co już jest zdradą???

Oczywiście że nie zdradziłaś męża. Jednak jesteś emocjonalnie upośledzona skoro zauroczasz się kimś kogo nie znasz, na podstawie swoich wyobrażeń oraz masz inklinacje do zdrady, skoro tak łatwo się wkręcasz.

do jestem przeciwna....tak wiem ze to norma..chodziło mi tylko o to że jesli ni ema jakiejs patologi to autorka topiku zamiast szukac wrażen powinna rozmawiac w małżeństwie szukać wyjścia z kryzysu o to mi chodzilo

moim zdaniem to jest zdrada. dla mnie jak chlopak mi nie powie o smsie od jakiejs dziewczyny to ja juz uwazam ze to zdrada.. a ty tu pisalas z obcym facetem pol roku!! to jest okropne.. postapilas bardzo zle w stosunku do meza. boze nawet nie chce myslec ze moj chlopak moglby tak pol roku pisac z jakas dziewczyna a co dopiero jakby doszly tematy o seksie.. jak mozna tak robic ukochanej osobie... :(( to jest straszne

grubo przesadzacie kazdy bedac w zwiazku juz sie zauroczyl nie jeden raz i z pewnoscia mial za soba kilka flirtow. Czesto bywa tak ze nuda w zwiazku, brak porozumienia, zrozumienia lub bardziej dratsyczne pzrezycia jak pzremoc czy upokorzenia sprawiaja ze szukamy odskoczni, podreperowania ego, odczucia bycias kims wyjatkowym, ekscytacji i adrenaliny jak w pierwszych fazach zakochania, ktore wiadomo - trwaja krotko w kazdym zwiazku. Pozniej zalezy co sie z tym robi, jesli wszystko zostanie na tym etapie, zakonczy sie - jest to dobry sygnal zeby zastanowic sie na spokojnie nad wlasnym zwiazkiem,soba , samoakceptacja, prioryretami, rozpalic na nowo burze zmyslow. Jesli sprawa idzie dalej - oznacza ze w aktualnym zwiazku dzieje sie cos niedobrego i czas go zakonczyc lub podjac terapie

ja bedac w zwiazku nie zauraczam sie w nikim, mój chłopak tez. no bez przesady!! Jeżeli się kogoś kocha to nie powinno się tak robić.. ja z moim chlopakiem jestem prawie caly czas i on nawet nie ma czasu na popisanie z kims innym bo ciagle jestesmy razem i sie nie rozstajemy.. ja mysle ze u ciebie to nie milosc skoro potrafisz zauroczyc sie w kims..

Taka sobie jedna my przesadzamy...byłaś w takiej sytuacji ale od 2 strony? A pozatym jak jestem z kimś zwiążany to żadna kobieta poza ta osoba nie istnieje chodzby h...na h...stawał To kwestia pewnych regół i zasad a to co piszesz to poprostu usprawiedliwiamnie sie i tyle. Masz ochote na kogos ..prosze bardzo wolna droga ale miej przy okazji odwage uciac zwiazek w którym jestes a pozniej zabieraj sie za nowy.

sorki za błedy

Nie zdradziłaś!!!! Facet zdradzany to dupa nie facet, pewnie mu nie staje albo mu się nie chce nic, gadać pewnie tez nie lubi, bo zaraz mu stękasz niby albo gdaczesz- tak to odbierają! A może uważa że jak pójdzie łaskawie do pracy to juz maximum wysiłku jaki wkłada w dom, rodzinę i że to na kobietę zarabia, no pól godziny z dzieciakiem albo jakieś ciężkie zakupky to też mega wysiłek dla niego i poświęcenie dnia!!!! G*wno prawda! A baba zapie..ala na wysokości lamperii i kurze i podłogi i pranie, prasowanie, gary, przyszykowac dzieci do szkoły, bo on się nie zna oczywiście..Jeszcze zawsze za gruba, za malo intelgentna i stara!!! Jasne !!! Kobieta zawsze suka a facet taki biedny- ojejeku zaraz się popłaczę ze wzruszenia. Was to prosic o wszystko trzeba, bo tyłka sami nie ruszycie jak nie macie w tym własnego interesu! DO AUTORKI - Nie przejmuj się tym tak bardzo, nie zdradziłaś. Jak cos wart ten twój biedny mąż to przy nim siedź a jak nie to chociaż sie zastanów czy warto z nim być , bo może teraz sumienie się odezwalo a tak naprawde nie warto juz ciagnac tego wozka.

