Zjawisko sponsoringu.

Ilu z was się z tym zetknęło ? Jak dużego procenta studentek dotyczy ten problem ?

tego nie wie nikt

A jednak ktoś się dowiedział. Na stronie www.redakcja.pl znalazłem taki oto wpis: \"Z ostatniej \"Polityki\" dowiadujemy się, że co dziewiąta młoda studentka sprzedaje swoje ciało. Typowy sponsor ma 20-29lat, jest studentem lub posiada wyższe wykształcenie.Typowy yuppie. Young Urban Professional. Zalatani profesjonaliści szukają łatwej, kupnej przyjemności. \'Sponsoring\' to magiczne słowo które usprawiedliwa i napawa dumą. Obiektywnie nie różni się to niczym od typowej prostytucji. Sponsorowana jednak, prostytutką nigdy by się nie nazwała. Jej młody \'Professional\' zresztą też nie.\" Wpis pochodzi z 14 Stycznia 2009 roku.

Ja się z tym zetknęłam, bo kiedyś musiałam pisac na ten temat reportaż. Ile procent studentek pozostaje w takich układach to jednak nie wiadom, mało kto się do tego przyznaje chociaż obecnie juz coraz wiecej się o tym mówi.

to jest możliwy w sporcie. A to o czym tu piszecie to zwykła prostytucja i tyle. To tak jak na domy publiczne mówi się "agencje towarzyskie" a na pracujące tam panie - "hostessy". Nie bądźmy obłudnikami i nazywajmy rzeczy po imieniu.

Jak zwał tak zwał. W każdym razie wiadomo o co chodzi.