Czy tez tak mieliscie? To dziwne.

Jakis czas temu poznalam pewne mlode malzenstwo. Ja nie mam zbyt wielu znajomych gdyz sie przeprowadzilam i mieszkam daleko od rodziny i znajomych. Otoz z poazctku bylo swietnie, ja i moj facet umawialismy sie z ta parka i czesto gdzies wyjezdzalismy, organizowlaismy pikniki, wychodzilismy potanczyc itp. Od jakiegos czasu coraz rzadziej do ans dzwonia, jak obiecaja spotkanie to w ostatniej minucie czesto je anuluja. Najgorsze jest jednak to, ze keidys przez przypadek poznali moja kolezanke a pozniej tez kolege mojego faceta. Od tamtego czasu ta parka umawia sie za moimi plecami z moimi znajomymi. Zapraszaja ich do siebie i dzwonia najpierw do nich a do mnie na szarym koncu. Jak sie juz uda nam umowic to oni oczywiscie spoznieniu wpadaja do baru z moja kolezanka, wczesniej mnie o tym nie informujac. Czuje sie oszukana. Czy to normalnie, ze nowi znajomi kradna mi starych? Co to jest grane?

intryga..

Ale po co taka intryga?

Wkurza mnie to , ze nowa znajoma podbiera mi kolezanke. A kolezanka tez nie lepsza.

slabi to znajomi ktorzy nie chca sie z wami zadawac. Musisz znalezc sobie innych. Ja np mam tak ze znamy z żoną 3 parki. Kazda jest fajna - z jedna spotykamy sie chodzac do kina, na piwo, siedzimy u siebie i imprezujemy. Drudzy są spokojni, nie pija alkoholu. WIec spotykamy się co prawda rzadziej - ale dlatego ze są zapracowani. Jednak zawsze milo spedzamy czas - zwyczajnie rozmawiajac i siedzac chocby przy stole. Z trzecia para przestalismy sie spotykac bo nie odpowiadalo nam to, ze zawsze lała sie wódka na spotkaniach z nimi. Zastanów sie, moze tez robilas cos co im nie odpowiadalo?

Hmmm my z moim facetem to jestesmy i do tanca i do rozanca:) Ja z ta znajoma mamy wspolne zainteresowania itp. Moze zazdroszcza nam, ze mamy wiecej aksy i latwiejsze zycie. Nie wiem sama.

to nie jest dziwne, czasami tak się dzieje:) moja koleżanka kiedyś zapoznała mnie ze swoją koleżanką, z którą jeszcze chodziła do podstawówki. Bardzo przypadłyśmy sobie do gustu, że się ze sobą bardzo zaprzyjaźniłyśmy natomiast im się rozluźniły stosunki. przyjaźnie się z nimi dwiema ale "oddzielnie" już 20 lat:) i żadna nigdy nie miała pretensji, że spotykam się z tamtą a nie z nią i odwrotnie. musicie jeszcze kogoś poznać, mieć więcej znajomych, problem sam się wtedy rozwiąże