Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beatryczeee

Straciłam przyjaciela??? Pomóżcie.

Polecane posty

Gość Beatryczeee

Czy naprawdę nie może istnieć ta przyjaźń damsko - męska? Czy zawsze musi się to skończyć jak w jakimś durnym romansidle, że jedno się zakocha? :(:( Bo ja już nie wiem. Mam/Miałam przyjaciela przez.. No nie wiem, całe moje życie. Nasi ojcowie założyli jeszcze przed naszymi narodzinami wspólną firmę, mieszkamy blisko siebie, chodziliśmy razem do szkoły. Jak dla mnie to są powody aby traktować go jak brata. Zawsze byliśmy w świetnych stosunkach. Kiedy byliśmy dziecmi napieprzaliśmy się łopatkami, później w okresie kiedy chłopcy są be a dziewczyny są głupie spotykaliśmy się cichaczem po szkole, jak dorastaliśmy radziliśmy sobie w "pierwszych związkach", a teraz gdy jesteśmy dorośli po prostu wiedzieliśmy, że możemy na sobie polegać. Zdrowy, piękny i idealny układ. Tymczasem coś się spieprzyło. Najpierw przestał do mnie przyjeżdżać, w ogóle nic mi o sobie nie mówił, sporadycznie dzwonił. Nie wiedząc co jest grane strasznie się narzucałam. Zaczął się spotykać z jakimiś dziewczynami dziwnymi: jedną, piątą, stopiętnastą. Denerwowało mnie to bo nigdy taki nie był, a ja nie znałam powodu dlaczego się taki stał. W ferie byliśmy na nartach z rodzinami. Unikał mnie jak ognia, co wieczór gdzieś wychodził i wracał nawalony nad ranem. Pilnowałam go gorzej niż matka. Wypytywałam, krzyczałam, prosiłam.. No i któregoś dnia powiedział co mu leży na sercu. Wyznał mi, że mnie kocha i że to trwa już długo, ale wie, że z mojej strony to wygląda inaczej. Że musi mnie unikać bo go to boli. No i unika skutecznie, bo i ja przestałam szukać kontaktu. Tęsknie, mama ciągle pyta co się dzieje, dlaczego go nie ma, a mi serce pęka... Nie mam w sumie nikogo tak bliskiego poza nim. Nie mam rodzeństwa, przyjaciółek... Co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to samo, tylko że to ja się zakochałam a jemu to nie na rękę, ogranicza kontakt, rzadko się odzywa, tylko tak kontrolnie, no to... była sobie przyjaźń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale..... tobie tez on nie jest przeciez obojetny, przyznaj ze to coś wiecej niz przyjaźń ;-) czy nie....samo to ze za nim tesknisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatryczeee
No bo ja go kocham, naprawdę bardzo. Jest dla mnie najważniejszą osobą w życiu. Ale to dla mnie ktoś jak brat! Nie wyobrażam sobie pocałunku z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radzaca
nie widze problemu. ty chcesz z nim byc? kochasz go? on tez cie kocha..wiec zadzwon do niego.jedz.czy coklwiek na sile wyciagnij i pogadaj. chyba znasz go wiec wiesz co byloby dla niego najlepsze? wiec nie marudz wez sie w garsc i do dziela!!! powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez właśnie powiedział,że jestem dla niego jak siostra, tylko taki mały drobiazg,że do łóżka tez poszliśmy - z siostrą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radzaca
aaa jak brata traktujesz...uu to bardziej skomplikowane... ale..ej moze cos wiecej tez dalo by rade? moze sprobuj...ale jak nie chcesz to nie zaczynaj i nie rob nadziei mu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez właśnie powiedział,że jestem dla niego jak siostra, tylko taki mały drobiazg,że do łóżka tez poszliśmy - z siostrą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatryczeee
Być nie chce, nigdy tak o nim nie myślałam... Mi się dopiero 4 miesiące temu 4-letni związek rozwalił, ja nie potrafiłabym się tak szybko przerzucić na kogoś innego, nawet jeśli to chodzi o mojego przyjaciela. Chce żeby znów był blisko, żeby przestał zapinać te durne panny, żeby opowiadał o tym jak mu minął dzień i co planuje... Brakuje mi tego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatryczeee
taka ot kamfora, o boże, jaki dupek.. współczuje Ci dziewczyno, naprawdę:* :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatryczeee
No ja 21 lat żyje i 21 lat znam mojego przyjaciela... I przez 21 lat nie mieliśmy tak długiej przerwy.. w znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatryczeeee, nie podchodź do tego tak egoistycznie,że Tobie brakuje tego czy tamtego, jak on Cie kocha a nie chcesz z nim związku to dla niego tak jest lepiej, jego męczy taka przyjaźń tak jak i dla mnie, narazie jest mi ciężko, ale wierzę,że będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×