Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady in White

Mój facet to wieczny chłopiec.

Polecane posty

Mój facet skończył miesiąc temu 30 lat. Jesteśmy od roku razem, chciałabym żeby on się bardziej określił czym jest dla niego nasz związek. Ja mam 28 lat i nie bardzo mam ochotę czekać jeszcze kilku następnych aż on dorośnie. Ale chyba się nie doczekam, bo niedawno usłyszałam, że on ma jeszcze kupę życia przed sobą i ślub to najwcześniej za 5 lat. Zaproponowałam mu wspólne zamieszkanie, to się oburzył. W wieku 30 lat facet mieszka z mamą, która jest dla niego najważniejszą osobą na świecie, bez niej by zginął, bo nawet kanapeczki do pracy mu robi. Nie mówiąc o obiadkach i kolacjach. Jest tak wygodny, że nie w głowie mu przeprowadzka na swoje. A najlepsze jest to, że mamy możliwość wprowadzenia się do mieszkania po mojej babci, które od pół roku stoi puste, tylko czeka na mały remont... Ale już nawet nie o to mieszkanie chodzi. Mój facet ma mentalność 20-latka. Ciągle by tylko imprezował, ostatnio wolny czas spędza na graniu z jakimiś dzieciakami z osiedla w gry komputerowe. W zeszły weekend nie spotkał się ze mną bo podobno bolała go tak głowa, że mama musiała mu robić zimne okłady... Pracuje w urzędzie, zarabia tam marne grosze, ale jest tak leniwy i przyzwyczajony do tej ciepłej posadki, że nawet gdy ma możliwość zmiany pracy na lepszą, to tego nie zrobi. Gdy zasugeruję mu, że to błąd, to włączają mu się fochy jak u małej dziewczynki. Ostatnio się nawet przy mnie popłakał gdy się nieco uniosłam... A i jeszcze coś... połowę swojej ostatniej wypłaty wydał na kolejkę elektryczną, taką dla dzieci, do składania. Naszło go coś i sobie kupił... I jeszcze tak mogłabym wymieniać. Nie wiem czy tylko ja mam takie szczęście, że trafiłam na duże dziecko, czy to może trend w tych czasach. Mimo tego kocham tego \"chłopczyka\", tylko czy jest możliwe, że on się jeszcze zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozart
syndrom Piotrusia Pana też znam takiego jednego, ale szkoda pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczera rozmowa? Już mam dość tych rozmów kiedy to ja się produkuję, on tylko wysłucha, ale nic sobie z tego nie robi. No najwyżej powie, że go nie rozumiem i że wywieram na niego naciski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam (właściwie jeszcze mam) takiego męża. Było nam cudownie przed ślubem (6 lat),ale nie mieszkaliśmy ze sobą. Po zamieszkaniu wyszło,jaki jest niedojrzały. Człowiek moze się odrobinę zmienić,ale nie da się całkiem. Tym bardziej,że ma (już) 30 lat. Tak,jak poprzedniczka,uważam,zę powinnać z nim porozmawiać. Ty musisz wiedzieć na czym stoisz. Chciałabyś mieć już rodiznę. To zrozumiałe. Musisz obadać sytuację,zeby nie wpakować się w coś,czego będziesz potem załowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic dla mnie,juz dawno bym w dupe kopnela...ja chce faceta,a nie dziecka..i co?potem ty mu bedziesz te kanapeczki robic?chyba oszalalas!to len..szkoda czasu...tylko sie naplaczesz...kolega mojego faceta ma 41 lat,jego dziewczyna 34...i jemu sie kompletnie nie spieszy ani do wprowadzania razem,ani do slubu,ani do dzieci...a na argument,ze ona sie starzeje,ze beda problemy mowi "moja mama mnie rodzila,jak miala 43 lata"..tak,ale on byl jej 7-ym dzieckeim,nie pierwszym...uparty,idacy swoja droga koles..ale ona chyba takich lubi...powodzenia!ja stawiam na cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam czasami chęć kopnąć go w tyłek, może wtedy zrozumie swoje dziecinne postępowanie. Ale nie umiem, za bardzo się z nim zżyłam, już trochę razem przeszliśmy, ciągle go kocham. No i nie zawsze taki był, przez pół roku było super, myślałam, że to bajka. Dopiero potem zaczęły się problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok,ale przemysl to...rok to nie tak duzo...bedac z nim zamykasz sie na innych,wartosciowych kolesi... ja bym go postawila pod mur-noz kurde,jak jest puste mieszkanie o co chodzi?byloby mi przykro,ze dla kolesia waznijesze jest,ze nie musi dwoch kromek do kupy skleic,niz wspolne mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwertewr
