Nie ma co zabijać o rzeczy materialne, bo i tak pojdziemy do prochu, a potem..

Wlasnie uświadomiono mnie, że nie ma co zabiegać o rzeczy materialne: super auta, super ciuchy bo i tak pojdziemy do piachu.. A potem bedziemy zyc wiecznie. Nalezy pozostac skromnym, robic dobre uczynki, by pozniej w wieczności byc blisko Pana. Postanowilam ze bede sie do tego stosowala. Doszlam do wniosku ze to prawda.. Chce zyc z ta swiadomoscia ze potem jest wiecznosc, ktora jest o wiele wazniejsza o d tego zycia. A te zycie tutaj na ziemi jest dla nas egzaminem..

a kto ci tak nagadał?

jest w tym nieco racji - na pewno wszyscy umrzemy i na pewno rzeczy, ktore zgromadzisz nie zapakujesz w tobolek i nie zabierzesz ze soba. to zrozumiale i pewne jak 2x2. natomiast nikt nie wie, co dalej... :) zycie tu na pewno tez jest egzaminem dla kazdego z nas. z tego egzaminu czerpiemy nasza wiedze o zyciu, doswiadczamy wiele by pojac swoje bledy.

To chyba nieistotne. Tak po prostu jest..

ja się z tym nie zgodze bo jestem niewierząca

POPIERAM AUTORA

JEŻELI JESTEŚ OSOBĄ NIEWIERZĄCĄ ,TO CO TY MOZESZ WIEDZIEĆ?

No własnie.. zalezy w co kto wierzy. Ja wierze w Jezusa Chrystusa- może to dziwnie zabrzmi dla innych, ale tak jest. W zwiazku z tym wierze w zycie wieczne.

do magdy - i dlatego, ze jestes niewierzaca na pewno nie umrzesz :D LOL dla tej pani :D

Tak samo mysle i staram sie ta mysla budzic.. ze nie wazne co w zyciu mam i tak to strace, a najwazniejsze jaka jestem dla innych. Liczy sie prostota i pieknosc wnetrza.

nie wierzę w Boga przez co nie wierzę w życie wieczne itp a nie w to że umrę. śmierć jest jedyną rzeczą która wiadomo ze nas spotka

no magda, zrehabilitowalas sie :D pisanie polslowkami daje takie efekty. skoro czytasz ze zrozumieniem, pisz takze ze zrozumieniem

A jeżeli tak naprawdę po śmierci nic nie ma? Albo jest jedno wielkie gówno? Ja wolę zabawić się po tej stronie, niż ryzykowac i liczyć na zbawienie ;)

często ludzie mnie nie rozumieją, już nawet nie przez to że pisze półsłówkami ale z powodu moich poglądów :) ostatnio wzbudziłam zdziwienie tym że nie chce ochrzcić swojego dziecka bo uważam ze powinno samo zdecydować czy i w ogóle chce przynależeć do jakiegoś kościoła

myślę że ludzie wierza w życie po śmierci bo jest to łatwiejsze niż to żeby pogodzić się z tym iż po śmierci jest nasz całkowity koniec

Do magggda: ja wierze, bo czytam objawienia. Kazdy ma prawo myslec co uwaza, wazne zeby szanowac drugiej osoby poglady.

A wg mnie skoro ma sie pieniadze to dlaczego ich nie wydawac na auta domy itd? Po to sie zyje zeby je wydawac.

ja szanuję poglądy innych ale wielu katolików nie szanuje moich

Zgadzam sie.

magda a ile Twoje dziecie ma lat?