Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnaaaaa26

ALIMENTY - pomozcie, jesli mozecie ...

Polecane posty

Gość samotnaaaaa26

czy wiecie moze, jak to jest z alimentami jak mama nie pracuje, bo wychowuje dziecko ktore ciagle choruje ? moj maz chce zlozyc pozew bez orzekania o winie na co ja sie zgodzilam, ale chce zebysmy ustalili wspolna kwote alimentow. suma ktora zaproponowal jest smieszna, ale on to argumentuje tym, ze chce miec nowa kobiete i nowe dzieci i nie bedzie mi tyle placil, bo ich tez musi miec za co utrzymac... nie wiem czy ma takie prawo ? ja sie po prostu boje, ze on ma racje i nie wiem czy isc po porade do jakiegos adwokata, bo moze mam szanse na uzyskanie takiej kwoty, czy lepiej zgodzic sie na jego warunki, bo sad moze zasadzic mi jeszcze mniej niz on proponuje... boje sie i nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
do adwokata zawsze można się wybrać, w niektórych miastach działają organizacje udzielające darmowych porad. Np: http://www.oska.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=226&Itemid=196 mąz może sobie chcieć zakladać 2 rodzinę, jednak w pierwszej kolejności musi spełnić obowiązki względem dziecka, które już jest na świecie. Sąd najczęściej ma podejście takie, że gość powinien gospodarować plemnikami na miarę możliwości finansowych, a tych najwidoczniej nie ma, skoro nie stać go nawet na utrzymanie dziecka które już jest. Na twoim miejscu nie zgadzałabym się na rozwód dopóki nie zobowiąże się do alimentów w ustalonej PRZEZ CIEBIE wysokości (co prawda zawsze może za jakis czas wystąpić o zmianę, ale przynajmniej na początku będzie ci łatwiej). Z tego co piszesz, masz podstawy żeby żadać orzekania o jego winie - a wówczas masz prawo do alimentów również na siebie, ze względu na pogorszenie stopy życiowej (bez orzekania o winie - możesz dochodzić alimentów na siebie tylko w przypadku ubostwa) Zdaje się, ze to jemu zależy na czasie? no i przede wszystkim - sprawę alimentów załatwiłabym NAJPIERW, a przynajmniej zlożyła wniosek o zabezpieczenie powództwa na czas trwania rozprawy, tak żebyś miała za co żyć w międzyczasie, bo sprawa o rozwód może się ciągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaaaaa26
tak zalezy mu na czasie , bo poznal inna i to ona ciagnie go do slubu... rozstalismy sie jakis czas temu i w ogole nie rozmawialismy o rozwodzie, bo byl nam niepotrzebny... placil mi alimenty, pomagali mi rodzice i bylo dobrze... az do teraz, bo nagle mowi cos innego : bylismy umowieni, ze poki syn nie chodzi do szkoly taka kwota wystarczy i bylo ok, ale jak pojdzie do szkoly ( a to juz w tym roku), bedzie placil wiecej bo basen, angielski, no i w ogole wydatki na szkole, ubrania ( bo co innego jak dziecko jest w domu )... a tu nagle wszystko sie zmienilo i ja nie wiem co robic, bo sie ich boje, ze dostane tak jak on to mowi 300 zl, bo on zrobi tak, ze nikt mu nie udowodni ile zarabia. sprzeda auto, firme przepisze na kogos innego i bedzie bezrobotny, a ja nie dostane NIC !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owulki-sruuulki
było dupy idiotko nie dawać! wypierdlalaj do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaaaaa26
chce isc do pracy, ale nie mam nikogo kto mi pomoze przy synu, bo trzeba zaprowadzic i przyprowadzic zerowczaka ze szkoly, no i ciagle choruje... na rodzicow oprocz pomocy finansowej nie moge liczyc, bo mama prawie nie chodzi po operacjach na kregoslup, a tata jest kierowca tira :(, wiec jakos musze dawac rade sama. chodze na popoludnia sprzatac, ale mam z tego tylko 700 zl, wiec to niewiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaaaaa26
no tak, majac meza nie dawac mu dupy ! nie miec dziecka ! brawo za ten blyskotliwy rozum, tylko pozazdroscic takiego myslenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaaaaa26
juz dziekuje za wszelkie wpisy, bo czlowiek czlowieka nie zrozumie, dopoki w takiej samej sytuacji sie nie znajdzie :( a ja biorac slub, zapraszajac tylu gosci, planujac dziecko, nigdy nie sadzilam, ze moje szczesliwe, rodzinne zycie tak sie skonczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
dziewczyno, przepisanie majątku na kogoś innego jedynie go pogrąży: Obowiązki obdarowanego Z art. 897 wynika dla obdarowanego obowiązek dostarczania darczyńcy, który po wykonaniu darowizny popadł w niedostatek, środków, których mu brak do utrzymania odpowiadającego jego usprawiedliwionym potrzebom albo do wypełnienia ciążących na nim ustawowych obowiązków alimentacyjnych. brak pracy i brak oficjalnych dochodów nie zwalnia go z obowiązku alimentacyjnego, 400 zł dostał moj bezrobotny kumpel, kompletny gołodupiec... alimenty zależą od potrzeb dziecka i MOŻLIWOŚCI zarobkowych ojca. Które to możliwości można udowodnić na różne sposoby: - PITy z ostatnich paru lat (mało wiarygodne jeśli ktoś prowadzi działalność) - zeznania świadków jaki standard życia ma ojciec (gdzie jeździ na wakacje, czym itd) - dziecko ma prawo do takiego samego - możesz żądać wyciągów z konta, i przedstawić sądowi analizę wydatków. moja koleżanka na podstawie np. ogłoszeń z prasy o poszukiwaniach pracowników z konkretnymi umiejętnościami, standardu życia ojca (jaki ma samochód), oraz tego co wynikało z wyciągów z konta eks męża (drogie zakupy, wydatki po 10 tys. miesięcznie) uzyskała w sądzie alimenty rzędu 1600 zł. Nie poddawaj się - skoro zależy mu na czasie, niech ci zapłaci za zgodę na rozwód, jeśli chce twojej zgody (a bez niej tak łatwo rozwodu nie dostanie) to musi przyjąć twoje warunki, czy mu się to podoba czy nie. masz prawo do alimentów również na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaaaaa26
dziekuje, za mile slowo... mam nadzieje, ze bedzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgdfgdfgdfgvdsfv
Najlepiej się dogadać z mężem, ale oczywiście na twoich warunkach. Pamiętaj o dziecku swoim, ale też o dziecku byłego z nową kobietą, bo wtedy mąż wystąpi o zmniejszenie alimentów.Jeden sąd nie zmniejszy alimentów a drugi może zmniejszyć( jeśli będzie z czego zmniejszać) Jeśli Ty będziesz robiła problemy, to i mąż się też będzie je robił przy wychowywaniu dziecka (wizyty, paszport, nowy partner). I oczywiście jak najszybciej szukać opiekunki dla dziecka i pracy, bo z alimentami zawsze będą problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×