Nieźle.... /

Wiecie co dziewczyny, ja nigdy nie zetknęłam sie z osobami niewidzącymi więc nie wiem jak się zachowują jak wyglądają ich oczy ... a co do tej panny mlodej porostu troche zdziwiło mnie, że ciągle przewraca tymi oczami no i ma je trochę takie dziwne, ale to tylko tyle:) Absolutnie w żadnym wypadku nie wyśmiewam sie z niej itd. I czy jest osobą pełnosprawną czy nie to i tak uważam, że ten ślub był zbyt wyreżyserowany, te podziękowania, ten wyuczony pierwszy taniec i te jej śpiewanie... ale to jej ślub i wesele...ja bede miec inaczej :D

z niewidomymi na codzien. Wedlug mnie jest to osoba niedowidzaca/slabowidzaca. Jesli moge cos napsiac na usprawiedliwienie tego "wyrezyserowaego' slubu. Niepelnosprawne osoby naprawde maja w zyciu trudniej, nie zrozumcie mnie zle, ale moze chiala to sobie jakos "wynagrodzic". w dniu slubu.

pierwszy taniec. Tzn. nie w wykonaniu panny młodej. P{omysł fajny, facet widać, że wesoły z poczuciem humoru no i .... rusza się nieco lepiej niż żona ;) Pani młoda lekko wysztywniona i dlatego jak oglądam takie rzeczy, to zastanawiam się, czy warto się aż tak stresować...?? Ja tem nie zamierzam studiować żadnych wymyślnych układów tanecznych. Z narzeczonym radzimy sobie na parkiecie nie najgorzej (nooo...do tańca z gwiazdami to by nas nie przyjęli, ale jednak - słoń nam raczej na ucho nie nadepnął ;)) więc postawimy na naturalność. Obstawiam, że i tak będę miała wystarczająco dużo stresów związanych z tym dniem, nie będę sobie dokłądać następnego - zapamiętania kroków :P

..tym bardziej, że widać, że czasem dobrymi chęciami pieklo wybrukowane - zgodnie z przysłowiem. Bo chyba jednak ładniej by było gdyby ten pierwszy taniec był prosty. A juz to podnoszenie Młodej przez tych panów.... oj....