wypalone uczucie? pomocy

jestem w związku od ponad roku. jest dobry. świetny facet. mieliśmy ostatnio nerwowe atmosfery, ale przeszliśmy przez to. ale.. do rzeczy. cały czas byłam pzekoanna, że to już ten jedyny. na zawsze. totalnie zakochana. nie umiałam wytrzymać bez niego dnia. do niedawna. ostatnio nie mam ochoty żeby mnie dotykał, całował. ba! ja nie mam ochoty go widzieć, i zamiast tęsknić jak wyjeżdża w delegacje na kilka dni, to ja się po prostu cieszę. co więcej, myślę p innych facetach. żadnych konkretnych, ale tak w ogóle. chwilami myślę, czy to nie początek końca... Dziewczyny, czy możliwe jest, że poprostu wypaliło się we mnie uczucie? co z tymz zrobić? powiedzieć mu ? ratować, a jeśli tak to jak?! proszę o wsparcie...

Wypaliłaś się to koniec

Nie ratować,nie ma sensu

a może to tylko chwila? może znowu zatęsknie. nie wiem co powinnam zrobić. uważacie, że powinnam z nim porozmawiać? tylko co mu powiedzieć:( on jest takim dobrym człowiekiem...

dziwczyno jak ty się po ponad roku wypaliłaś to pomyśl co będzie za kilka lat to jest bez szans

"on jest takim dobrym człowiekiem..." i w tym tkwi pewnie jego problem

jeśli go kochasz to ratuj a jak nie to daj sobie spokój po co się męczyć

wiurka problem w tym, że nie wiem czy go kocham. wiem tylko, że lepiej mi jak go nie widzę. trudniej mi przechodzi przez gardło słowo 'kocham'. nie wiem sama co się ze mną dzieje. nie jestem aseksualna, a mimo to nie mam ochoty na seks z nim. kiedyś go porządałam, teraz czekam aż skończy. masakra...

no znam to ja jestem z moim 1,5 roku,mieszkamy ze sobą ... tez juz sie wypaliło ale cięzko mi zerwac ... nie kochalismy sie ostatnio 3 tygodnie ,ciagle sie klócimy...

też tak miałam identyko... wstrzymaj sie bedzie dobrze po roku się różne rzeczy dzieją... pamiętaj nie rezygnuj zbyt wartościowy człowiek z tego co piszesz.... poczekaj spokojnie i nic nie mów bo go wystraszysz ;)

U mnie to samo,kochałam bardzo myslałam że na zawsze,Młoda to ja juz nie jestem po 30-stce.Wspólne mieszkanie i po 4-rech latach najchętniej mieszkałabym sama.A ten mój to tez dobry człowiek,ale nie mam już z nim żadnych wspólnych tematów.Nuuuuuda

Jak ktoś lubi byc męczennicą to niech ma nadzieję że jutro będzie lepiej,piękniej,dobrze,super.Głupota i tyle

Tylko skad tyle kobiet na swiecie które mówią"gdybym mogła jeszcze raz zyć,żyłabym pełnią zycia".Pocholre się męczyc nudzić z facetem ,nawet jak będzie 5 minut dobrze to 55 będzie nijakie. jA BYM NICZEGO NIE RATOWAŁA.Jeśli jest uczucie to samo wszystko się uratuje jesli nie to odpuść

wczesniej byłam w tosycznym związku 4 lata i po 2 latach sie wypaliło ale zostałam ...żałuje .... zostałam bo byłam naiwna i dalej jestem bo myśle że on się zmieni ...

leszynka to tylko życie iluzją, jeżeli nic ją nie trzyma przy nim niech szuka szczęścia z innym po roku nic takiego się nie dzieje żeby się wypalić sprzeczki tak ale jak się wypaliła to już koniec. Nie reanimuje trupa finito