Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miedzy mlotem a kowadlem

kolezanka zazdrosna o partnera

Polecane posty

Gość miedzy mlotem a kowadlem

Bardzo dlugo bylam osoba samotna. Nie cierpialam z tego powodu, nie szukalam towarzysza zycia. Ale tak sie zlozylo, ze on mnie znalazl. Jedna z moich kolezanek zyc mi nie daje, zali mi sie ze nie mam dla niej tyle czasu co kiedys. Wciaz na zlosc mi robi, jak wie, ze jestem razem z nim to wydzwania, przychodzi. Doszlo do tego, ze musze ja oklamywac, zeby nie wiedziala gdzie jestem i co robie. Jest jakis sposob? Ja myslalam, ze jej to przejdzie ale ja sie juz ponad rok mecze z ta sytuacja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyne wyjście to
powiedzieć jej wprost że nie życzysz sobie takiego zachowania, a jeśli się nie zmieni to nie będziesz z nią utrzymywać kontaktów i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smooth criminal
Powiedz jej wprost, ze wydaje ci sie, ze jest zazdrosna i najlepiej zrobi jak tez sobie kogos znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy mlotem a kowadlem
No nie no to, ze sobie nie zycze to juz jej dawno powiedzialam :D bez przesady, az taka delikatna to nie jestem zeby znosic to bez slowa tyle czasu ;) TYlko, ze do niej jakby nie docieralo. I tak ochlodzily sie te nasze stosunki troche. Wlasciwie przez to jej zachowanie jeszcze mniej sie kontaktujemy niz jakby bylo normalnie. Nie chce jej mowic zeby sobie kogos znalazla, bo ona juz miala wczesniej. Byla nawet mezatka. To ja od urodzenia bylam sama. Ona twierdzi, ze mnie facet skrzywdzi i ze ona chce mnie ustrzec i jakies takie rzeczy. Wiec niby "dla mojego dobra". Ale ja dziekuje za troske, nie zycze jej sobie (to tez jej mowilam). Po prostu nie umiem juz dac jej inaczej do zrozumienia, ze jest namolna (tego sformulowania tez juz uzylam w stosunku do niej) :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba było nie myśleć piczą
trzeba zerwać tą znajomość. to nie jest przyjaźń. przyjaciele się tak nie zachowuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy mlotem a kowadlem
to nie byla przyjazn... Kolezenstwo. Przyjazn to za duze slowo. Tyle, ze ona jest namolna. Ja sobie moge zrywac, co z tego jak ona i tak bedzie dzwonila i przychodzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna jak wszystkie
tez mialam kiedys taka "przyjaciolke". jak sobie znalazlam kogos i bylam szczesliwa to jej nagle przestalo pasowac i zamiast cieszyc sie razem ze mna ze jestm szczesliwa praktycznie zerwalysmy kontakty. baby to chuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×