Przede wszystkim wg mnie obrzydliwe jest "uprawianie seksu wirtualnego" Jak może maszyna pośredniczyć w intymnych relacjach dwojga ludzi? już pomijam fakt, że aby doszło do jakiegokolwiek zbliżenia seksualnego -przynajmniej ja- muszę znać tą drugą osobę, czuć coś do niej ja wiem jakby się czuł Twój mąż gdyby się dowiedział bo mnie zrobił to samo mój mężczyzna wiesz jakby się czuł? upokorzony, gorszy i mniej atrakcyjny niż seks za pośrednictwem maszyny, rzeczy ja się czułam upokorzona i brzydziłam się swojego faceta że tak bardzo upadł no ale pomijając to wszystko uważam, że powinnaś powiedzieć to swojemu facetowi, ma prawo wiedzieć a Ty zrobiłaś źle i powinnaś ponieść karę, jeśli masz jakikolwiek honor to sama mu o tym powiedz, weź to na swoje barki, to co sama zrobiłaś odpowiedzialności trochę

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi:) Przemyślałam to, mężowi nic nie powiem. Nie ma sensu. Nad związkiem jeszcze się zastanowię, chyba faktycznie mamy jakieś braki, warto ten temat przedyskutowac na spokojnie. Nie myślę o tamtym, ale o mężu tez jakoś szczególnie nie marzę. Nie wiem dla czego tak się stało, nie wiem.

Wiesz, to po prostu nazywa się życie.

ad "niiuuniiaa" "ja bedac w zwiazku nie zauraczam sie w nikim, mój chłopak tez. no bez przesady!! Jeżeli się kogoś kocha to nie powinno się tak robić.." ja jestem ciekawa jak bedzie wygladal wasz zwiazek po 7 latach wspolnych dzieciach itd :D powiesz mi wtedy czy z nikim nie darzylo ci sie poflirtowac ( nie mowimy tu o seksie) lub zauroczyc kims innym

Każdy am chyba inne pojęcie zdrady, zależy jakie obieże kryterium - takie coś to nie zdrada autorko, moim zdaniem - ale męzowi napewno by nie było dośmiechu, ze wypisujesz jakieś czułości innemu niż mu...

Kiedy do twoich mysli i serca inna osoba się wkrada, Ty jeszcze nie wiesz, nie wierzysz, lecz to jest zdrada! :P

Do taka sobie jedna... odkad jestem z tym facetem to innych mam gdzies.. jak wczesniej bylam z moim EX to zdarzalo mi sie flirtowac ale jak jestem z tym to juz na nikogo nie zwracam uwagi.

pewnie facet pytal cię, jak ci minąl dzien, jak się czujesz i takie tam, więc nic dziwnego, ze się zaangazowalas. kobiety tak mają, ze zwracają się do tego, ktory potrafi pytac i sluchac

to, czy zdradzamy czy nie, podpowiada nam własne sumienie, sami wyznaczamy sobie pewnego rodzaju granice między niewinnym flirtem a grubszą akcją, więc moim zdaniem skoro pytasz czy zdradziłaś to już sama to wiesz...zapaliło Ci się czerwone światło, że to już było nie fair i tym samym masz już gotową odpowiedź. to, że pytasz na forum o zdanie czy była to zdrada to moim zdaniem próba \"uzyskania rozgrzeszenia\", a to nie my decydujemy czy przekroczyłaś własne granice, więc nikt Ci sensowniej na to pytanie nie odpowie, niż Ty sama. nie chcę oceniać ani Ciebie ani sytuacji, wiem tylko, że powinnaś wsłuchać się mocno w siebie, przyjrzeć się Twojemu związkowi i ewentualnie podjąć jakieś decyzje każdemu (mnie również choć jestem mężatką) zdarzają się flirty, małe zauroczenia, ale je kontroluję i mnie podnoszą one jedynie samoocenę - wiem, że tak już jestem skonstruowana i nigdy przenigdy nie zdradzę męża, ani nie posunę się o ten jeden most za daleko przemyśl to

Autorko, to co zrobiłaś zapewne nie spodobałoby się twojemu mężowi, ale bez przesady - nie zadręczaj się ! Każda kobieta ma jakieś swoje ukryte fantazje, do których się nie przyzna - bo to takie nieprzyzwoite, prawda ? Jeśli w małżeństwie pojawia się nuda czy zaniedbanie przez współmażłonka, to nie ma się co czarować - człowiek nie maszyna i będzie szukał przyjaznej duszy. Znalazłaś przyjaciela internetowego, fajnie wam się rozmawiało - i bardzo dobrze ! Rozmawialiście na temat seksu - i w czym problem ? Czy ten temat to jakieś tabu ??? Spotkała was więź emocjonalno - intelektualna ? No tu trzeba uważać...jeżeli jesteś wrażliwa to łatwo się dać nakręcić...i z tym trzeba bardzo uważac