poklocilam sie z mezem...juz sama niewiem co robic

niby wiem--po co Ty kobieto rostrzasasz niemiłe sprawy w takim waznym dla Ciebie dniu jak dzisiaj.Zamiast narzekac,weź jakąs fajną,ciekawa ksiazke ,poczytaj,poczujesz sie lepiej.

Więc po co ma tkwic i sie zagryzac, że jest jej tak czyn inaczej źle.

nie chcę cie jeszcze pognębiać ale u mnie było tak samo!! Komputer, gry lub zmeczony. W końcu w czasie tych gier znalazł widać taką samą pasjonatkę gier komputerowych- i wyobraz sobie, skończył grać, odzył i zaczął wyjeżdżać , nabrał chęci do wyjść , nagle zrobił się wrażliwy na piekno natury- tylko kochana to już wszystko z tą drugą!!!!!! Radzę Ci omówić z nim te sprawy bo pewnego dnia usłyszysz , że to Ty jesteś winna, nie reagowałaś na to co sie działo. Odeszłam od męża i dziś wiem, że zrobiłam to za pózno, straciłam przez niego dużo czasu. Ja też miałam opory aby wychodzićz domu bo jakos tak nie wypada. Potem on wychodził beze mnie- i jakos nie miał oporów.

:-) cieszcie sie baby,ze Wasi mezowie w gry komputerowe graja a nie spedzaja czasu z kochankami

jak wy chcecie cos osiagnac to jak to zalatwiacie krzyczycie placzecie olewacie,fochujecie,nierobicie obiadow ;) rozmawiacie niechce tego olac.dlatego pytam co powinnam zrobic

niby wiem--po 1 zacznij myslec o sobie,On ma jakiegos bzika na jakims punkcie,Ty tez zaczbij jakies zaintertesowania w sobie rozwijac i to bardziej inteligentne od Jego zaintereswoan.

To ja Ci juz mówie albo sie z tym pogódź, że Cie olewa, albo sie rozejź. Proste jak drut.

niby wiem--po ile macie ;lat,ile jestescei z esoba ,czy macie dziecko?

Niestety- to się pewnie skończy kochanką , wokół mnie wiele takich sytuacji. Facet znudzony rodziną i zyciem szuka czegoś , no i zazwyczaj znajduje - tez taka znudzoną zyciem i rodziną. Kiedys sprawdziłam z kim mój m gra i ile czasu- to było wiele godzin i nie mówcie, ze to jest normalna sytuacja. Autorka ma powazny , bardzo poważny problem i musi cos z tym zrobić .

hmmm..autorko..moim zdaniem robisz z igly widly, zwlaszcza z tego durnego dnia kobiet.Niby potem piszesz,ze nie o to ci chodzi, ale w pierwszym zdaniu mu to wypomnialas...a co do twojej matki i zyczen...litosci!!!!! nie przesadzajmy!!! Mam wrazenie,ze jestes mloda 20-22 letnia zona, w dodatku bardzo prowincjonalna.Jaki to jest wstyd chodzic samej w niedziele??? przed kim??? sasiadka, ktora pomysli,ze maz ma cie w du..??? idiotka!! co do grania...wierze, ze mozesz byc podirytowana...ale takie argumenty?? ze wstyd samej w niedziele wyjsc?? zalosne!

czy to wazna ile mam lat.troszke jestem wychowana tradycjonalnie. dlatego stawiam rodzine na 1 miejscu.niedziela jest dniem dla rodziny pisze teraz pogodzilismy sie.. zadzwonil do mojej mamy.mi tez zlozyl kilka sekund przed snem. no i 5 dni juz nie gra ;) sama sie rozwiazalo,tak wiec propozycja rozwodu byla nieodpowiednia dziekuje