mój mąż jest nienormalny????

tym razem ze znakiem zapytania :) Jesteśmy od lat 12 małżeństwem. Różnie się układało, jak to w życiu bywa. Kilka lat temu wdałam się w romans, o którym mąż się dowiedział, ponieważ przeczytał mój list do koleżanki, który nie zdązyłam wysłać. Nie chciałam błagać o litość, powiedziałam, żeby zrobił co uważa za stosowne. Został - bo kocha...Ale ciągle widzę tę jego podejrzliwość , dosłownie wszędzie! Nie wychodze od kilku lat z domu, jestem młodą kobietą i chciałabym czasami gdzieś wyjść do ludzi, ale boję się tych jego pie**olonych podejrzliwośći, tych min i zamyśleń, wkurza mnie wtedy bo wiem jak się w jego głowie kotłuje. Nie zdradzam go...ale coraz częściej żałuję że wtedy sama nie odeszłam. Nienawidzę takich bezpodstawnych podejrzeń !

witaj! widze, ze przenioslas swoj problem do miejsca gdzie sa ludzie pisza ludzie dojrzali i mam nadzieje, ze tutaj nikt nie bedzie cie obrazal tylko napisze swoja opinie w sposob kulturalny i bez obrazliwych epitetow.

trudno odpowiedziec na twoje pytanie ,ale mysle ze jest calkiem normalny...mysle tez ze zostanie mu to do konca zycia ,chociaz napewno tego nie chce...wiem z doswiadczenia, bylam kiedys zdradzona po 10 latach malzenstwa,rozwod,potem wyszlam ponownie za maz...moj drugi maz jest kochany ale jestem okropnie zazdrosna,podejrzliwa,nie mam podstaw,nie dal mi powodow,ale zostalo,...po tamtym zwiazku i chyba juz nigdy nikomu nie zaufam,wiec postaraj sie zrozumiec meza i kochaj go za to jaki jest,bo widac on kocha ciebie bardzo.powodzenia!!

Sama jestes sobie winna poniewaz to Ty sprowokowalas taka sytuacje.

Dender, daruj sobie! Nie jest sama sobie winna, bo nie byla sama tylko w związku z facetem, od którego nie otrzymala tego czego potrzebowala! Więc znalazla "na mieście" No cóż , a teraz trzeba zaplacić rachunek, taka kolej rzeczy... "Mężatka", Jeżeli trwa to, jak mówisz kilka lat... facet już z tego nie wyjdzie, nie miej zludzeń! Chociaż nie bardzo rozumiem co znaczy, że nigdzie nie wychodzicie od kilku lat? Zamknąl cię na klucz w domu? A poza tym, skoro nie wychodzicie nie masz możliwości pokazania mu, że już nie rzucasz oczkami po bokach:-)... Więc skąd ma facet wiedzieć, że przeszly ci te ciągoty... No chyba, że nie przeszly ;-) I kólko się zamyka... Pozdrawiam

współczuje ci, ale on jest normalny - to mu nie przejdzie, może z latami złagodnieje trochę. Masz dwa wyjścia, albo się z tym pogodzić, albo odejść.

nie mam zamiaru Cię potępiać, bo wiem, że w życiu wszystko może się zdarzyć ale rozumiem też Twojego męża 2 lata po ślubie, gdy rodziłam synka mąż zadurzył się w koleżance w pracy, niby nie było między nimi seksu, ale wiem, że pochłonęła wszystkie jego myśli, miałam na głowie dom, dziecko i mężą, który w niczym nie pomagał, bo cierpiał na niespełnioną miłość ostatecznie mu przeszło, koleżanka wyszła za innego i wyjechała z miasta niby nam się układało, ale wiesz on mnie nigdy nie przeprosił, nigdy też nie mówił, że ja jestem w jego życiu najważniejsza to przyschło, ale tylko dla niego, bo mnie latami to męczyło, ona mieszkała z nami w naszej psychice, zjadało mnie to od środka, a mąż może i był dobrym człowiekiem, ale zimnym gdy po 15 latach zdecydowałam się na rozwód, był bardzo zdziwiony, nawet w sądzie mówił, że nie rozumie tego, że mnie kocha... szkoda tylko, że przez tyle lat nie myślał o mnie Ale i tak się rozwiodłam, mam drugiego męża i on zapewnia mi wszystko czego potrzebuję, a potrzebuję czułości, pogłaskania po głowie, przytulenia i ROZMOWY... to dużo?

nie, nie masz racji Twoj maz jest calkowicie normalny! a Ty po prostu teraz zjadasz bigos, ktorego narobilas jestem w takiej samej sytuacji, jak Twoj maz, moj malzonek tez wdal sie w romans kilka lat temu, teraz sam nigdzie nie wychodzi, bo mam podejrzenia, sprawdzam wszelkie telefony, gg, maile... wszystko, co mozliwe, a i tak nie mam pewnosci, ze jest wobec mnie ok tak to juz jest, rozmawialismy o tym i powiedzial mi, ze drazni go ta sytuacja, ale ja mu wyjasnilam, ze ja jego zaufania nie zawiodlam i on nie ma pojecia, co czuje, nawet po paru latach niestety, jesli chce byc ze mna, to musi znosic moja kontrole i ograniczone zaufanie

Uważasz ze musi znosić Twoją kontrolę?do czasu...... przeciez nikt normalny na to nie godzi się, a Ty pogrążasz się coraz bardziej w obsesji.Chorej obsesji.

przeciez nikt normalny na to nie godzi się taaa, za to wszyscy normalni nie przejmują sie jak ich partner/ka zdradza :D

nie chodzi o zdradę tylko o kontrolę,jak nie umiesz czytać to nie wypowiadaj się.

a ja myslę ze dopóki zaspokajasz jego potrzeby seksualne to nie bedzie zwracał uwagi na twoje wyskoki na boki niestety takie mam zdanie o facetach

Musisz odbudowac jego zaufanie. Stracic mozna w chwile. Badz cierpliwa i miej troche pokory, bo to Ty namieszalas i dalas mu powody do zazdrosci. Widocznie on potrzebuje czasu. Zdrada jest obrzydliwa, jak chcesz innego chlopa,to najpierw sie rozwiedz/separuj od pierwszego. Albo zagadaj o otwartym malzenstwie, znam takie.

astoreth co ty gadasz to tylko i wyłącznie wina autorki topiku !!! Do autorki..... szczerze mówiąc dziwie sie że nie kopnoł cie w d.... nie jesteś jego warta i niedziw sie że cie sprawdza i kontroluje, że jest podejrzliwy i zazdrosny. TO TY ZAWALIŁAS!!!!! Pamieętaj o tym ... i nie piszcie bzdur,że nie spełniał sie jako mąż. To kwestia zasad nie zdradza sie bedąc w związku jesli juz ktoś pojawi sie nowy na choryzoncie to pierw kończy sie jeden zwiazek pożniej zaczyna drugi. Kolejny dowód, że wam kobietom chodzi tylko o zabawe, spełnianie zachcianek i pieniądze.

mężatka i co z tego i nie żałuj tego co przeżyłaś i żyj dalej jak ci serce podpowiada bo życie jest tylko jedno a płynie szybko..umyka miedzy palcami .Pozdrawiam Romans to cos pięknego

up

Romans jest miły i przyjemny ale cena, za którą przychodzi za niego zapłacić jest wysoka.

Za wysoka.

gość dziś - dlatego lepiej nie wchodzić w romanse.

brawo