Rzuciłem swoją dziewczyne bo ...................................................

Mam 22 lata , Ona 20. Byliśmy ze sobą prawie 3 lata. Bardzo się kochaliśmy , przynajmniej ja Ją , Ona jak się teraz okazało chyba mniej. Chciałem dla Ani jak najlepiej , poświęcałem się nie raz. Jestem wielkiem fanem piłki nożnej i nie raz zrezygnowałem z obejrzenia meczu bo Ania miała jakiś problem i chciała by do Niej przyjechać. Zrezygnowałem nawet z wyjazdu za granicę który planowałem bardzo długo bo Ania chciała abym został w Polsce. Ale to nie ważne bo mój topik dotyczy czegoś innego. 2 dni temu Ania pojechała sama na pewne przyjęcie , beze mnie bo byłem przeziębiony , kaszel , katar , gorączka. Nie dało się jechać bo co ta za impreza gdy głowa pęka. Wczoraj rozmawiałem sobie z Anią o imprezie , chciałem tylko wiedzieć czy jej się podobało , czy mile spędziął tam czas i się dowiedziałem się że Ania spotkała na tej imprezie swojego byłego i uprawiała z nim seks !!!! Przyznała się sama bo jak tłumaczyła żle się z tym czuła , sumienie i te sprawy. Popłakała się i w sumie widać było że głupio jej było. Ale ja już jej nie chcę. Powiedziałem Jej kiedyś ( na początku związku ) że nie zniósł bym zdrady , wiedziała o tym że ja nigdy bym nie zdradził i tego samego oczekiwałem a jednak zdradziła. Nie była pijana bo nie lubi pić , jedynie jedno piwko - to maks jak na Nią. Ja z resztą też nie lubię. Bardzo Jej zależało abym jej wybaczył i dał druga szansę , tłumaczyła że to było chwilowe stracenie umysłu , chwila słabości itd. Ale ja uważam że jak ktoś kogoś kocha bardzo mocno to nigdy nie zdradzi. Wiem to na swoim przykładzie bo miałem do tej pory 3 dziewczyny. Pierwszą bardzo szanowałem , lubiałem , podobała mi się ale jakoś aż tak mocno mnie do niej nie kleiło . Jednak wtedy miałem dopiero 16 lat więc byłem dosyć głupi. Dlatego z Nią byłem ale prawie ją zdradziłem. Korciło mnie bardzo mocno bo pewna dziewczyna nalegała na seks. W końcu jakoś się powstrzymałem ale miałem szczerą chęć !!!! Druga dziewczyna - więcej chemii niż do pierwszej ale jednak też nie była to ta jedyna wyśniona bo nie byłem zakochany po same uszy i w sumie nie zależało mi aż tak bardzo na niej. To znaczy zależało ale gdyby mnie rzuciła to bym nie rozpaczał całymi dniami i nocami. No i w końcu spotkałem Anię, to była prawdziwa miłość z mojej strony , bardzo ale to bardzo się zakochałem. Nigdy przez te 3 lata nie pomyślałem o innej , nigdy !!!! Była moim największym szczęściem , cudowna poprostu była. Nie wiem dlaczego to mi zrobiła bo wiem że mnie kochała. Może dlatego że miała za dobrze ze mną. Byłem za dobry dla Niej , za wyrozumiały :( Tęsknię teraz ale nie wrócę , jakoś przeboleję to co się stało.

musisz wapno z mlekiem pić, żeby poroże miało z czego się tworzyć, a ex Ani gdzie czapkę powiesić. Pożytek i z rogacza musi być.

blondyn co ???????????????????

hhehehe ktos chce nas przekonywac, ze dziewczyny sa gorsze niz faceci. oj ni huja nie dasz rady. poza tym... 20letni faceci nie siedza na kafeteri.

twoja Ana juz to opisala na kefeterii

masz racje takiego czegos sie nie wybacza i mowie ci to jako dziewczyna gdybys to zrobil zawsze wyobrazalbys sobie ja z innym a w pozniejszym zyciu bylby to wasz glowny powod do klotni moim zdaniem to bez sensu znajdz sobie dziewczyne ktora na ciebie zasluguje

I miałeś rację. Zdrada to obrzydliwa rzecz...

wybacz jej, czy ten seks jest az tak wazny? moze w ten sposob zrozumiala jak bardzo Cie kocha i chce tylko Ciebie. Poza tym nie wiesz jak Ci sie ulozy w przyszlym zyciu, moze kiedys bedzie taka sytuacja ze sam zdradzisz i bedziesz tego zalowal i blagal o wybaczenie.

zagubiona - dokładnie tak jak piszesz

no jako to się śmiejesz, z czego poroże się tworzy?

w Twojej sytuacji pozostaje Wiadomo, że jeśli człowiek nie ma w słowniku takiego słowa jak "zdrada", to tego na pewno nie zrobi.

ja nigdy nie zdradzę !!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo sumienie nie da mi spokoju do końca życia , taki już jestem , wiem że to dziwne jak na chłopaka ale gdybym zdradził to już nie miał szacunku do samego siebie nigdy !!! Czułbym się jak szmaciarz , cały czas bym sobie to przypominał i walił głowa w mur chyba.

A może to była wina jej byłego? On ją namawiał, czy zaciągnął.. ale fakt.. oboje wylądowali w łóżku i tego chcieli

ramaga "Wiadomo, że jeśli człowiek nie ma w słowniku takiego słowa jak "zdrada", to tego na pewno nie zrobi." zycze Ci zebys sie nie zdziwila jakie zycie moze byc przewrotne :D

musisz kolecznie pojechać do Torunia, aby Ojciec Dyrektor odprawił egzorcyzmy nad tobą i wygrał z ciebie demona rogacza wspaniałego.

do autora szkoda ze tak malo jest takich chlopakow jak ty

"do autora szkoda ze tak malo jest takich chlopakow jak ty" chlopakow - rogaczy? To chyba dobrze, ze jest tak malo :o

i jako cwel życie spędził w pierdlu, co za głupol

nie chlopakow rogaczy tylko chlopakow myslacych podobnie jak autor (czyli takich ktorzy nie zdradzili by swojej dziewczyny)

bo nie miał okazji, jakby się trafiła, to by sobie od ruchania kutasa poobcierał :P:P:P :D:D:D

blondyn widac ze myslisz fiu..tem zamiast mozgiem

ja się z laską rozstałem bo się nie myła