkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
to nie o to chodzi, że on ma zawsze móc, jestem w stanie zrozumieć zmęczenie itd., tylko po prostu do tej pory nigdy nie było takiej sytuacji, nawet jak był zmęczony to dawał radę ;) chodzi o to, że nie wiedzielimsy się dwa dni, ja się wyszykowałam, załozyłam nową bieliznę, pończoszki, całą kolację miałam wizję, że przyjedziemy potem do mnie i będzie zmysłowo, namiętnie, a tymczasem on mi pod drzwiami mówi, że wraca do siebie... poczułam się okropnie, weszłam do mieszkania i zaczęłam beczeć... poczułam się żałosna i teraz nie wiem czy to ja mam za duże wymagania czy to jemu już przeszła ochota na takie figle? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wiesz mniej więcej, jak poczuje się facet, jak Ciebie raptem rozbioli głowa :D :classic_cool: NIe rozpaczaj, nie zrobił tego ostatnio, to na następne spotkanie przyjdzie mocniej nabuzowany :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
po prostu do tej pory ZAWSZE miał ochotę, zawsze... i nie było przeszkodą ani przeziebienie ani zmęczenie... wiem, może jestem w tym momencie egoistyczna, ale po prostu odebrałam to do siebie, że to ja już go nie pociągam na tyle żeby mimo zmęczenia się ze mną kochać... ja nie mam takiego problemu, zawsze go pragnę i nawet jak jestem padnięta to wystarczy, że mnie chwilę podotyka, popieści i już nabieram ochoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma fajniejszy obiekt na oku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr.Bad Guy
W takich sytuacjach (bielizna....itp), to nigdy bym kobiecie nie odmówił, mógłbym konać, a bym nie odmówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie straszcie dziewczyny, bo jeszcze wpadnie w depresję, zacznie zajadać pączki i czeoladę, zrobi się gruba i wtedy on naprawdę jej niebędzie chciał :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
la fin du monde - mnie własnie NIGDY nie boli głowa :) poza tym to nie chodzi o to co będzie jak przyjdzie następnym razem, bo jak znam siebie to się będę wtedy zastanawiać czy nie próbuje mi czegoś teraz wynagrodzić... po prostu zdarzyło nam się coś takiego pierwszy raz, on ma (a przynajmniej do tej pory miał ) duży temperament i nawet kiedys mi powiedział, że nie wie jaki musiałby być padnięty żeby nie móc czy nie chcieć kochać sie ze mną... dużo rozmawiamy o seksie i zawsze wydawało mi się, że pod tym względem jestesmy idealnie dopasowani, że on chce sie kochać ze mna za każdym razem kiedy tylko ja wyrażę chęć, a tymczasem wczoraj nici :( potem dzwonił do mnie, zaczął przepraszać, że był taki padnięty, że też inaczej sobie wyobrażał ten wieczór itp. tylko dla mnie to już były tylko słowa... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno - wydaje mi się ża masz strasznie niską samoocenę... :classic_cool: 🖐️ Jak sie to zdarzy 3-4 razy to możesz się zacząć martwić, pki co nie ma czym 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
la fin du monde - nie, po prostu mnie rozpieścił i przyzwyczaił i byłam pewna że taki problem (on nie ma ochoty czy siły) nas nie dotyczy... wiem, że przeżywam, ale jakos tak nie wiem co myśleć o tym, głupio mi przed nim i przed soba samą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nigdy facetowi nie
odmowilas? tylko nie pisz, ze ty mialas powod, a on tylko taki, ze byl zmeczony, bo dasz dowod ze myslisz tylko o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeden raz ci odmówił a ty juz z tego robisz problem spółeczny :classic_cool: kobieto szanuj się :O nastepnym razem dowal mu ze masz migrene ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
la fin - postaram się, ale zrozum mnie... kobieta to zawsze odbiera do siebie :( przynajmniej ja... i jesli zawsze miał siłe i ochotę to logiczne jest, że zrobi mi sie głupio teraz jak nagle mu jednego czy drugiego zabraknie :( Myślisz, że nie mam się czym martwic?? Mam wrażenie, że jemu też jest głupio, bo wypisuje słodkie smsy od rana... ale ja jakoś nie umiem sie przemóc i udawac teraz, że nic się nie stało :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nigdy facetowi nie
tak, odgrywaj sie za to :D naprawde polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz pora na strzelenie focha :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nigdy facetowi nie
nie panikuj teraz, wczoraj nie bylo seksu, to dzis ma wieksza ochote i ci slodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nigdy facetowi nie
v33 tak dzialasz? i jakie efekty jesli mozna spytac? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
odpowiadając na pytanie - jemu nigdy nie odmówiłam... zawsze mam ochotę kochać, pieścić czy całowac się z nim... ja rozumiem gdybyśmy sie spotykali kilka lat, ale kochamy się dopiero od dwóch miesięcy a tu taka sytuacja... no nic, chyba musze go przetrzymać żeby nabrał chęci i sił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam takiego problemu :P podpowiadam co standartowe kobiety w takiej sytuacji robią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma prawo czuc sie zmeczony
ale rozumiem, ze czujesz sie podle, zwlaszcza ze to pierwszy raz. Ja tez sie zawsze czuje taka odtracona, jak mnie odsuwa i zasypia odwrocony plecami. Dlatego ja zawsze staram sie jednak moc jak on chce ;) Zeby on nie poczul sie nigdy tak samo ;) Z czasem zmeczenie mija i nawet sama nabieram ochoty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
nie będę strzelać fochów, nie chce pogarszać sytuacji, bardzo mi na nim zależy dlatego tak się przejmuję... tylko po prostu z drugiej strony nie umiem nawet sama przed sobą udawać, że wszystko jest ok, mimo wszystko myślę o tym dzisiaj i zastanawiam się jak postapić - czy powiedzieć mu wprost - kawa na ławę (choć będzie to dla mnie uwłaczające mówienie o tym, że przeciez ja tak się chciałam kochać a on nie... :( ) czy po prostu zagryźć zęby i postarać się zapomnieć o tej niefortunnej akcji... Ja się po prostu boję, że teraz juz tak będzie częściej, że skoro zrobił tak raz to musze się liczyć z tym, że może znowu być zmęczony itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno to sie nie mówi facetowi "chodz na herbatkę" tylko krótko "kotku bzykniesz mnie" i sciąga sie majty w samochodzie :P nie wierze ze wtedy by odmówił :O Troche myslenia włącz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×