Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdrada 23

zdrada to często efekt zaniedbywania partnera. Zgodzicie się z tym?

Polecane posty

Gość zdrada23
myslisz że to byłby dobry test? Ale jak mam to załatwić : zakomunikowac mu że wyjeżdzam i nic wiecej nie mówic czy powiedziec coś w stylu " jak tak kochasz to jedz ze mną" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodzę się z pytaniem postawionym przez Autorkę. Nie czytałem całego topiku, ale zdecydowanie zdrada jest bardzo często efektem zaniedbywania partnera. Jeśli zwracamy uwagę na partnera tylko po to, by wyrazić swoje pretensje, niezadowolenie, to w końcu ta druga osoba (zarówno kobieta, jak i mężczyzna) mogą zacząć szukać zrozumienia i czułości gdzie indziej. Osobiście to potępiam - lepiej pogadać i wyjaśnić to z partnerem/partnerką. Co do odzyskiwania zaufania i tego, czy zostać... Nie wiem co jest lepsze. Trudno przekreślić ileś tam wspólnych lat, ciężko zaufać ponownie. No i niestety często nie uniknie się wywlekania tej sprawy przy kłótniach. Znam pary, które ze sobą zostały: u jednych było dobrze (no ale to też nie do końca wiadomo, nie każdy się przyzna jak jest naprawdę), u innych było źle, także to jest indywidualne dla każdego związku. Jeśli czujesz, że dalej będzie Cię to bolało, jeśli masz się męczyć domysłami, podejrzeniami, zastanawianiem się czy tamta była lepsza np. w łóżku, to nie ma sensu wchodzić do tej samej rzeki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrada23
właśnie tego sie obawiam - ze będę to wypominac ,że będzie mi się to przypominać na każdym kroku. Cholera ale ja go kocham , tak mi szkoda tych 3 lat, było wśród nich wiele też pieknych chwil, zawsze mogłam na niego liczyc. On ciągle mnie prosi żebym o tym nie myślała, żebym nie mąciła juz tego osadu. Chciałabym -ale to nie takie łatwe. I te myśli - czy nie zrobi tego jeszcze kiedys po raz kolejny. Mówi mi że wtedy był głupi ,że to jego błąd życiowy , ze wie na kim mu w życiu zalezy i ze teraz ( czyli od jakiś 5-6 miesięcy) nawet nie spojrzy na żadną inną, że wyrobiła mu sie jakaś blokada. Mętlik mam w głowie bo nie wiem co robić. A najgorsze jest to że to ja musze podjąć decyzje. Sam mi to mówi, żebym podjeła decyzje raz na zawsze ( on nie chce patrzeć jak ja cierpie, że jeśli zdecyduję sie odejść tylko żeby być szczęśliwa to on to uszanuje ,swoim kosztem ale uszanuje, bo liczy sie dla niego moje szczęście - cokolwiek by to nieoznaczało)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty go znasz - nie ja, nie ktokolwiek inny na tym forum. Ty potrafisz orzec, czy on mówi to wszystko szczerze. Ja bym chyba zaryzykował, ale musiałbym wtedy też sobie wyrobić taką blokadę na podejrzenia i obawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrada23
nie miał żadnego kontaktu fizycznego z nimi, chocby najmniejszego. Były tylko ostrzejsze flirty ,ale ja to uwazam za zdrade bo robił to za moimi plecami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×