powiedzcie jak to jest... jestem chlopakiem.

Witam Was drogie Panie. dzisiaj sie rozstaliśmy z moją dziewczyną. przeze mnie, ja sobie chyba cos ubzdurałem, ze mnie olewa, nie traktuje nawet w mniejszym stopniu poważnie. własciwie nie widywalismy sie czesto, tylko w szkole codziennie, a tak to na spacery czy coś to niezabardzo bo nie ma tutaj jak... przed tym wszystkim to pisalem z Nią sms, na gg, odkąd sie związalismy to na gg ją moze z 2 razy widzialem( 4 miesiace i 2 dni;/), sms ja tylko do Niej pisałem, maile czasem tylko. ja jej mówiłem na poczatku ze czemu nie chce ze mna gadac, ze czuje sie zle,bo jakby miala mnie gdzies. pozniej postanowiłem ze troche odpuszcze, jak Ona nadal bedzie taka to siebie calkiem odpuszcze. w koncu mnie jakies doły dopadły, ogolnie niezadobre samopoczucie przez jakies 2 tyg( przez Nią, ja jej sie nie przyznawałem) i postanowilem ze z Nią zrywam bo na mnie leje. zaczalem najpierw sms rozmowe, ze sie zle czuje, itp, chcialem dzisiaj dokonczyc, ale ona sama sie kapnela ze jest nie tak.poprosilem o spotkanie. napisala mi ze wie co jej chce powiedziec, ze sie mi znudzila, ze jej nie kocham. to jej powiedzialem o swoich obawach, ona na to ze byłem dla Niej wszystkim, a teraz juz za pozno. dzis po szkole sie umówilismy, 10 minutowa rozmowa, chciala mi oddac bizuterie i jakies bzdety ode mnie, nie wzialem, mowilej jej tylko ze glupio mi ze ona cierpi, przepraszalem, chcialem zeby sprobowala sie na mnie nie obrazac, ze zalezy mi zeby sie kolegowac. w koncu powiedzialem \'idz w swoja strone,ja pojde w swoja\' i caly czas mam zal, nie do Niej, do siebie, ze jestem takim dupkiem, ze Ją skrzywidzilem, a do tego caly czzas o Niej mysle. nie moge zpomniec, w trakcie rozmowy byla taka zimna,wiem,to nie dziwne, ale ja chce zeby sie nie przejmowala tak... nie wiem czy zalowac tego co zrobilem, probowac wrocic do Niej, czy przebolec...wole przebolec niz ja znowu krzywdzic, tyle ze chce zeby ona byla wesola, ciepla, usmiechnieta...

ak i dlatego myse ze co nie zrobisz to wyjdzie na dobre.

trafiłeś na jakąś egoistyczną pipe, która nie liczy się z Tobą, ani z Twoimi uczuciami. głupia pisda, pewnie buja się w innym. gdyby była zakochana w Tobie, nie pozwoliłaby Ci odejść, nie chciałaby, żebyś się smucił, nie zostawiłaby Cie.

to ja Ją zostawiłem...nigdy tak o Niej nie pomyslałem... niby byla ze mną, ale tlyko ja do Niej w budzie podchodzilem, pisalem czy cos... Ona nigdy. aaa jak pytalem o to czy jest szansa ze nie bedzie zla, to powiedziala ze raczej nie ma szans zebysmy byli przyjaciolmi ;/