Zrobisz jak zechcesz, ale musisz przyjąć do wiadomości, że on sie raczej nie zmieni. Więc jak nie chcesz go zostawic, to wiesz, jak bedzie wygladało twoje życie. Życie z maminsynkiem, leniem, starym-maleńkim bez ambicji, bez perspektyw. Będziesz z nim klepac bidę, będziesz zdana tylko na siebie, bo on nie podejmie zadnej niewygodnej decyzji. Jak będziecie miec dzieci, to sama bedziesz je wychowywać, sama będziesz sie nimi zajmować, sama będziesz sie musiała troszczyc o ich sprawy, bo twój mąż to będzie taka cipa, co leży na kanapie, sączy piwko, oglada mecz i nic mu wiecej do szczęścia nie potrzeba. Ja bym się w to na pewno nie bawiła. Ale to jest twoje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia 82
do diabła z takimi facetami! marnuja tylko czas dziewczynom i uprzykrzają życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia 82
Mam podobną sytuację. Facet ma 29 lat i ciagle tylko imprezki z kolegami a jak mówię o ślubie to on ma jeszcze dużo czasu, jest młody i w ogóle. Tragedia z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grahammasala
Ona go nie zostawi, bo woli miec beznadziejnego faceta niz byc w wieku 29 lat sama, prawda autorko?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeerwwe
JESTES GLUPIA I TYLE, ZE JESZCZE Z NIM SIEDZISZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
jak bedziesz miaął dzieci to on tez bedzie takim dzieckiem, na Twojej głowie bedzie pranie, sprzatanie gotowanie a on bedzie grał. Daj sobie spokoj, gdyby mial 20 lat to mozeby sie zmianil ale on jest za stary.Szkoda życia, jezeli chcesz miec meza dziecko to zwiewaj i szukaj innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie racje
Facet prowadzi zycie takie jakie mu odpowiada. Ale oczywiście kobiety wiedzą lepiej co dla niego dobre. Wiec, trzeba tak nim manipulować żeby zapierdalał całe dni by zarobic na utrzymanie rodziny której on wcale nie potrzebuje. Przeciez facet powiedział jasno, że ślub najwcześniej za 5 lat. Którego słowa nie rozumiesz? Dlaczego chcesz go zmusić do czegoś na co on nie ma ochoty. I kto tu jest egoista? Znajdz sobie gościa który ma parcie na zakładanie rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nikogo do niczego nie zmusza.Ale nie probuj z faceta zrobic tu ofiary. Przeciez doskonale zdaje sobie sprawe z tego z jaka kobieta jest. Debilem chyba nie jest i widzi ze ona dazy do czegos wiecej. Skoro tego nie chce to mial wiele okazji zeby sie zdeklarowac konkretnie ze on woli sie bawic i tyle.Ale on mydli oczy autorce i wali teksty typu ze slub najwczesniej za 5 lat.Ona zapewne tych 5 lat poczeka...Ja uwazam ze tacy kolesie to totalna porazka i zenada..Widze juz takiego oczami wyobrazni jak w wieku 45 lat zapieprza na dyskoteki i podrywa mlode szesnastki.Wloski na zelik,koszuleczka,klata na wierzchu i lancuch..Masakra (wiem moze troche mnie ponioslo :D ) Co prawda ja bym nie liczyla na jakies super wielkie zmiany w jego zachowaniu. Ale skoro Ci zalezy to okresl sie jasno i konkretnie jakie masz plany i co bys chciala.Jesli zacznie krecic to chyba znaczy ze czas rozejrzec sie za kims innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandziaa
Nikt nie mówi, że chłop ma koniecznie chciec się żenic i zakładać rodzinę. Ale taki 30-;atek, który nie odczuwa wewnętrznej potrzeby bycia samodzielnym, bycia na własnych smieciach, robienia czegos, żeby poprawic jakość swojego życia, zarobic troche pieniedzy, ustawiac sobie coraz wyzej poprzeczkę, miec cel w życiu, 30-latek, który siedzi u mamy, pozwala sie obsługiwać, nie ma am,bicji, nie zalezy mu nawet na tym, żeby popieprzyc sie z laską komfortowo, a nie u mamy, która za sciana ogląda "Klan", nie ma zainteresowań, tylko gra z małolatami na kompie - to jest dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o retyyy
hm..po roku może jeszcze nie być gotowym zamieniać związku na małżeństwo, spokojnie. Bardziej obwiałabym się tej jego więzi z mamuśką. Macie świetną sytuację z tym Twoim mieszkaniem. Jeżeli Ty tak poważnie podchodzisz do związku(i pewnie nie chcesz marnować życia na randki do 33 roku życia)to upieraj się przy tym zamieszkaniu. Nie chce Cię straszyć,ale mam kol.kt.po roku rozwiodła się z mężem,bo się okazało,że jak nie ma w pobliżu babci i mamy to on jest bezradny jak dziecko.Nawet jak pracę stracił.to nie sprzątał,nie gotował.Jak kol.robiła mu wyrzuty to uciekał do mamy i babci..ech rozpisałam się..Sprawa jest poważna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×