Pomóżcie w rozróżnieniu definicji..

Witam! Staram sie o dofinansowanie na zalozenie firmy. Musze sporzadzic mini-biznesplan. Tkwia w nim takie oto 2 pojecia: innowacyjnosc rynkowa i cechy wyrozniajace firme. Moim zdaniem jedno z drugim sie pokrywa. Przeciez innowacyjnosc, to cos nowego. A skoro wprowadzam cos nowego, to znaczy ze mnie jednoczesnie tez wyroznia? A moze sie myle?

innowacyjność rynkowa to coś nowego na rynku, a cechy firmy to ma być coś czego inne firmy o danym profilu nie mają, ja to tak rozumiem

Ale czy nie uwazasz, ze skoro wprowadzam innowacje to jednoczenie mam to, czego nie maja inni? Szlag mnie zaraz trafi, bo tylko jeszcze to mi zostalo do opisania

mysle, ze masz racje, chociaz pod cechy wyrozniajace firme mozesz podciagnac np. program zatrudnienia osob niepelnosprawnych, co bardzo wyrozni twoja firme a innowacja przeciez nie jest

moim zdaniem cechy wyrozniajace firme to pojecie szersze, zawierajace innowacyjnosc ale nie tylko. Mozesz byc jedynym producentem wedlin robionych tradycyjnym sposobem - nie jest to innowacyjna technologia, wrecz przeciwnie, ale to cie wyroznia. Innowacyjnosc to bedzie np nowy proces, nowe metody zarzadzania, nowy produkt czy technologia, a wyrozniac moze stara technologia, kombinacja pewnych czynnikow jak np logo, kontakty biznesowe, baza klientow, know-how itp itd.

o, dzieki. Wlasnie takiego wytlumaczenia szukalam. Hmm..w takim razie ciezko mi bedzie wstrzelic w moja dzialalnosc innowacyjnosc. Bo nic w tym wzgledzie nie wymysle nowego. Z wyroznieniem tez moze byc klopot - bede wystarczajaco wyrozniona, bo pierwsza na rynku:) Dzieki!

podlosc ludzka nie zna granic... Î Î Î Î Î Î nie klikajcie :)

efs: napisz ogólnie, tyle ile możesz (bo pewnie się boisz że ktoś skopiuje twój pomysł) co to za biznes, a pomyślimy co może być w nim innowacyjnego;)

Nie, nie boje sie :). W moim regionie nie ma czegos takiego. Tzn legalnego. Pomysl jest banalny - korepetycje. I coz tu innowacyjnego mozna wymyslic? Dojazd do klienta? Nie, to nie nowosc. Znizki? Tez nie. Wymyslilam, ze moge wypozyczac przy okazji im ksiazki. Ale to chyba takie naciagane. Myslalam tez o czyms w rodzaju gwarancji powodzenia na egzaminie, jesli uczen ze mna przepracuje uczciwie tyle a tyle godzin. Ale jesli macie jakis pomysl, to chetnie skorzystam. Strasznie sie napalilam na wlasna firme, wymyslilam nazwe i logo, a moze sie okazac, ze jakies dziwne formuly przeszkodza mi w sformulowaniu wniosku.

upupu